Skip to main content

Aby zatrzymać zmiany klimatu

Anonim

Najnowszy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych na temat kryzysu klimatycznego jest jasny: chociaż stawka jest straszna, wciąż jest czas, aby zapobiec niebezpiecznym lub nieodwracalnym konsekwencjom dla środowiska. Ale jak? Świat musi odejść od swojej zależności od mięsa i nabiału, a zamiast tego wprowadzić roślinne systemy żywnościowe. Aby spełnić te standardy, ciężar musi spaść na bogatsze narody. Uniwersytet w Bonn w Niemczech właśnie opublikował nowe badanie, z którego wynika, że ​​Stany Zjednoczone i Unia Europejska muszą ograniczyć spożycie mięsa o 75 procent.

Raport Uniwersytetu w Bonn – zatytułowany „Mięso i konsumpcja oraz zrównoważony rozwój” – odpowiada na jedno z najważniejszych pytań, które pojawiają się podczas dyskusji na temat reform rolnych: w jaki sposób biedniejsze narody mogą sobie pozwolić na tak wszechstronne reformy? Naukowcy dokładnie przeanalizowali środowiskowe koszty spożywania mięsa i produktów mlecznych, aby ustalić, że bogatsze narody spowodowały większość niebezpiecznych emisji i aby powstrzymać katastrofy ekologiczne, te hrabstwa muszą ograniczyć produkcję i spożycie mięsa.

Z badania – opublikowanego w najnowszym numerze Annual Review of Resource Economics – wynika, że ​​połowa produkowanego zboża jest uprawiana na paszę dla zwierząt. Naukowcy podkreślają, jak kosztowny i nieefektywny jest ten proces pod względem zużycia gruntów, wody i energii. Poza odpadami badanie podkreśla, że ​​hodowla zwierząt jest głównym źródłem jednego z najsilniejszych gazów cieplarnianych, metanu.

Aby zrozumieć szersze implikacje spożycia mięsa w bogatych krajach, w badaniu przeanalizowano przeciętną dietę europejską i północnoamerykańską. Badacz wyszczególnił, że przeciętny obywatel amerykański spożywa rocznie 270 funtów (124 kilogramy) mięsa. Obywatele Unii Europejskiej spożywają rocznie 176 funtów (80 kilogramów) mięsa. Raport podkreśla, że ​​nie jest to do utrzymania dla światowej populacji, która ma osiągnąć 10 miliardów do 2040 roku.

„Gdyby wszyscy ludzie spożywali tyle mięsa, co Europejczycy czy mieszkańcy Ameryki Północnej, z pewnością nie udałoby nam się osiągnąć międzynarodowych celów klimatycznych i wiele ekosystemów uległoby załamaniu” — profesor Centrum Badań nad Rozwojem (ZEF) na Uniwersytecie w Bonn i autor badania, Matin Qaim, powiedział w oświadczeniu.„Dlatego musimy znacznie ograniczyć spożycie mięsa, najlepiej do 20 kilogramów lub mniej rocznie. Wojna na Ukrainie i wynikające z niej niedobory na międzynarodowych rynkach ziarna zbóż również podkreślają, że należy żywić mniej zboża, aby wspierać bezpieczeństwo żywnościowe.”

Redukując spożycie mięsa w bogatszych krajach świata, konsumenci i rządy mogą znacznie zmniejszyć obciążenie środowiska. Wprowadzenie roślinnych systemów żywnościowych może pomóc światu osiągnąć cele klimatyczne. Organizacje, w tym Greenpeace, wezwały zachodnie hrabstwa i przemysł hodowli zwierząt, zwracając uwagę na rozległe szkody wynikające z produkcji mięsa. W zeszłym roku organizacja zażądała, aby UE ograniczyła produkcję mięsa o 71 procent do 2030 roku.

Europa intensyfikuje działania na rzecz zrównoważonego rozwoju

Podczas dyskusji na temat zmian klimatu większość wezwań do zrównoważonego rozwoju generalizuje, że świat musi podjąć działania, ale większość krajów nie ma środków na gruntowną reformę.Jednak główni emitenci gazów cieplarnianych, w tym Europa i kraje Ameryki Północnej, mają środki, aby ograniczyć te niebezpieczne branże.

Kilka krajów wprowadziło jedno eksperymentalne rozwiązanie ograniczenia przemysłu mięsnego podatkiem od mięsa. UE rozważyła propozycję podatku w 2020 r. opracowaną przez koalicję True Animal Protein Price Coalition z siedzibą w Amsterdamie. Podatek od zrównoważonego rozwoju ma na celu odzwierciedlenie kosztów środowiskowych przy każdym zakupie mięsa, obejmujących emisje gazów cieplarnianych, zanieczyszczenie wody i utratę dzikich zwierząt. Organizacja uważa, że ​​podatek ten mógłby obniżyć spożycie wołowiny o 67 procent; wieprzowina o 57 proc.; i kurczaka o 30 proc.

„To z pewnością niepopularne, zwłaszcza że 10- lub 20-procentowa dopłata prawdopodobnie nie byłaby wystarczająca, jeśli ma mieć efekt sterujący” – powiedział Qaim. „Mięso wiąże się jednak z wysokimi kosztami środowiskowymi, które nie znajdują odzwierciedlenia w obecnych cenach.Byłoby całkowicie rozsądne i sprawiedliwe, gdyby konsumenci mieli większy udział w tych kosztach.”

Badaczka uznała, że ​​trudno byłoby promować diety roślinne w biedniejszych krajach bez dużego przemysłu białek roślinnych. Zauważając, że inicjatywy oparte na roślinach i wzrost popularności mięsa na bazie komórek mogą ostatecznie zlikwidować tę lukę żywieniową. Ale do tego czasu Qaim stwierdził: „Musimy stać się bardziej wrażliwi na globalny wpływ naszych decyzji”.

Od czasu ostatniego raportu klimatycznego ONZ kraje takie jak Dania zwiększyły wysiłki na rzecz promowania zrównoważonych systemów żywnościowych. Kraj właśnie uruchomił program etykietowania żywności klimatycznej, który pomoże kupującym znaleźć zrównoważone produkty spożywcze w sklepach spożywczych. Kampania ma miejsce kilka tygodni po tym, jak Dania zainwestowała 100 milionów dolarów w fundusz roślinny poświęcony promowaniu zrównoważonej produkcji żywności i edukacji.

Narodziny klimatu

Pomimo presji wywieranej na rządy, największą przeszkodą będzie walka z dużymi firmami zajmującymi się hodowlą zwierząt.Obecnie 20 firm zajmujących się hodowlą wytwarza więcej emisji niż trzy główne kraje europejskie: Wielka Brytania, Niemcy i Francja. Dieta roślinna staje się coraz ważniejsza i popularniejsza niż kiedykolwiek. Obecnie 55 procent konsumentów bierze pod uwagę zrównoważony rozwój podczas zakupów.

Klimatarianie – konsumenci, którzy wybierają to, co jedzą, kierując się tym, co najmniej szkodliwe dla środowiska – stanowią obecnie większość kupujących. Wraz z kryzysem klimatycznym na wyciągnięcie ręki, jedzenie produktów roślinnych staje się jedną z najlepszych metod przyczyniania się do działań na rzecz ochrony środowiska. Zmniejszając zależność od mięsa i nabiału, świat ma szansę walczyć z katastrofami ekologicznymi.

Aby zacząć eliminować mięso ze swojej diety i rozpocząć przygodę z produktami roślinnymi, zapoznaj się z naszym Przewodnikiem po diecie roślinnej dla początkujących, gdzie znajdziesz przepisy, wskazówki i porady ekspertów.

Aby dowiedzieć się więcej o planecie, odwiedź kategorię The Beet’s Environmental News.

Zaskakujące powody, dla których tych pięciu piosenkarzy country przeszło na dietę bezmięsną

Getty Images

1. Carrie Underwood uwielbiała zwierzęta hodowlane swojej rodziny

Siedmiokrotna zdobywczyni nagrody Grammy, Carrie Underwood, została okrzyknięta jej „ogromnym” zakresem wokalnym. Jeśli chodzi o jej dietę, Underwood jest fanem śniadaniowych burrito i dużej ilości tofu. Nie stroni też od węglowodanów. Według Cheat Sheet, jedną z jej ulubionych przekąsek jest prażona angielska muffinka z masłem orzechowym.

Getty Images

2. Blake Shelton chce nadążyć za swoją starszą dziewczyną

Piosenkarz, autor tekstów i trener „The Voice”, 43-letni Blake Shelton, ostatnio pracował nad utrzymaniem formy z pomocą swojej wieloletniej miłości, Gwen Stefani, która jest wegetarianką i powiedziała mu, żeby zrezygnował z mięsa, jeśli chce poczuć się lepiej i schudnąć. Shelton stara się nadążyć za imponującym poziomem sprawności Stefani, wynika z wywiadu, którego Stefani udzielił tej jesieni.Była piosenkarka No Doubt i dziewczyna Hollaback jest od dawna wegetarianką, stosuje dietę głównie wegańską i jest super wysportowana, a w wieku 50 lat wygląda młodziej niż na swoje lata. Źródło powiedziało Gossipcop: „Gwen powiedziała mu, że sposobem na utratę jest trzymanie się z dala od mięsa i złych węglowodanów”. Kibicujemy mu!.

Getty Images

3. Shania Twain ma klucz do wspaniałej skóry

Najlepiej sprzedająca się piosenkarka muzyki country w historii nie kupuje drogich steków na kolację po występie. „Królowa country pop” sprzedała ponad 100 milionów płyt, ale twierdzi, że jej dieta bezmięsna jest prosta. Jest zarówno wegetarianką, jak i je bardzo mało nabiału – chociaż czasami mówi, że je jajka.

4. Annette Conlon, artystka ludowa z pasją

Amerykańska piosenkarka i autorka tekstów Annette Conlon jest również zapaloną weganką. Rozpoczęła „The Compassionette Tour”, starając się wnieść współczucie, świadomość społeczną, interakcje międzyludzkie i kwestie związane ze zwierzętami do mainstreamowej publiczności.

Getty Images/Archiwum Michaela Ochsa

5. Johnny Cash, późno w życiu przekroczył granicę weganizmu

"The Man in Black jest synonimem muzyki country, nawet prawie dwie dekady po jego śmierci (1932-2003), prawdopodobnie po części z powodu filmu biograficznego o jego życiu, w którym wystąpił wegański aktor Joaquin Phoenix. Zapytaj każdego zagorzałego fana muzyki country (lub swojego tatę, jeśli o to chodzi), a powiedzą ci, że Johnny Cash był jednym z najlepiej sprzedających się muzyków wszechczasów. Jego przeboje to „I Walk the Line” i „Hurt A Boy Named Sue” oraz dziesiątki innych. Uważa się, że sam Cash w późniejszym życiu żył bez mięsa, aby pomóc w walce z niektórymi problemami zdrowotnymi. W Johnny Cash&39;s Kitchen and Saloon w Nashville możesz również załadować dania bezmięsne, ponieważ restauracja oferuje w pełni ułożone menu wegetariańskie, które obejmuje warzywa, zacier ze słodkich ziemniaków i smażoną okrę."