Ruth Heidrich jest sportowcem, pisarką i osobą, która pokonała raka piersi, która od ponad trzydziestu lat prowadzi wegański styl życia. Podczas diety roślinnej Heidrich zauważyła, że jej rak piersi ulega remisji, a ona przeszła od biegania maratonów do triathlonów, stając się pierwszą znaną weganką, która poprowadziła prestiżowy triathlon Kona Ironman. Ta maratonka, uznana za jedną z 10 najsprawniejszych kobiet w Ameryce Północnej, optymalizuje potężne właściwości diety wegańskiej, aby osiągnąć nowe wyżyny dzięki swoim wysiłkom sportowym. Do tej pory zdobyła 900 trofeów, 8 złotych medali na igrzyskach olimpijskich seniorów w USA i ukończyła 67 maratonów, w tym w Bostonie, Nowym Jorku i Moskwie.
Heidrich jest także autorem książek A Race for Life , Senior Fitness , The CHEF Cook/Rawbook , Lifelong Running: How to Overcome the 11 Myths of Running & Live a He althier Life oraz Prevent, Cove i Cure ED : Dziesięć kroków do pełnej sprawności seksualnej . Na swoim blogu pisze też różne artykuły, w których podkreśla, jak dieta wegańska może leczyć i odżywiać organizm.
W ekskluzywnym wywiadzie dla The Beet z grudnia 2020 roku Heidrich – obecnie 86-letnia – opowiada o swojej drodze do zdrowia, o tym, jak dieta wegańska pomogła jej osiągnąć biegowe wyczyny i co zjada w ciągu dnia. Wierzymy, że jej rady pomogą Ci załadować surową, roślinną żywność i wzmocnić organizm, aby osiągnąć cele fitness!
The Burak: Co skłoniło Cię do przejścia na weganizm?
"Dr. Ruth Heidrich: Z diagnozą raka piersi 4 stopnia miałam przysłowiową broń medyczną > Zdałam sobie sprawę, że ta informacja o sile diety może uratować mi życie, więc się do tego zobowiązałam."
TB: Czy możesz nam opowiedzieć historię - jesteśmy bardzo wdzięczni, że dzielisz się swoją podróżą po zdrowiu.
"RH: W 1968 roku zobaczyłem książkę zatytułowaną Aerobik>. W końcu przeczytałem książkę, w której dowiedziałem się o wielu korzyściach płynących z ćwiczeń i zainspirowałem się, by zacząć biegać każdego ranka. W końcu zabrałem się za bieganie maratonów. Biegałem przez 14 lat, kiedy usłyszałem diagnozę raka i pomyślałem, że jestem zbyt zdrowy, by mieć raka. Dostałem drugą, trzecią, a nawet czwartą opinię, że tak, to zdecydowanie rak. Właśnie wtedy przeczytałem, że dr John McDougall prowadził badania nad dietą i rakiem piersi i byłem ciekawy tych badań. Szukał pacjentów, którzy zostali niedawno zdiagnozowani i zanim otrzymali jakąkolwiek chemioterapię/radioterapię."
Próbował pokazać, że sama dieta wegańska o niskiej zawartości tłuszczu może cofnąć raka bez chemio/radioterapii. i nawet nie mieć żadnego nawrotu raka. Pokazał mi badania epidemiologiczne i badania na zwierzętach, które potwierdziły jego teorię.Byłam przekonana i zapisałam się na jego badania kliniczne i od tego momentu zostałam świeżo upieczoną weganką!"
TB: Czy próbowałeś też innych alternatywnych dróg?
RH: Nie, badania, które pokazał mi doktor McDougall, przekonały mnie, że to jest właściwa droga. Uzbrojony w te informacje, w mniej niż dwie godziny z doktorem McDougallem wyszedłem z jego gabinetu jako weganin.
TB: Co powiedział twój lekarz? Większość jest sceptycznie nastawiona do tego, że jedzenie to lekarstwo.
"RH: Mój onkolog zakpił, kiedy mu powiedziałam, co robię, mówiąc, że dieta nie ma nic wspólnego z rakiem piersi! Wysłał mnie do gastroenterologa, który powiedział mi, że nie mógł otrzymać wystarczającej ilości białka, wapnia i wszystkich niezbędnych aminokwasów. Wróciłem do doktora McDougalla, który pokazał mi, jak uzyskać odpowiednią ilość białka, wapnia i niezbędnych aminokwasów. Jestem więc przekonany, że byłem na dobrej drodze."
TB: Jaki był najtrudniejszy moment lub największe wyzwanie? Prawie się poddałeś?
RH: Uzbrojony w te statystyki nie miałem wątpliwości, że postąpiłem właściwie. Potem odkryłem, że naprawdę kocham jedzenie i dostrzegłem wiele innych korzyści, więc nie było to trudne i nigdy nie byłem bliski poddania się. Właściwie zacząłem bredzić o diecie, ale nikt nie słuchał. Myśleli, że jestem głupi, że nie stosuję konwencjonalnego leczenia.
TB: Jakie różnice zauważyłeś po przejściu na weganizm?
RH: Już następnego ranka zacząłem dostrzegać pewne korzyści! Przez całe życie miałem zaparcia. To była duża zaleta. Potem ból kości zaczął znikać, od razu wróciłem do biegania i wziąłem 17 minut wolnego od następnego maratonu. Biegłem więc szybciej i byłem mile zaskoczony, jak szybko dochodziłem do siebie. Nowy skan kości był czysty, podobnie jak wątroba. Uszkodzenie w moim płucu otoczkowało, więc wystarczyło tylko obserwować, czy rośnie i faktycznie znika kilka lat później.
TB: Jak teraz jesz? Jak wygląda Twój typowy dzień (pod względem tego, co jesz na śniadanie, obiad, kolację i przekąski?
RH: Rano zaczynam od wrzucenia warzyw liściastych do blendera, który zawiera jarmuż, bok choi, kapustę włoską, rzeżuchę, szpinak, kapustę, rukolę, chlorellę, kolendrę, koper włoski, rozmaryn, a nawet zielonej cebuli i selera naciowego. Oczywiście nie wszystkie są dostępne w tym samym czasie, więc żongluję odmianami zieleni i ilości. Następnie do zielonego smoothie dodaję tyle przefiltrowanej wody, aby uzyskać konsystencję salsy.
Na śniadanie, w dużej misce, poproszę ząbek zmiażdżonego świeżego czosnku, który zostawiam na około dziesięć minut, ponieważ ekspozycja zwiększa dostępność allicyny, jednego z składniki przeciwzapalne. Aby uzyskać dobry zapas kwasów tłuszczowych omega-3, dodaję do zielonego smoothie po łyżce siemienia lnianego, chia i nasion konopi i kupuję jak najwięcej organicznych.Mniej więcej jedną trzecią zalewam płatkami owsianymi, różnymi starożytnymi ziarnami, takimi jak teff, amarantus lub żyto, trochę jagód i wystarczającą ilością przefiltrowanej wody do zwilżenia.
Na lunch to papaja lub mango, banan, 7 lub 8 suszonych śliwek, zmiażdżony ząbek czosnku, cal świeżego, surowego imbiru; cal świeżego kurkuma (lub mielona, jeśli świeża nie jest dostępna) z czarnym pieprzem (aby zwiększyć jego wchłanianie), duży plasterek organicznego tofu, garść migdałów, duża posypka cynamonu i więcej zielonych liści z zielonego koktajlu.
Na obiad to reszta zielonego smoothie ale polana pomidorkami koktajlowymi, brokułami, marchewką, fasolą, pieczarkami, drugim rozgniecionym ząbkiem czosnku i może burakiem, rzodkiewką, ogórek, cukinia, okra, kabaczek czy fasolka szparagowa – cokolwiek akurat znalazłam na bazarze. Moje główne produkty skrobiowe to pełne ziarna, komosa ryżowa i tyle fioletowych słodkich ziemniaków lub ignamów, ile potrzebuję pełna sytość.
Finał to mój ulubiony deser wszechczasów – więcej jagód, garść jagód goji, garść orzechów włoskich, zaokrąglona łyżeczka 100% kakao w proszku, odrobina stewii i tyle przefiltrowanej wody, aby zwilżyć proszek kakaowy. Kiedy znajdę dużego, świeżego ananasa, też go dodaję.
Jest to dieta tak bogata w składniki odżywcze, jaką udało mi się wymyślić, i jest tak satysfakcjonująca, że nigdy nie odczuwam potrzeby podjadania. Uwzględniam wszystkie składnik odżywczy, który mogłem znaleźć, aby pomóc mojemu układowi odpornościowemu. Zawsze też szukam wszelkich ulepszeń. Jest to wysoce surowa i pożywna dieta, która koncentruje się na przeciwzapalnych aspektach tych składników. Jedynymi gotowanymi potrawami są słodkie ziemniaki, komosa ryżowa, fasola i grzyby. (Prawdopodobnie słyszałeś o tych „wstrętnych lektynach”, o których niektórzy mówili, że są w fasoli i innych roślinach strączkowych, co jest prawdą, ale nie jemy niegotowanej fasoli, a po ugotowaniu są zdrowe, dodają sytości i są doskonałym źródłem białka i błonnika.)
TB: Jakiej rady udzieliłbyś komuś, kto rozważa przejście na produkty roślinne?
RH: Uzbrój się w zrozumienie nauki stojącej za tym, jak niewłaściwe jedzenie może cię zabić i jak właściwe jedzenie może zapobiegać większości najczęstszych chorób, które zabijają,1, choroby serca,2, rak, nr 3 udar, nr 4 błędy medyczne, wierzcie lub nie. Ta dieta może cofnąć cukrzycę typu 2, wysokie ciśnienie krwi, zaburzenia erekcji i otyłość, a nawet umożliwić Ci bieganie Ironman Triathlons.
TB: Jaki był Twój osobisty największy sukces? Z czego jesteś najbardziej dumny?
RH: Powiedziałbym, że ciekawość była moim największym triumfem. Z ciekawości wziąłem książkę, przeczytałem ją i rozpocząłem prawie 50-letni zapis działanie. Potem, kiedy przeczytałem o badaniach prowadzonych nad rakiem, byłem wystarczająco ciekawy, aby się o tym dowiedzieć i czy mógłbym w nich uczestniczyć. Poza tym, oczywiście, jestem całkiem dumny z tych sześciu triathlonów Ironman, które odbyłem, cztery w Kona na Hawajach; jeden w Auckland w Nowej Zelandii; i jeden w Hikone w Japonii. Dzięki zdobytym informacjom zacząłem wykładać i pisać książki, aby przekazać wszystkim te bardzo cenne informacje.
TB: Jakie przesłanie masz dla świata?
RH: Kończy nam się czas! Pomiędzy trwonieniem naszych zasobów poprzez hodowlę zwierząt na żywność, okrutnym, bolesnym sposobem traktowania tych zwierząt oraz zmianami klimatycznymi, które już obserwujemy, jest każdy powód, aby zmienić się teraz!To, co robimy teraz, nie jest zrównoważony, zwłaszcza w sytuacji, gdy populacja nadal rośnie w postępie wykładniczym.
Więcej inspirujących historii o roślinach znajdziesz w artykule The Beet’s Success Stories.