Tak więc siedziałem na zadowolonej z siebie kanapie w kolejnym maratonie Real Housewives , napędzanym nacho i nędznym.
Byłem nieszczęśliwy w pracy, czułem się niewdzięczny za to, że byłem nieszczęśliwy w prestiżowej, sześciocyfrowej roli, i tak naprawdę nie spałem (ani nie dokonywałem dobrych wyborów żywieniowych - stąd nachos).
Byłem także zadowolony z siebie.
Czemu?
Ponieważ wiedziałem , że mam rację.
Miałem rację, że odejście z pracy i założenie nowej firmy, takiej jak praktyka coachingu zawodowego, było całkowicie niepraktyczne i skazane na porażkę (nie wspominając już, jak zapłaciłbym za uzależnienie od butów?).
Miałem rację, że jedyne, co umiałem robić dobrze, to konsultacje, więc oczywiście powinienem to robić, dopóki nie umrę.
A racja oznacza, że muszę usiąść na moim wysokim koniu (lub w tym przypadku na mojej fioletowej kanapie) i nic nie robić.
Nie musiałem dokonywać przerażających wyborów dotyczących mojej kariery. Nie musiałem schodzić z utartej ścieżki i zmuszać ludzi do oceniania mnie. I nie musiałem w żaden sposób zmieniać mojej rutyny.
Nie, zamiast tego muszę jeść nachos i patrzeć, jak kobiety krzyczą na siebie. I wiesz co? To było do bani i byłem nieszczęśliwy.
Potem uratowały mnie dwie rzeczy.
Pierwszą rzeczą było zadanie sobie na chwilę pytania: „A jeśli przestaniesz mieć rację i zaczniesz być ciekawy - tylko na sekundę?”
Co skłoniło mnie do zastanowienia się nad tym: „A gdybyś mógł założyć firmę coachingową i odnieść sukces? Jak byś to zrobił?"
Zadawanie tych pytań było trochę relaksujące (racja jest stresująca!) I sprawiły, że poczułem się trochę lepiej.
I to doprowadziło mnie do drugiej drugiej rzeczy, która mnie uratowała - zadałem sobie pytanie: „Kogo wiesz, że możesz zadać?”
I zacząłem pytać znajomych i rodzinę (i Google): „Czy znasz kogoś, kto odnosi sukcesy w coachach, z którymi mogę rozmawiać? Chciałbym dowiedzieć się więcej o tym, jak to zrobili. ”
Znałem także kilka osób w pracy, które oprócz tego były konsultantami, były trenerami i rozmawiałem z nimi.
Rozmowy były dobre: „Coaching jest świetny - powinieneś całkowicie uzyskać certyfikat!” I złe: „Rynek DC jest nasycony autokarami, nigdy nie będziesz w stanie założyć własnego biznesu”.
WYKONYWANIE DUŻYCH ZMIAN KARIERY JEST NIGDY ŁATWE
Ale po prostu sprawdzenie wspaniałych firm, które teraz zatrudniają, jest …
Nawet przy złych wieściach zainspirowało mnie to - gdyby robili to inni ludzie, może ja też mógłbym to zrobić? Byłem zaskoczony, że moja rodzina i przyjaciele znali również niektórych ludzi - i te rozmowy były naprawdę bardzo inspirujące: „Oczywiście możesz odnieść sukces jako trener na tym rynku - robię to i robię to od lat. Poradzisz sobie. ”
Tak, moja sieć zaczęła pokazywać mi nową drogę naprzód, a gdy zadawałem pytania, byłem coraz bardziej podekscytowany.
Te wstępne rozmowy i pytania doprowadziły do uzyskania dodatkowych informacji, programu coachingowego, certyfikacji, nowego biznesu, nagrody Forbes jako strony 100 najlepszych kariery i wielu innych niesamowitych zaszczytów i zabawy, ale przede wszystkim pomagam ludziom- i to jest wspaniałe.
Wszystko zaczęło się od dwóch rzeczy:
- Ciekawość zamiast racji
- Świetna i wspierająca sieć.
Z drugiej strony to ja mówię wam, że możecie to absolutnie zrobić. Poświęć chwilę i martw się mniej o to, czego nie możesz zrobić (wiesz, że jest to absolutnie słuszne), a zamiast tego obejmij to, co możesz zrobić.
Masz to. Świat stoi przed Tobą otworem.
A jeśli potrzebujesz dodatkowej pomocy w tworzeniu sieci z powietrza, aby w 100% cię wspierać, oto pięciominutowy darmowy filmik z fantazyjnymi spodniami, który pomoże!