"Czy kupując artykuły spożywcze myślisz o planecie? A może unikasz mięsa i nabiału, aby zmniejszyć swój ślad węglowy? Jeśli tak, to jesteś klimatologiem, to określenie na kogoś, kto rozważa wpływ swoich wyborów żywieniowych na planetę podczas dokonywania wyborów."
"Według niedawnej ankiety, aż 55 procent konsumentów bierze pod uwagę zrównoważone wybory żywieniowe podczas zakupów spożywczych. Wokół tego trendu wyrasta zupełnie nowy język, który obejmuje żywność o niskim wpływie na środowisko i chęć obniżenia emisji dwutlenku węgla."
"Termin „klimatarianizm” powstał w 2015 roku, aby sklasyfikować rosnącą populację kupujących, dla których planeta jest priorytetem i są zaniepokojeni zmianami klimatycznymi. Słownik Cambridge definiuje klimatologa jako osobę, która wybiera co jeść zgodnie z tym, co jest najmniej szkodliwe dla środowiska. Teraz, zaledwie 7 lat później, klimatolodzy stanowią większość kupujących."
Co jedzą klimatolodzy?
"Dieta klimatyczna składa się przede wszystkim ze świeżych owoców, warzyw, roślin strączkowych, pełnych ziaren i orzechów oraz nasion (i wszystkiego, co nadaje się do uprawy) i unika mięsa i produktów mlecznych, zwłaszcza wszystkiego, co zostało wyprodukowane na fermach przemysłowych. Wielu fleksitarian (którzy jedzą mniej mięsa i opierają się bardziej na produktach roślinnych), a także tak zwanych reduktarian, którzy ograniczają mięso i nabiał i koncentrują się na posiłkach roślinnych, robią to dla planety – i dlatego mogą również być uważanymi za klimatologów."
Więc niezależnie od tego, czy jesteś pescatarianinem, wegetarianinem, weganinem czy roślinożercą, jeśli jedną z twoich motywacji jest troska o środowisko, jesteś również klimatologiem. Niektórzy ludzie przechodzą na rośliny ze względu na zdrowie, inni ze względu na dobrostan zwierząt, a jeszcze bardziej z troski o środowisko, ale nowe statystyki pokazują, że najszybciej rosnącym powodem, który ludzie podają, są zmiany klimatyczne.
Świadomość konsumencka
Kryzys klimatyczny nie jest już zmartwieniem przyszłości, ale regularnie pojawia się w życiu Amerykanów w postaci burz na Środkowym Zachodzie, powodzi wzdłuż wschodniego wybrzeża, pożarów (na północnym zachodzie), suszy w Kalifornii i niezwykłe zjawiska pogodowe prawie co tydzień. W roku 2021 skutki zmian klimatycznych ujawniły się w wieczornych wiadomościach dla każdego, kto zwrócił na to uwagę.
Ekstremalne zjawiska pogodowe kosztowały 145 miliardów dolarów szkód i wiele setek ofiar śmiertelnych, według amerykańskich Narodowych Centrów Informacji o Środowisku (NCEI).To więcej niż we wszystkich latach 2016-2019 razem wziętych. Tymczasem rok 2020 był również tragicznym rokiem dla katastrof klimatycznych, z rekordowymi 22 katastrofami, które kosztowały ponad 1 miliard dolarów każda, co daje łącznie 102 miliardy dolarów strat klimatycznych w całym kraju.
"Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała w 2021 r. raport Code Red, w którym stwierdzono, że klimat jest na skraju ocieplenia szybciej niż ludzie kiedykolwiek doświadczyli i zbliża się do punktu bez powrotu. W artykule wezwano narody pierwszego świata do ograniczenia jedzenia mięsa i nabiału, ponieważ przemysł rolniczy odpowiada za jedną z największych emisji CO2 i metanu, które przyczyniają się do kryzysu klimatycznego poprzez ogrzewanie planety w tak zwanym efekcie cieplarnianym. "
ONZ wyszczególniła w trzech oddzielnych raportach, jak blisko planety jest punkt krytyczny, w którym ludzie nie będą już w stanie zapobiec przyszłemu ociepleniu naszego środowiska ani odwrócić niszczących skutków zmiany klimatu. Życie, jakie znamy, w tym nasze systemy żywnościowe, nie będzie już dłużej zrównoważone, jeśli obecny poziom ogrzewania utrzyma się na poziomie 3º F co dekadę.
Wraz z kryzysem klimatycznym u naszych progów i nie mniejszym autorytetem niż raport ONZ podkreślający znaczenie przestawienia naszego systemu żywnościowego na bardziej roślinny, konsumenci są teraz w pełni świadomi że to, co jedzą, bezpośrednio koreluje z emisją gazów cieplarnianych.
Gdyby wszyscy wybrali dietę bardziej roślinną i zminimalizowali straty energii oraz zdecydowali się ograniczyć emisje związane z transportem (na przykład korzystając z transportu publicznego), wszyscy możemy przyczynić się do zmniejszenia globalnej emisji dwutlenku węgla poprzez 90 procent w ciągu najbliższych 15 lat, stwierdził think tank RethinkX w raporcie zatytułowanym „Rethinking Climate Change”.
To nie wszystkie złe wieści, a ostatnią rzeczą, jakiej chcą eksperci od klimatu, jest to, by ludzie byli tak przytłoczeni, że poddają się i przestają próbować. Takie jest przesłanie trzeciej części raportu IPCC ONZ: wciąż jest nadzieja. Okazało się, że jeśli rządy i konsumenci dokonują prostych zmian, takich jak spożywanie większej ilości produktów roślinnych i rezygnacja z czerwonego mięsa i nabiału, możemy ograniczyć emisje gazów cieplarnianych i spowolnić globalne ocieplenie w czasie.
Wprowadzając zakupy przyjazne dla planety, możesz wywrzeć ogromny wpływ na swój osobisty ślad klimatyczny. Ponieważ konsumenci nadal biorą pod uwagę koszt klimatyczny kupowanej przez nich żywności, klimatarianizm będzie nadal stawał się coraz bardziej powszechny, ponieważ oferuje każdemu codzienne, dostępne i skuteczne rozwiązanie.
Klimatarianie są na dobrej drodze
Diety mają ogromne znaczenie. Chociaż możesz uważać zanieczyszczający przemysł za największy problem klimatyczny, w rzeczywistości rolnictwo przemysłowe – a zwłaszcza produkcja mięsa – stwarza jeszcze większą szansę na ograniczenie emisji CO2 i metanu, zgodnie z badaniem z 2020 roku. Zmniejszając naszą zależność od mięsa i nabiału, jako klimatolodzy mamy potencjał, aby dokonać znaczącej zmiany.
"W artykule z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara profesor ekologii David Tilman wyjaśnił, że nawet jeśli wszystkie inne spalanie paliw kopalnych ustanie, a my nadal będziemy jeść tak, jak dotychczas, przekroczymy nasze cele klimatyczne i skumulowane emisje gazów cieplarnianych emisje mogą nadal powodować, że globalne temperatury przekroczą cele w zakresie zmiany klimatu w ciągu zaledwie kilku dekad."
Mimo to klimatolodzy są na dobrej drodze, ponieważ wprowadzenie tych zmian jest kluczem do sukcesu i jest powód do optymizmu, że jeśli to zrobimy, możemy osiągnąć wynik, na który mamy nadzieję za – i nie musisz tego robić przy każdym posiłku, aby mieć pozytywny wpływ. Spożywanie produktów roślinnych zaledwie dwa razy w tygodniu przez rok jest równoznaczne z zasadzeniem 14 miliardów drzew, minimalizacją użytkowania gruntów i odwróceniem śmiercionośnej emisji gazów cieplarnianych.
Prawdziwy fakt, który klimatolodzy mogą powtórzyć: spożywanie produktów roślinnych jednego dnia pozwala zaoszczędzić tyle wody, ile potrzeba na 100 pryszniców, co odpowiada jednodniowej jeździe samochodem. Według Suzy Amis Cameron, która zapoczątkowała ruch o nazwie Jeden posiłek roślinny dziennie, spożywanie tylko jednego posiłku roślinnego dziennie przez rok pozwala zaoszczędzić ekwiwalent węgla potrzebny do jazdy samochodem z Nowego Jorku do Los Angeles.
Ochrona środowiska
Przy znacznie ponad 100 miliardach dolarów rocznych kosztów ponoszonych przez Stany Zjednoczone w wyniku katastrof ekologicznych w ostatnich latach, jasne jest, że nadeszły zmiany klimatyczne.Naukowcy są zjednoczeni w przekonaniu, że najszybszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem jest zmiana diety. Po prostu przejście na dietę bardziej roślinną jest nie tylko bardziej przyjazne dla planety, ale także zdrowsze i wiąże się z obniżeniem ryzyka chorób serca, cukrzycy typu 2, otyłości i kilku rodzajów raka.
Firmy spożywcze zaspokajają popyt
Przechodząc na żywność roślinną, wspierasz rolników uprawiających rośliny, a nie przemysł mięsny i mleczarski, o którym wiadomo, że jest bardziej zanieczyszczający niż plantatorzy zbóż, warzyw lub owoców. Ponieważ oczekuje się, że popyt na żywność pochodzenia roślinnego wzrośnie pięciokrotnie w tej dekadzie, nawet najwięksi producenci żywności, tacy jak Tyson, Kellogg i Nestle, zaczęli rozszerzać swoją ofertę roślinnych alternatyw dla mięsa i oczekuje się, że będą dalej rozwijać się w tym obszarze . nawet Hormel zaczyna działać, właśnie wypuścił roślinne chili.
Niedawno firma Unilever – jedna z największych firm spożywczych na świecie – namawiała ludzi do sięgania po żywność pochodzenia roślinnego, twierdząc, że ma ona najbardziej pozytywny wpływ na naszą planetę.
Ochrona zwierząt przed wyginięciem
Dla klimatologów zatrzymanie kryzysu klimatycznego i ochrona środowiska to najwyższy priorytet. Ale ratowanie środowiska oznacza ratowanie każdej żywej istoty na Ziemi. Jedzenie dla środowiska oznacza ochronę różnorodności biologicznej zarówno w lasach deszczowych, jak i na wolności, a także uwzględnianie dobrostanu zwierząt hodowlanych. Wymieranie ma miejsce, gdy las deszczowy zostaje spalony, zrównany z ziemią, a ekosystemy zniszczone.
Nawet częściowe spożywanie produktów roślinnych może uratować ponad 500 gatunków przed wyginięciem. Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że jedzenie roślinne może pomóc w promowaniu różnorodności biologicznej i chronić około 626 gatunków przed utratą obszarów nadających się do zamieszkania. Badanie wskazuje, że hodowla przemysłowa wymaga znacznie więcej ziemi niż alternatywy oparte na roślinach. Dla porównania, Impossible Burger wymaga 78 razy mniej ziemi niż konwencjonalny burger wołowy.
Sprzedaż bezmięsnych fast foodów w zeszłym roku uratowała 630 000 zwierząt i jednocześnie zmniejszyła straty wody, ziemi i energii podczas produkcji żywności dla zwierząt.
Od czego zacząć
Chcesz jeść lepiej dla planety i dla swojego zdrowia? Zapoznaj się z roślinnym przewodnikiem dla początkujących The Beet. Niezależnie od tego, czy przyjmujesz podejście redukcjonistyczne, fleksitariańskie, wegetariańskie, wegańskie, czy częściowo oparte na roślinach, jesteś klimatologiem, jeśli uda ci się przejść na bardziej zrównoważoną, opartą na roślinach dietę, która jest korzystna dla planety