Poszukujący pracy spędzili setki lat próbując rozszyfrować to, co ludzie odpowiedzialni mówią przed, podczas i po rozmowach kwalifikacyjnych. Tak, zgadza się, nie jesteś jedyną osobą, która czyta między wszystkimi wierszami.
Jednak większość wyciągniętych wniosków jest zwykle daleka. Aby pomóc ci spędzać mniej czasu na analizie, zinterpretowałem trzy najczęstsze frazy.
1. „Spotkamy się z kilkoma dodatkowymi kandydatami w ciągu najbliższych kilku dni, ale wkrótce skontaktujemy się z Tobą”.
Prawda: „Wkrótce się z Tobą skontaktujemy”.
W umysłach osób poszukujących pracy jest to najgorszy scenariusz. „Przeprowadzają wywiady z innymi kandydatami, ponieważ mnie nie zatrudniają. To jest najgorsze Dobrze?"
Nie tak szybko.
Menedżer ds. Zatrudnienia może przeprowadzać wywiady z innymi ludźmi, ale to nie znaczy, że nie jesteś dobrym rozwiązaniem. Nie zapominaj, że ankieterzy mają nie tylko wiele pytań, które muszą zadać ci podczas wywiadu, ale jest też wiele rzeczy, które po prostu czują się komfortowo w autopilocie. Obejmuje to „Przeprowadzamy wywiady z innymi kandydatami, więc…” - nawet gdy jesteś o krok od zatrudnienia. Kiedy przeprowadzałem wywiad w przeszłości, trzymałem ten wiersz na dole moich notatek dla każdej osoby.
I czasami mówiłem to nawet kandydatom, o których wiedziałem, że chcemy zatrudnić.
Jasne, są chwile, kiedy ankieter powie to, ponieważ wkrótce skontaktuje się z tobą, aby Cię zawieść. Ale to nie jedyny powód, dla którego usłyszysz to z jego ust. Zanim zanurzysz się w swoim drugim kuflu lodów, by opłakiwać pracę, jesteś przekonany, że nie dostaniesz - no cóż, OK, kim ja jestem, żeby cię przed tym powstrzymać? - pamiętaj tylko, że menedżerowie zatrudniający mówią coś takiego. Ponieważ po przeprowadzaniu wielu wywiadów każdego dnia, właśnie tak zaprogramowano ich do zakończenia wywiadu.
2. „Jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że podjęłaś tę pracę, aby zająć się projektem, o którym myśleliśmy”.
The Truth: Zwykle jest to tylko potknięcie języka.
Wiem, co myślisz, kiedy to słyszysz. I przy kilku okazjach popełniłem ten błąd jako rekruter, tak bardzo chciałem ugryźć się w język. Czemu? Ponieważ wiedziałem, jak łatwo to można zinterpretować jako: „Wahoo, złożą mi ofertę, gdy tylko to się skończy!”
Chociaż ma sens, że do takiego wniosku dojdzie się po wysłuchaniu czegoś takiego, niekoniecznie tak jest. Dlatego w imieniu tych, którzy wiedzą, że popełniliśmy błąd, chciałbym powiedzieć, co następuje: Bardzo nam przykro.
Biorąc to pod uwagę, jeśli masz pracę, nie spiesz się do biura szefa, aby zrezygnować, gdy tylko usłyszysz, że menedżer ds. Zatrudnienia używa słowa „ty” w zdaniu opisującym stanowisko. Chociaż jest to dobry wskaźnik, że nastrój twojej rozmowy zmienia się we właściwym kierunku, nie jest to niestety subtelne mrugnięcie, mrugnięcie, stwierdzenie, że masz zamiar zostać zatrudniony.
3. „Oto moja karta. Jeśli masz jakieś pytania, napisz do mnie. ”
Prawda: „Cześć! McFly! ”
Tak, menedżerowie ds. Rekrutacji chętnie odpowiedzą na wszelkie pytania, o których myślisz po zakończeniu rozmowy kwalifikacyjnej. Ale jeśli nie złapałeś do tej pory, wręczenie wizytówki to niezbyt subtelny sposób powiedzenia: „Oto mój adres e-mail, na który, jak się spodziewam, wyślesz podziękowanie”.
Chociaż zachęcanie do zadawania pytań po rozmowie kwalifikacyjnej jest zalecane, jeśli rzeczywiście je masz, nie jest konieczne. W rzeczywistości menedżer ds. Zatrudnienia może stwierdzić, kiedy otrzyma zestaw pytań, które są wysyłane wyłącznie w celu uzyskania lepszego wrażenia. Zanim zaczniesz martwić się o dodatkowe pytania, o które mógłbyś nie zapytać, wyślij wiadomość z podziękowaniami!
Łatwo jest wsiąść do pociągu scenariusza najgorszego przypadku, gdy ankieter mówi, cóż, prawie wszystko. I chociaż powinieneś obchodzić się z rozmową kwalifikacyjną z jak największą starannością, nie musisz analizować każdego słowa, które wychodzi z ust kierownika ds. Zatrudnienia. Zostaliśmy zaproszeni tylko z jednego powodu i tylko z jednego powodu: firma uważa, że możesz być świetny. I to od Ciebie zależy, czy udowodnisz, że wszyscy są w porządku.