Luty miał tak wiele gier, że kręciło mi się w głowie. Łatwo było zgubić się w wielkich wydawnictwach, które pojawiły się i zignorować mniejsze, lub nawet bardziej "niszowe" tytuły, ale udało mi się spędzić z nimi trochę czasu i dać znać, co myślę.
Zanim dokonasz zakupu, wypróbuj te opinie o rozmiarach i zobacz, co myślisz!
Megadimension Neptunia
Pomimo mylącego tytułu, Megadimension Neptunia VII nie jest siódmą grą z serii Hyperdimension Neptunia. To właściwie kolejna część Hyperdimension Neptunia Victory. Jest to pierwsze właściwe wejście na PlayStation 4 dla serii z długim bieganiem i chociaż jest wystarczająco funkcjonalne dla fanów, rozczarowuje to jako tytuł następnej generacji.
Megadimension Neptunia VII podąża za protagonistami Neptuna i Nepgeara, które dzieją się po zepsutym Dreamcastzie, co kończy się wciąganiem ich w inny wymiar, w którym zostaje jeden procesor: Uzume (Orange Heart.)
Trio procesorów ma za zadanie ocalić świat w pierwszym łuku gry, z dwoma łukami fabularnymi, które łączą wszystko razem. Jest to równie głupie i oparte na grach retro, jak reszta serii, ale nie jest to właściwie chwytająca narracja.
Jest kilka powodów do odkrycia, jeśli grałeś w reszcie serii. Po pierwsze, istnieje postać oparta na Seamanie. Po drugie, silnik gry jest znacznie ulepszony, ze stałą szybkością wyświetlania i mniejszym dławianiem. Niestety nie ma to większego znaczenia, gdy wiele obszarów zostało skopiowanych i wklejonych z poprzednich gier z tymi samymi układami w dungeonie.
Walka jest w dużej mierze taka sama jak w poprzednich, dzięki specjalnym nowym atakom drużynowym i gigantycznym bitwom, które nieco zmieniają formułę. Zasadniczo jest to Hyperdimension Neptunia, nieco wyszarzone.
Fani znajdą tu coś dla siebie, ale Compile Heart ma przed sobą drogę, zanim Megadimension Neptunia jest postrzegana jako prawdziwie następny gen.
Świadek
Długoletni poszukiwany przez Jonathana Blowa The Witness spędził osiem lat w rozwoju, po tym jak jego poprzednik Braid zrobił scenę. Potrzeba trochę czasu, aby marynować trochę, i to jest to, co otrzymujemy z The Witness, porywającą i angażującą serią zagadek, które rozkoszują się, zaciemniają, a nawet nauczają.
Gracze znajdują się na wyspie, nie mając pojęcia, dlaczego i jak tam są, podobnie jak Myst przed laty. Po rozpoczęciu eksploracji staje się natychmiast oczywiste, że dzieje się coś dziwnego dzięki mnóstwu zagadek rozrzuconych po całej wyspie. Mają one postać "łamigłówek liniowych" lub siatek z wejściem i wyjściem, do których musisz dotrzeć, rysując linię. Po drugiej stronie układanki linia jest lustrzana, a linie, które rysujesz, nie mogą dotknąć.
Brzmi to prosto, ale w działaniu może stać się bardzo zaangażowany i frustrujący. Kiedy się zorientujesz, odświeżysz "a-ha!" Moment, który może być jednym z najbardziej satysfakcjonujących w historii puzzlera, zwłaszcza w sposobie, w jaki zagadki oddziałują na wyspę. Na szczęście, jeśli odkryjesz, że masz problemy z jedną zagadką, wyspa jest otwartym światem do odkrycia, dzięki czemu możesz rozwiązywać zagadki w wolnym czasie, cały czas ucząc się po drodze.
The Witness łączy w sobie wzorowy design gry, dziesiątki godzin rozgrywki i mnóstwo sekretów do odkrycia. Warto go wypróbować, zwłaszcza, jeśli zastanawiasz się nad rozwiązywaniem łamigłówek.