Matt Frazier jest ultramaratończykiem i założycielem No Meat Athlete, który zaczął jako osobisty blog 11 lat temu i od tego czasu rozwinął się w platformę docierającą co miesiąc do setek tysięcy czytelników i słuchaczy za pośrednictwem strony internetowej, podcasty i kanały społecznościowe. No Meat Athlete również zniknął ze 100 klubów biegowych w całym kraju i co najmniej siedmiu super-fanów, którzy przywdziewali logo biegającej marchewki jako tatuaże.
Frazier jest także autorem książek No Meat Athlete: A Plant-Based Nutrition and Training Guide for Every Fitness Level-Beginner to Beyond oraz The No Meat Athlete Cookbook: Whole Food, Plant-Based Recipes to Fuel Your Workouts- i resztę życia.Jego trzecia książka, której współautorem jest wegański kulturysta Robert Cheeke, wstępnie zatytułowana The Plant-Based Athlete ma ukazać się wiosną 2021 roku. Większy parasol No Meat Brands obejmuje również 80/20 Plants, usługę coachingu dietetycznego na bazie roślin; i Love Complement, która unika słowa „suplement”, ale sprzedaje dodatki do diet roślinnych.
Tutaj, w ekskluzywnym wywiadzie dla The Beet, Frazier opowiada o swoim stopniowym podejściu do weganizmu, o tym, jak jego dieta roślinna pomogła mu osiągnąć cele fitness i może też pomóc Tobie, oraz jak odżywianie dietą roślinną swoim dzieciom pomogło rozwinąć jego świadomość. Sądzimy, że jego rady zainspirują Cię do pielęgnowania swojego ciała dietą roślinną, nawet jeśli dążysz do osiągnięcia swoich celów fitness, niezależnie od tego, czy są one ambitne, czy stanowią część codziennego zdrowego stylu życia.
TB: Co zainspirowało cię do przejścia na wegetarianizm, a potem weganizm? Matt Frazier: Zaczęło się od kwestii etycznych. Wychowałem się na standardowej, wszystkożernej, amerykańskiej diecie. W 2009 roku, kiedy przeszłam na wegetarianizm, trenowałam do maratonu bostońskiego. Nie myślałem, że to ulepszenie żywieniowe. Miałem psa i naprawdę byłem z nim związany. Zacząłem myśleć o innych zwierzętach i o tym, że nie są one aż tak różne. Nie byłem pewien, czy mógłbym być dobrym sportowcem i nie jeść zwierząt. Zacząłem wycinać czerwone mięso. Potem wieprzowina. Najpierw wycinam czworonożne zwierzęta. Zacząłem myśleć, że coś w tym jest. Potem zaczęłam odstawiać nabiał. Po prostu robiłem to małymi krokami. Zostałem weganinem w 2011 roku.
TB: Jak zmiana diety wpłynęła na Twój trening?MF: Kiedy po raz pierwszy zostałam wegetarianką, skróciłam swój pierwszy maraton o 90 minut. Wciąż brakowało mi 10 minut do czasu kwalifikacji do maratonu bostońskiego. Utknąłem w martwym punkcie i nie byłem pewien, jak znajdę 10 minut. było tym, czego mi brakowało. To wszystko zajęło. Inną zauważalną dla mnie różnicą było to, że przestałem doznawać kontuzji. Kontuzje zawsze były dużą częścią mojej biegowej podróży.Kiedy zostałem weganinem, mniej więcej w tym czasie przebiegłem trzy biegi na 50 i 100 mil. Nie miałem żadnych obrażeń. Jeśli zostanie to zrobione prawidłowo, może naprawdę pomóc w szybszym powrocie do zdrowia.
TB: Co chciałbyś wiedzieć, kiedy zaczynałeś?MF: Żałuję, że nie zwracałem większej uwagi na potrzebę suplementacji, zwłaszcza B12. Poszedłem prawdopodobnie dwa lub trzy lata po tym, jak zostałem wegetarianinem i rok po przejściu na weganizm, i myślałem, że jestem naprawdę chory. Kiedy poszedłem do lekarzy, nie wiedzieli, co jest nie tak. Nikt nigdy nie powiedział: „Próbowałeś B12?” Powinienem był to zrobić. Uniknąłbym wielu stresów psychicznych. To takie proste rozwiązanie.
TB: Jaką masz radę dla kogoś, kto chce zacząć?MF: To naprawdę zależy od poziomu motywacji i powodów, dla których ją masz. Jeśli naprawdę podekscytowani dietą roślinną, warto spróbować i zobaczyć, jak to jest. Myślę jednak, że tak wielu ludzi próbuje tego, ale to nie działa i dochodzą do wniosku, że są zbyt trudne.Myślę, że metoda małych kroków to jedyny sposób, aby sprawy trwały. Istnieje wiele badań dotyczących zmiany nawyków, które mówią, że mniejsze zmiany chronią siłę woli. Wtedy masz więcej doświadczenia, zanim dojdziesz do punktu, w którym robi się ciężko.
TB: Jak zmieniło się Twoje podejście do tej diety w ciągu ostatniej dekady?MF: Lubię eksperymentować, a jeśli to nie działa, to jest ok. Jeśli Schrzaniłem swoje bieganie, byłem w porządku z ryzykiem. Odkąd mam dzieci, czuję się trochę inaczej, ponieważ to ja dokonuję wyboru za kogoś innego. Moje dzieci są naprawdę utalentowanymi sportowcami. Uwielbiają jeść produkty roślinne, a my rozmawialiśmy z nimi o tym przez całe życie. Nie chcę z nimi ryzykować, więc spędzam więcej czasu na myśleniu o przepisach na idealne jedzenie dla nich.
Tak, ta dieta jest inna. Ale jeśli dwa razy w tygodniu zabierasz swoje dzieci na fast foody, prawdopodobnie musisz o tym pomyśleć. Kiedy pomyślę o wszystkich innych rzeczach, które mogliby jeść, nabieram pewności co do tej diety. Trudno coś schrzanić, jeśli skupiasz się na jedzeniu pełnowartościowych produktów.
TB: Jaka była twoja największa ewolucja w myśleniu o związku między weganizmem a fitnessem?MF: W ciągu ostatnich kilku lat zacząłem doceniać fitness, który jest włączony do codziennego życia.Maraton Bostoński był tą niemożliwą rzeczą, nad którą pracowałam przez ponad siedem lat iw końcu to zrobiłam. Potem 100-milowy był czymś niemożliwym i zrobiłem to. Poszedłem dwa, trzy lata później, czekając na natchnienie, by znaleźć następny cel. Potem zacząłem grać w piłkę nożną i największą frajdą, jaką mam każdego tygodnia, jest gra w piłkę nożną. Mieszkamy w Północnej Karolinie i spacerując z moim psem, trafiam na wiele dobrych wzgórz. Pomiędzy piłką nożną, spacerami z psem i sztukami walki te codzienne praktyki okazują się być dobrą kondycją.
TB: Jaka jest Twoja najlepsza rada dla sportowców, którzy stosują dietę roślinną? - otrzymuje wystarczającą ilość kalorii i odpowiedni rodzaj kalorii. Wiele razy, kiedy ludzie zmieniają się z dnia na dzień i nie dają sobie szansy na naukę, zastępują mięso warzywami, sałatką i zieleniną. Kiedy to zrobisz, możesz stracić 30% kalorii. Wtedy ich poziom energii jest naprawdę niski. To, czego powinieneś doświadczyć, jeśli robisz to dobrze, to uczucie większej energii.
TB: Jakie były dla Ciebie największe zalety diety roślinnej? MF: Dla mnie natychmiastową rzeczą była energia. Od pierwszego dnia bycia wegetarianinem, od pierwszej godziny, poczułem ogromną ilość energii.
Długofalowa korzyść, która miała większy wpływ, polega na tym, że jedzenie w ten sposób zmusiło mnie do myślenia o jedzeniu, które jem. Dziesięć lat temu, kiedy zacząłem to robić, nie było wielu roślinnych alternatyw dla mięsa, więc musiałem planować z wyprzedzeniem. Musiałem wypić smoothie przed pójściem na imprezę, bo wiedziałem, że nie zjem tam posiłku. Jeśli wybieraliśmy się na wycieczkę, co robiliśmy co kilka miesięcy, planowaliśmy z wyprzedzeniem zabrać ze sobą mieszankę owoców i szlaków.Dieta roślinna nie była wtedy tak wygodna. Nauczyło mnie to bardzo dużo o jedzeniu i żywieniu. Teraz mój stosunek do jedzenia nie opiera się na tym, że jedzenie jest rozrywką, ale pożywieniem.
TB: Jaka jest twoja mantra?MF: W moim biurze wisi plakat z cytatem autora Setha Godina, który mówi: „Wybierz siebie”. Co on tam ma na myśli to przestać czekać na odkrycie. Przestań czekać, aż właściwa osoba odkryje, że możesz napisać tę książkę lub wystąpić w programie telewizyjnym. Możesz zacząć publikować rzeczy w świecie, pozwolić ludziom cię znaleźć i pozwolić im zdecydować, czy to jest dobre, czy nie. To zawsze była moja mantra. Może oznaczać to samo zarówno w diecie, jak iw życiu.
Mogłem przebiec ten pierwszy maraton i przegapić swój docelowy czas o 104 minuty i pomyślałem: „To było naprawdę głupie myśleć, że w tej chwili zbliżę się do tego”. I nigdy więcej nie przebiegnij maratonu. Przy normalnym rozsądku nigdy nie zakwalifikowałbym się do tego maratonu. Ale powiedziałem, co jeśli dokonam radykalnej zmiany w sposobie, w jaki jem? A sposób w jaki trenowałem? Myślę, że konwencjonalna mądrość jest dla ludzi, którzy decydują się na przeciętność.Jeśli chcesz ważyć więcej, niż ktokolwiek inny uznałby za rozsądne lub rozsądne, w pogoni za czymś możesz to osiągnąć.
Wysokokaloryczne smoothie Matta dla sportowców (to wystarczy dla jego dzieci)
Składniki
- 1 orzech brazylijski
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1/4 szklanki jedwabistego tofu, organicznego bez GMO
- 3 daktyle medjool bez pestek, namoczone
- 1 łyżka kakao w proszku
- 1 łyżka ziaren kakaowca
- 2 łyżki białka dopełniacza
- 2 łyżki masła orzechowego
- 1 duży, bardzo dojrzały mrożony banan
- 3/4 szklanki lodu
- 1 1/2 szklanki niesłodzonego mleka migdałowego