Skip to main content

Carole geithner: bądź otwarty na zmiany

BG with Carole Geithner, Author of the Novel 'If Only' and Clinical Social Worker (23:14) (Może 2025)

BG with Carole Geithner, Author of the Novel 'If Only' and Clinical Social Worker (23:14) (Może 2025)
Anonim

Jako młoda dziewczyna byłam planistką. Miałem rozbudowane kalendarze, listy i wykresy odliczania. Planowanie było sposobem na poczucie kontroli i dorosłości i bardzo mi się podobało.

Moja rodzina mieszkała przez kilka lat obok kolegium. Po obejrzeniu niezliczonych prób grania studentów, postanowiłem dostosować i wyreżyserować sztukę w szkole podstawowej. Zaplanowałem i poleciłem „Kiddy Club”, aby zajmował młodsze dzieci członków wydziału, podczas gdy ich rodzice jedli z uczniami. Organizowałem imprezy wakacyjne dla studentów. Och, jak uwielbiałem planować i reżyserować.

Kiedy byłem z czegoś niezadowolony, zacząłem planować i planować wyjście z sytuacji. Nawet jeśli tak naprawdę nic nie mogłem zmienić, marzenia tych planów przyniosły mi ulgę. Zawsze patrzyłem w przyszłość na następną rzecz, następną fazę. Gdybym miał plan i czułem się zorganizowany, wtedy mógłbym dostosować się do wyzwań. Nienawidziłem niespodzianek, ponieważ pozbawiły mnie poczucia kontroli, mojej zdolności do mentalnego przygotowania.

Nie unikałem przygód, podróży ani trudnych nowych sytuacji, ale zawsze chciałem mieć wizję tego, jak się tam dostać, zrobić kolejny duży krok, a potem następny.

W wieku 41 lat czułem, że znalazłem „wystarczająco dobrą” równowagę między pracą a życiem prywatnym. Równowaga zmieniła się wraz z wiekiem moich dzieci i zmieniły się ich potrzeby, ale ogólnie rzecz biorąc, wydawało się, że jest to odpowiedni moment. Uczyłem studentów medycyny, jak być lepszym słuchaczem na lekcji „przyłóżkowej”, i miałem ambitną i interesującą prywatną praktykę psychoterapii. Byłbym zadowolony z połączenia tych dwóch miejsc pracy w dającej się przewidzieć przyszłości - w końcu zajęło to lata starannego planowania.

CaroleGeithner_younger self

Potem pojawiła się nieplanowana krzywa, która zakłóciła moją starannie wyregulowaną równowagę: mojemu mężowi zaproponowano pracę w Nowym Jorku. W przeszłości, ilekroć Nowy Jork był nawet odległą możliwością, mówiłem: „nie ma mowy”. Ale tym razem było inaczej i wspólnie zdecydowaliśmy, że ta praca była, ogólnie rzecz biorąc, warta wstrząsu dla naszej rodziny. Nasze dzieci mogą spędzać więcej czasu z kuzynami z Nowego Jorku, a ja starałbym się o licencję na pracę społeczną w Nowym Jorku.

Gdy przeżyliśmy pakowanie i rozpakowywanie niekończących się pudeł i rozpoczynanie nauki w szkołach sąsiedzkich, musiałem dowiedzieć się, co chcę robić profesjonalnie. Pamiętam, jak zadawałem sobie pytanie: czy powinienem spróbować odtworzyć to, co miałem wcześniej? Na szczęście zadałem sobie również pytanie: co naprawdę chcę zrobić? Jakie zainteresowania i umiejętności chcę dać miejsca i nadać priorytet? Czego chciałbym mieć mniej?

Natrafiłem na artykuł o lokalnym centrum żałoby. Smutek i utrata były dużą częścią mojego życia od 24 roku życia, kiedy u mojej matki zdiagnozowano nieuleczalnego raka. Dzięki mojej pracy w szpitalu, agencjom usług rodzinnych, szkołach w centrum miasta, kampusie uniwersyteckim i prywatnej praktyce zauważyłem, że większość klientów doświadczyła takich czy innych strat i pociągnęło mnie to do pracy nad tymi zagadnieniami.

Nowy rozdział w mojej karierze rozpoczął się w tym centrum żałoby, w którym moje doświadczenie w prowadzeniu grup wsparcia z nastolatkami, którzy stracili rodzica lub rodzeństwo, doprowadziło mnie do odkrycia innego z moich dawno uśpionych zainteresowań: pisania. Z powodu przeprowadzki i związanych z nią strat miałem czas na napisanie powieści.

Czułem się jak wielki skok, biorąc udział w zajęciach z pisania powieści, ryzykując ekspozycję i porażkę. Napisanie powieści skierowanej do nastolatków, którzy doświadczyli śmierci bliskiej osoby (oraz ich przyjaciół i nauczycieli, którzy chcą wiedzieć, w jaki sposób mogą ich wspierać) pozwoliło mi połączyć śmierć mojej matki, rodzicielstwo, doświadczenie w pracy społecznej i moja kreatywność.

Patrząc wstecz, powiedziałbym młodszemu ja: „Nie musisz wszystko planować. Obejmuj zmianę. Wykorzystaj to jak najlepiej ”. Jak elokwentnie powiedział Alexander Graham Bell: Kiedy jedne drzwi się zamykają, drugie się otwierają; ale często patrzymy tak długo iz takim żalem na zamknięte drzwi, że nie widzimy tych, które otworzyły się dla nas. ”

Aby uzyskać więcej informacji z tej serii, sprawdź: Lessons To My Younger Self