Skip to main content

4 Wymówki, których używasz, aby uniknąć próbowania czegoś nowego - muza

1/4 NVC Marshall Rosenberg Making Life Wonderful (napisy pl) (Czerwiec 2025)

1/4 NVC Marshall Rosenberg Making Life Wonderful (napisy pl) (Czerwiec 2025)
Anonim

Mniej więcej rok temu garstka współpracowników mojego męża organizowała grupę, aby poprowadzić wyścig 5K w naszej społeczności z korzyścią dla American Cancer Society. Myślałem, że to była godna przyczyna - ale to nie zmieniło faktu, że zdecydowanie nie jestem biegaczem.

Bez względu na moje marudzenie mój mąż błagał mnie, żebym się z nim zapisał. I za każdym razem odmawiałem. „Zrobię z siebie głupca”, powiedziałem mu, „prawdopodobnie potknę się lub zwolnię wszystkich”. Tak, miałem mnóstwo wymówek, dlaczego pomysł, że sapię i puchę w butach do biegania po prostu nie był dobry.

Kiedy mój mąż poprosił mnie o setny raz, zdałem sobie sprawę: to był kolejny raz, kiedy pozwalałem, by mój strach przed nieznanym mnie powstrzymał. Zdecydowałem się ograniczyć, ponieważ stworzyłem w mojej głowie ten straszny, przerażający wynik - zanim nawet naprawdę wiedziałem, co może się stać.

Wszyscy mamy tendencję do robienia tego samego - szczególnie jeśli chodzi o naszą karierę. Nie chcemy podejmować się tego trudnego projektu, ponieważ wydaje się, że jest zbyt daleko od naszej sterówki. Nie chcemy dokonywać tak poważnej zmiany kariery, ponieważ wydaje się to całkowicie niewykonalne. Lub nie chcemy zgłaszać się na ochotnika do tego komitetu biurowego, ponieważ nigdy wcześniej nie robiliśmy czegoś takiego.

Ale wiesz co? Próbowanie czegoś nowego nie jest wcale takie złe. W rzeczywistości może być naprawdę ekscytujące. Tak więc, jak tylko przyłapiesz się na powtarzaniu sobie jednej z tych powszechnych wymówek, myślę, że powinieneś zasznurować buty do biegania i i tak zrobić skok.

1. „Nie będę w tym dobry”

Zacznijmy od najbardziej oczywistego. Najczęściej powstrzymujesz się przed czymś nowym i przerażającym, ponieważ jesteś przekonany, że ci się nie uda - podobnie jak wyobrażałem sobie, że wysyłam całą linię biegaczy przewracających się na krawężniku.

Ale skąd wiesz , że nie będziesz w czymś dobry, zanim nawet spróbujesz?

Alert spoilera: Naprawdę nie ma sposobu, aby wiedzieć. A jeśli przekonasz się, że coś ci się nie udaje, wszystko, co robisz, to wyciąganie wniosków z garścią nieproduktywnych, samoocennych myśli.

Nie pozwól, aby strach przed porażką lub zawstydzeniem powstrzymywał cię w karierze. Jak mówi świetny hokej Wayne Gretzky (lub, dla was wszystkich, fani Office , Michael Scott): „Tęsknisz za 100% strzałów, których nie wykonujesz”.

Więc śmiało. Weź głęboki oddech i zrób zdjęcie, niezależnie od tego, czy oznacza to pójście na tę promocję, czy wypowiedzenie się na temat nowego pomysłu podczas spotkania zespołu. Jeśli tęsknisz, tęsknisz - ale przynajmniej wiesz, że próbowałeś.

2. „Nie mam czasu”

Czas może być ograniczony, a nasze dni stają się absurdalnie zajęte. A opieranie się na gorączkowym harmonogramie, jako powód, dla którego nie możesz wziąć niczego nowego, jest łatwe do zrobienia.

Uwierz mi, próbowałem zastosować tę samą taktykę, próbując odciągnąć męża od biegu, którego się obawiałem. Ale o to chodzi: w głębi duszy wiedziałem, że zdecydowanie mogę znaleźć czas - lub, bardziej odpowiednio, znaleźć czas - by wcisnąć kilka tygodniowych treningów i treningów. Chodziło tylko o to, żeby to zrobić.

Jak w każdym przypadku, znajdziesz czas na rzeczy, które są dla Ciebie ważne. Tak, może to oznaczać żonglerkę harmonogramem lub nieco wcześniejszą funkcję budzenia. Ale jeśli jest coś nowego lub trudnego, na co chciałbyś spróbować, napięty program nie powinien przeszkadzać.

3. „To zbyt dużo pracy”

Nawiązując do powyższego punktu dotyczącego braku czasu, kuszące jest również powiedzenie sobie, że zmierzenie się z nowym wyzwaniem będzie po prostu wymagało zbyt wiele pracy. Już każdego dnia czujesz się całkowicie wyczerpany. Dlaczego więc rozciągać się jeszcze bardziej, kierując nową inicjatywą dla swojego szefa lub zapisując się na kurs, aby wzmocnić jedną ze swoich umiejętności?

Rozumiem - próbowanie czegoś nowego zdecydowanie wymaga poważnej inwestycji zarówno w czas, jak i energię. Ale czy nie wszystkie wspaniałe rzeczy? Czy nie jest jakieś stare powiedzenie o tym, że warto warto ciężko pracować?

Postawienie się i wypróbowanie czegoś nowego prawdopodobnie będzie wymagało trochę smaru na łokciach po twojej stronie - nie powlekuję go cukrem. Ale pomyśl o tym: czy naprawdę chcesz, aby lenistwo uniemożliwiało ci odkrycie czegoś nowego i potencjalnie niesamowitego? Chyba nie.

4. „Nie pasuję do formy”

Jest to chyba największa wymówka, która rozbrzmiewała echem w moim mózgu, kiedy starałem się jak najlepiej wymknąć z tego 5K, nie będąc zauważonym. „Nie wyglądasz jak biegacz”, powiedział ten nieznośny, negatywny głos z tyłu mojej głowy: „Wszyscy będą na ciebie patrzeć i myśleć:„ Co ona tu robi? Kim ona uważa , że ona jest?

Prawdopodobnie też tu byłeś. Wszyscy rozwijamy te wyobrażenia o tym, jak coś lub ktoś powinien wyglądać. A jeśli nie dopasujemy płynnie tej formy, wykorzystamy to jako uzasadnienie odejścia.

Nie sądziłem, że wyglądam jak biegacz. Ale może nie uważasz, że wyglądasz na gotowego do wypróbowania tej promocji zarządzania, ponieważ wciąż jesteś młody i obawiasz się, że ludzie nie traktowaliby cię poważnie jako lidera.

Oto jednak ważna rzecz, o której musisz pamiętać: nie ma pleśni - przynajmniej jeśli nie odmówisz jej utrwalenia.

Wiem, że może być kuszące, aby myśleć, że tylko niektóre typy ludzi szukają tego, o czym marzysz. Jednak są szanse, że nie ma twardych i sztywnych kryteriów, aby skorzystać z tej okazji. A jeśli jest… cóż, ostatecznie nie ma nic złego w łamaniu formy.

Powód, dla którego wiem, że powyższe to tylko wymówki, które robisz? Ponieważ w końcu udało mi się uruchomić ten 5K - i przekroczyłem linię mety z nienaruszoną godnością.

Całe to doświadczenie zilustrowało coś ważnego dla mnie (poza tym, że mam prawo podziwiać maratończyków - bieganie jest ciężkie): To, że mam naturalną skłonność do powstrzymywania się, nie oznacza, że ​​zawsze muszę to robić. I zgadnij co? Ja też, moi przyjaciele kochający strefę komfortu.