W pielęgnacji jest tyle radości: opieka nad potrzebującymi, łagodzenie czyjegoś bólu, bycie bohaterem pacjenta. Ale są też wszystkie te niezręczne - a nawet całkiem nieprzyjemne - momenty. Frazes, że bycie pielęgniarką wymaga wyjątkowej osoby, powtarza się wielokrotnie z jakiegoś powodu - naprawdę.
Dlaczego to robisz? Każda pielęgniarka ma swój powód, ale oto próbka tego, co zainspirowało te pielęgniarki z prawdziwego życia do wejścia na pierwszą linię opieki zdrowotnej.
1. Przypadkowa zmiana kariery
Tammie Warren, RN, CPNP-PC / AC, przypadkowo została pielęgniarką. A przynajmniej tak zaczęła ścieżkę do pielęgniarstwa. Pracując jako asystentka naukowa na University of Texas San Antonio School of Medicine, udała się do szpitala, aby odwiedzić przyjaciela, który właśnie urodził dziecko. W drodze na podłogę macierzyńską skończyła w środku jarmarku pielęgniarskiego.
„Zanim się zorientowałem, odbyłem pełną rozmowę z dyrektorem pielęgniarstwa, który przedstawił mnie dyrektorowi PICU (oddział intensywnej opieki pediatrycznej), który zabrał mnie na wycieczkę po OIOM, a przed końcem spotkania zaproponował mi pracę jako asystent kliniczny ”- mówi Tammie.
Jak to się dzieje, że można rozpocząć karierę? Nic dziwnego, że Tammie wahała się, czy ta nowa praca naprawdę będzie pasować na dłuższą metę. W końcu praca z krytycznie chorymi dziećmi nie jest dla wszystkich. Ale cieszy się, że przełknęła swoje wątpliwości i dała jej szansę.
„W ciągu dwóch tygodni wiedziałem, że właśnie tego chcę się w pełni nauczyć” - mówi Tammie. „Zbadałem, jak zdobyć mój RN, złożyłem podanie na University of Texas w Austin, przeprowadziłem się do Austin i rozpocząłem najbardziej satysfakcjonującą karierę, jaką mogłem sobie wyobrazić”.
2. Druga szansa na różnicę
Dla Kim Koenigbauer opieka nad innymi mogła być jej pierwszym powołaniem, ale nie była to jej pierwsza profesja. Pomimo zamiłowania do opieki nad innymi - od opieki nad dzieckiem w młodym wieku po opiekę nad dwiema babciami - rozpoczęła pracę w branży motoryzacyjnej zaraz po ukończeniu szkoły średniej i kontynuowała naukę w college'u.
„Spędziłem prawie 12 lat w tej branży, ale moje serce zawsze było nastawione na to, by ostatecznie zostać pielęgniarką” - mówi Kim. „Po prostu wiedziałem, że jeśli nie wrócę do szkoły i nie podążę za głosem serca, żałuję tego po latach”.
Teraz, jako zarejestrowana pielęgniarka, Kim pociągała pielęgniarstwo z chęci nauczenia się, jak zapewnić ważną opiekę innym i móc lepiej dbać o swoją rodzinę i siebie. Chociaż mówi, że pielęgniarstwo jest zdecydowanie trudną karierą, 36-latek twierdzi również, że jest to bardzo satysfakcjonujące.
„Wiele szczęścia w mojej karierze wynika z dobrego postępu u moich pacjentów i uśmiechów na twarzach podczas naszej wizyty”, mówi. „Czuję, że robię coś dobrze, a ta kariera miała być.”
3. Znalezienie profesjonalnego domu
Czasami ludzie kontynuują swoją wymarzoną karierę; inni ludzie już się w tym znajdują. Tak stało się z Kelly Gettig, APRN, MSN, CPNP-PC / AC, która nie była pewna, co chce zrobić ze swoim życiem, kiedy była na studiach. Po rozpoczęciu podwójnego kierunku edukacji i psychologii zrezygnowała po tym, gdy zdała sobie sprawę, że tak naprawdę nie chce uczyć, a kariera w psychologii wymagałaby tytułu magistra - czegoś, o czym nie była gotowa myśleć w wieku 18 lat.
„Szczerze mówiąc, ostatecznie zdecydowałem się na pielęgniarstwo, ponieważ oferowało dobrą pensję początkową już po dwóch latach studiów” - mówi Kelly. „Byłem bardzo zdenerwowany takimi rzeczami jak strzelanie i widzenie krwi”.
Ale po tym, jak pracowała jako szpitalna pielęgniarka na oddziale chirurgiczno-medycznym dla dorosłych, szybko przełamała swoje obawy. Niedługo potem przełamała również swoją ambiwalencję.
„Wiedziałem, że dokonałem właściwego wyboru, kiedy przeniosłem się na oddział pediatryczny około rok po ukończeniu szkoły pielęgniarskiej. Zawsze wiedziałem, że chcę pracować z dziećmi” - mówi Kim, która jest teraz praktykiem pielęgniarki dziecięcej w firmie Dell Dziecięce centrum leczenia urazów w Austin. „Znalazłem swój dom”.
Uwielbia także elastyczność i możliwości opieki, dzięki którym jej praca pasuje do jej życia i aspiracji. „Zdolność do pracy w niepełnym wymiarze godzin, poza zmianami i weekendami może być ogromną korzyścią przy zakładaniu rodziny, mówi Kim.
I była w stanie naprawdę stworzyć najlepszą karierę dla siebie dzięki wszystkim opcjom w tej dziedzinie, takim jak administracja, edukacja lub zdrowie publiczne, lub zmieniającym się specjalizacjom, takim jak kardiologia, OIOM lub pielęgniarstwo szkolne. „Istnieją niesamowite możliwości kontynuowania studiów magisterskich lub doktoranckich, w tym stania się pielęgniarką anestezjologiem, położną lub pielęgniarką” - mówi. „Opcje są naprawdę nieograniczone”.