Niedawno odczułem trzeźwą reakcję, gdy przeczytałem o tym, jak pisarka Muse Kat Boogaard zaakceptowała ponad 300 losowych zapytań LinkedIn. To wzmocniło moją postawę, że zaakceptuję je tylko wtedy, gdy towarzyszy im krótka notatka.
Nie, tak naprawdę, wraz z informacją, dlaczego powinniśmy się połączyć, znacznie łatwiej jest powiedzieć tak. (A jeśli nie masz pojęcia, co powiedzieć w tej notatce, oto kilka szablonów).
Dlaczego inaczej miałbym cię odrzucić? Oto kilka innych powodów:
1. Prosiłeś o zbyt wiele od samego początku
Fakt, że piszę artykuły na temat kariery, jest dowodem na to, że naprawdę lubię pomagać ludziom. Nawet w przypadku dwóch miejsc pracy spieszę się z udzielaniem komuś życiorysu, listu motywacyjnego lub porady na rozmowę kwalifikacyjną, która może pomóc w znalezieniu kolejnej pracy.
Jednak kiedy ludzie proszą mnie o bardziej szczegółowe konsultacje pro-bono, przypomina mi się czas, w którym skontaktowałem się z pisarzem, którego podziwiałem i zasadniczo błagałem go, aby pomógł mi wejść do świata dziennikarstwa sportowego. W tym czasie nie mogłem zrozumieć, dlaczego mnie zignorował. Ale po kilku dniach przebywania po drugiej stronie ogrodzenia rozumiem, że o ile ludzie chcą pomóc, mają tyle samo godzin co reszta z nas.
Więc zacznij od małej. Najpierw poproś o połączenie. A potem nadążaj za osobą, którą od czasu do czasu podziwiasz, lubiąc statusy i rozważając komentarze, gdy ma to sens.
To sprawi, że będzie mniej zaskakujące, gdy poprosisz o porady, oferty pracy, skierowania i prezentacje dla innych myślących liderów.
2. Próbowałeś połączyć się w zbyt wielu miejscach, zbyt szybko
Istnieje wiele historii o ludziach łączących się z kompletnie nieznajomymi, których podziwiają na LinkedIn. Jestem za tym wszystkim, jeśli możesz to zrobić. A jeśli zrobisz to z odrobiną taktu, może to być korzystne dla Ciebie i osoby, z którą się kontaktujesz. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak to zrobić, zapoznaj się z tym artykułem.
Ale miałem też kilka doświadczeń, w których ci nieznajomi posunęli się za daleko. W niektórych przypadkach mówię o ludziach wysyłających agresywne wiadomości e-mail z pytaniem, dlaczego nie zaakceptowałem ich natychmiast. W innych ludzie napisali do mnie tweety, aby spróbować przekonać mnie do połączenia się jak najszybciej.
Czy wytrwałość jest godna podziwu? Czasami. Ale w większości przypadków najlepiej jest pozwolić, aby coś odetchnęło przed ponownym zameldowaniem, szczególnie gdy masz do czynienia z kimś, kto nie ma pojęcia, kim jesteś.
Często przemyślana wiadomość doprowadzi do nawiązania połączenia - nawet jeśli dana osoba zajmie jej kilka dni.
3. Błędnie przeliterowałeś moje imię
Tak, chociaż moje imię jest dosłownie w moim profilu, ludzie źle je przeliterowali. I tak, spodziewam się, że poprawisz, nawet jeśli robisz to na telefonie.
Więc następnym razem (dwukrotnie) sprawdź dwukrotnie Oczywiście nie gwarantuje to, że zaakceptują. Ale przynajmniej powstrzyma cię od zirytowania ich i nigdy nie zostaniesz zaakceptowany.
4. Twoja wiadomość była zbyt osobista
Kiedy do wniosku przychodzi krótka, spersonalizowana wiadomość, zazwyczaj akceptuję - nawet jeśli nigdy nie spotkałem tej osoby w prawdziwym życiu.
Na przykład jest to zwykle hit:
Jednak w przeszłości otrzymywałem bardzo długie wiadomości, które pochlebiając, denerwują mnie, gdy wychodzę z mieszkania (żartuję!). Jasne, może znajdziesz wiele informacji na różnych platformach. Ale jeśli połączysz wszystko, czego możesz się nauczyć ze wszystkich moich profili w mediach społecznościowych, w jedną wiadomość, przekroczy ona granicę i szczerze mówiąc, waham się czy zaakceptować.
LinkedIn może być potężnym narzędziem, które umożliwia interakcję z ludźmi, których inaczej byś nie spotkał. Ale jeśli nie jesteś ostrożny, jak do nich podchodzisz, możesz stracić cenne relacje. Nie mówię, żeby unikać próbowania - nie, naprawdę, spróbuj! Mówię, że powinieneś po prostu zachować zdrowy rozsądek, kiedy to robisz.