Mięso i produkty mleczne zajmują 83% gruntów rolnych na naszej planecie i wytwarzają zaledwie 18% kalorii na świecie. Hodowla zwierząt przyczynia się do pogłębienia kryzysu klimatycznego, zagrażając światowemu brakowi bezpieczeństwa żywnościowego. Jednak nowe badania sugerują, że wprowadzenie wypełnionych białkiem, bogatych w składniki odżywcze mikroalg może pomóc zwiększyć produkcję żywności o 50 procent do 2050 r. Zmniejszenie zależności od produkcji mięsa na rzecz białka na bazie alg może pomóc wyżywić 10 miliardów ludzi na całym świecie, podczas gdy planeta stoi w obliczu bezprecedensowych kwestie środowiskowe.
Naukowcy z Duke, Cornell i Stanford połączyli siły, aby ocenić, w jaki sposób produkcja alg może pomóc zmniejszyć środowiskowe skutki hodowli zwierząt.W raporcie podkreślono, że uprawa glonów może być zrównoważonym rozwiązaniem zastępującym białka mięsne. Naukowcy opublikowali raport w oceanograficznym czasopiśmie naukowym Oceanography, szczegółowo opisując, w jaki sposób lądowe farmy glonów mogą zminimalizować negatywny wpływ produkcji żywności na użytkowanie gruntów, zasoby słodkiej wody, różnorodność biologiczną i nie tylko.
„Mamy możliwość uprawy żywności, która jest wysoce pożywna, szybko rosnąca i możemy to robić w środowiskach, w których nie konkurujemy o inne zastosowania” — Charles Greene, emerytowany profesor Uniwersytetu Cornell nauki o atmosferze i główny autor artykułu, powiedział w oświadczeniu. „A ponieważ uprawiamy ją w stosunkowo zamkniętych i kontrolowanych obiektach, nie mamy takiego samego wpływu na środowisko”.
Raport szczegółowo opisuje, w jaki sposób hodowla zwierząt jest nadmiernie zasobochłonna, zauważając, że światowa populacja przerośnie tempo produkcji żywności na całym świecie. Obejmuje to również szkody w oceanach spowodowane przełowieniem, odnoszące się do nadmiernie eksploatowanej akwakultury ryb morskich, skorupiaków i wodorostów wzdłuż wybrzeży świata.
Naukowcy podkreślili, że osiągnięcie celów klimatycznych i zerowej emisji netto nie uchroni w pełni planety przed kryzysem klimatycznym. Raport sugeruje, że aby utrzymać poziom żywności i zapobiec brakowi bezpieczeństwa żywnościowego, należy ograniczyć zależność od hodowli zwierząt.
„Po prostu nie możemy osiągnąć naszych celów przy obecnym sposobie produkcji żywności i naszej zależności od rolnictwa lądowego” — powiedział Greene.
Uprawa mikroalg może ocalić planetę
Naukowcy doszli do wniosku, że najlepsze miejsca do uprawy alg znajdują się w pobliżu wybrzeży Globalnego Południa. Mikroalgi rosną około 10 razy szybciej niż tradycyjne rośliny uprawne i nie wymagają użycia ziemi ani słodkiej wody, a ponadto dostarczają niezbędnych składników odżywczych, w tym niezbędnych aminokwasów, witamin, przeciwutleniaczy i kwasów tłuszczowych omega-3.
„Algi mogą faktycznie stać się spichlerzem Globalnego Południa” — powiedział Greene. „Na tym wąskim skrawku ziemi możemy wyprodukować więcej niż całe białko potrzebne światu.
"Jeśli użyjemy alg w tych długowiecznych materiałach konstrukcyjnych, mamy potencjał, aby być ujemnym pod względem emisji dwutlenku węgla i stanowić część rozwiązania problemu zmian klimatycznych."
Uprawa glonów może również pomóc w zmniejszeniu ilości węgla w atmosferze. Uprawa glonów wymaga dwutlenku węgla, a naukowcy zasugerowali, że węgiel można wydobywać z atmosfery, aby pomóc w produkcji nowych białek na bazie alg. Oprócz tego proces uprawy alg zmniejszyłby spływ podobny do konwencjonalnych upraw, co zmniejszyłoby ilość odpadów podczas procesu uprawy.
W kwietniu zespół naukowców z Nanyang Technological University opublikował badanie, w którym stwierdzono, że mikroalgi mogą potencjalnie działać jako zdrowsza, znacznie bardziej zrównoważona alternatywa dla oleju palmowego. Produkcja oleju palmowego w znacznym stopniu przyczynia się do wylesiania, zanieczyszczenia i utraty różnorodności biologicznej, ale nowe substytuty mikroalg mogą praktycznie wyeliminować szkody środowiskowe powodowane przez olej.
Niebezpieczeństwa związane z hodowlą zwierząt
Według naukowców z Mercator Research Institute obecnie 85 procent planety odczuwa skutki zmian klimatycznych. Jedną z głównych konsekwencji jest brak bezpieczeństwa żywnościowego z powodu suszy, problemów z łańcuchem dostaw i chorób. Aby spowolnić kryzys klimatyczny, konieczne jest przyjęcie rozwiązań opartych na roślinach. Przyjmując dietę roślinną, konsumenci mogą przyczynić się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych o 61 procent.
Jedzenie produktów roślinnych dwa razy w tygodniu przez rok jest równoznaczne z zasadzeniem 14 miliardów drzew, pomagając zminimalizować wykorzystanie gruntów i odwrócić śmiertelną emisję gazów cieplarnianych. Nowe rozwiązania, takie jak produkcja mikroalg, a nawet mikroflory, mogą zaoferować konsumentom białko bogate w składniki odżywcze, które jest lepsze dla planety.
Inny raport wykazał, że zastąpienie 20% konwencjonalnie produkowanej wołowiny alternatywami opartymi na mikroorganizmach może zmniejszyć wylesianie o 50% do roku 2050.Proces ten zmniejszyłby zależność od rolnictwa i hodowli na lądzie, zmniejszając emisje gazów cieplarnianych i nadmierne użytkowanie gruntów.
„System żywnościowy jest przyczyną jednej trzeciej globalnej emisji gazów cieplarnianych, a produkcja mięsa przeżuwaczy jest największym pojedynczym źródłem” – powiedział wówczas Florian Humpenöder, główny autor badania. „Zastąpienie w przyszłości mięsa przeżuwaczy białkiem drobnoustrojów może znacznie zmniejszyć ślad węglowy systemu żywnościowego.”
Aby dowiedzieć się więcej o wydarzeniach planetarnych, odwiedź Wiadomości środowiskowe The Beet.