Skip to main content

Równoważenie: jak zarządzać szkołą średnią z dzieckiem

EL KARMA (Completo) Suzanne Powell 21-01-2011 (Karma 2: https://youtu.be/imLT97AYCmw) (Może 2025)

EL KARMA (Completo) Suzanne Powell 21-01-2011 (Karma 2: https://youtu.be/imLT97AYCmw) (Może 2025)
Anonim

Jedną z rzeczy, które najbardziej podobały mi się w szkole biznesowej, jest ogromna różnorodność moich kolegów z klasy. Są ludzie z całego świata i różnych dziedzin życia, a słuchanie indywidualnej perspektywy każdego z nas było naprawdę interesujące.

Byłem szczególnie pod wrażeniem ludzi, których spotkałem, którzy wychowują rodzinę podczas szkoły. Ledwo mogę zrobić pranie; Nie wyobrażam sobie, jak równoważą wszystko!

Jeśli jesteś rodzicem, który myśli o pójściu do szkoły średniej (lub uczniem, który chce założyć rodzinę), prawdopodobnie jesteś ciekawy, jak to jest z dziećmi. Aby ci pomóc, rozmawiałem z Eunice Dove, członkinią mojej klasy i niesamowitą mamą dla jej 10-miesięcznego dziecka, aby uzyskać jej perspektywę na temat tego, co się dzieje i uzyskać jej porady, jak to wszystko działa.

Jak do tej pory lubisz szkołę biznesu?

Kochałem szkołę biznesu. Wspaniale jest przebywać w środowisku, w którym otaczają mnie ludzie otwarcie rozmawiający o zarządzaniu wszystkimi aspektami swojego życia, a nie tylko o tym, jak zmaksymalizować zyski na następny kwartał lub rok obrotowy.

Nie zdawałem sobie sprawy, jak zmienię się po urodzeniu dziecka i jak moje życie musiałoby się zmienić, aby to uwzględnić. W szkole b doceniłem możliwość odkrywania innych sposobów, które mogą zmienić moje życie. Uczę się o nowych branżach, rolach i obszarach geograficznych, eksperymentuję z tym, jak chcę zintegrować swoją karierę z życiem rodzinnym, mówię o wpływie dużych zmian na męża i cieszę się, że moje dziecko może pójść ze mną do szkoły i bądź częścią tego środowiska.

Czy jest coś, co Cię zaskakuje w tym, jak to jest być rodzicem i studentem?

Wyobraziłem sobie najgorsze przed przyjściem do szkoły biznesu. Na przykład przygotowywałem się na dni, w których musiałbym działać bez snu, na czasy, kiedy czułem się ciągnięty we wszystkie strony, oraz na sytuacje, w których moje małżeństwo byłoby stresowane.

W rzeczywistości nie było tak źle, jak moje najgorsze koszmary. To, co mnie najbardziej zaskoczyło, to interakcja między matkami studenckimi a mamami pozostającymi w domu. Trudno jest uogólnić, ale kiedy mieszkałem w Nowym Jorku, należałem do grupy mam, która miała bardzo pozytywne, wzajemnie pomocne relacje między obiema grupami. Tutaj nie widzę tak dużej interakcji między matkami studenckimi a mamami pozostającymi w domu. To pewnie moja wina bardziej niż cokolwiek innego, ponieważ po prostu nie mam czasu, aby się z nią skontaktować i zaangażować, ale szkoda mi. Szkoła B, podobnie jak uniwersytet, to czas na zgłębienie i interesujące byłoby zbadanie problemów, które wpływają na obie grupy na różne sposoby.

O czym myślisz przy ustalaniu priorytetów spędzania czasu? Czy udało ci się znaleźć równowagę między szkołą a rodziną?

Pamiętam, jak kiedyś czytałem, że matki przebywające w domu spędzają ze swoimi dziećmi średnio około 15-17 godzin tygodniowo. Pracujące matki spędzały średnio prawie 11 lat. Klasyczny przełożony, staram się spędzić średnio z moim synem 15 w ciągu tygodnia, a następnie dużą część czasu w weekendy.

Aby to zrobić, priorytetem jest przebywanie z moim synem przez kilka godzin, zanim pójdzie spać - powiedzmy od 5:30 do 20:30 - a pozostałe 21 godzin dnia (i nocy) spędzę jako student. Są takie dni, kiedy nie widuję go prawie tak często, a czasami, kiedy go wcale nie widzę, co jest smutne, ale staram się mu to wynagrodzić. Miałem szczęście, że miałem wyjątkowo dobrą, wysokiej jakości opiekę nad dziećmi, którą uwielbia mój syn.

Jakie zasoby i wsparcie miałeś w szkole?

Moja mama porzuciła karierę jako lekarz, aby mnie wychować, i naprawdę tego żałowała. Biorąc pod uwagę jej doświadczenie, była jednym z moich największych mistrzów i źródeł wsparcia. Po tym, jak okazało się, że przedszkole się nie uda, moja mama wyszła, znalazła i przeprowadziła wywiad ze wspaniałą kobietą, aby oglądać mojego syna w ciągu dnia. Mam również szczęście, że mój mąż jest w stanie pracować i zapewniać stabilność finansową. Wiem, że są kobiety, które nie mają wsparcia w domu, ani ze strony małżonka, ani innych członków rodziny, i współczuję im, ponieważ ich praca może czasami wydawać się ogromna i nie do pokonania.

Niestety, nie wszyscy są tacy pomocni. Po urodzeniu syna musiałem pojechać na rozmowę kwalifikacyjną do szkoły podstawowej. Zapytałem pediatrę mojego syna, czy mógłbym go nakarmić, gdy tylko poszedłem na rozmowę, a ona powiedziała mi, że nie może uwierzyć, że przeprowadzam wywiad „w takim czasie”. Później na spotkaniu skarżyła się na brak zasobów strukturalnych dostępnych dla kobiet. Zapytałem ją, jak spodziewa się, że sytuacja ulegnie zmianie, jeśli kobiety zrezygnują z takich rzeczy, jak wywiady ze szkołami biznesu, ponieważ nie chcą karmić swoich dzieci przez sześć godzin. Są pewne sytuacje, w których rezygnacja oznacza zachowanie niepożądanego status quo, a dla mnie osobiście nie jest to dobre uczucie.

Czy w swoim wniosku zwróciłeś uwagę na fakt, że jesteś (lub zamierzasz) być mamą?

W mojej aplikacji pisałem o zajściu w ciążę i zobaczeniu kariery mojego męża, gdy moja zatrzymała się. Nie miałem pojęcia, jak radziłem sobie z innymi aplikantami, więc przyjąłem mentalność, że po prostu chciałem być sobą podczas składania wniosku. Wolę zostać odrzucony za to, kim jestem, niż zaakceptować kogoś, kim nie jestem.

Mam nadzieję, że zostałem zaakceptowany z innych powodów niż bycie matką - nie chciałbym być osobą, która została dopuszczona do „dodawania różnorodności” - ale w tym czasie macierzyństwo było jednym z największych problemów w moim życiu, więc napisałem o tym i nie myślałem o tym.

Jakiej rady udzieliłbyś rodzicom lub przyszłym rodzicom, którzy chcą uczęszczać do szkoły podstawowej?

Nie pozwól, aby rodzicielstwo cię powstrzymało. Szkoła B to wspaniałe doświadczenie, jeśli jest właśnie dla Ciebie. Zasoby, które posiadasz, są tak bogate, że zdarza się, że wybierasz się między spotkaniem dyrektora generalnego, spotkaniem towarzyskim, poznaniem nowej branży lub rozmową z kimś o innej firmie. To po prostu świetna zabawa. I myślę, że kiedy bawisz się w ciągu dnia, zabawa jest zaraźliwa. To energia, którą możesz przynieść do domu swojemu dziecku i rodzinie.

Dwie kolejne rzeczy: Po pierwsze, zdecydowanie poświęć czas na stworzenie niesamowitej opieki nad dziećmi, ponieważ będzie to różnica między niepokojem o to, co dzieje się w domu, a powrotem do szczęśliwego domu. Staraj się także mieszkać blisko szkoły, jeśli możesz, ponieważ ułatwia to poruszanie się tam iz powrotem w ciągu dnia i stwarza możliwość zabrania dzieci na kampus.