Skip to main content

Pliki cookie pani pola: jak pola debbi zbudowały imperium od podstaw

Our Miss Brooks: Exchanging Gifts / Halloween Party / Elephant Mascot / The Party Line (Kwiecień 2025)

Our Miss Brooks: Exchanging Gifts / Halloween Party / Elephant Mascot / The Party Line (Kwiecień 2025)
Anonim

Kiedy ludzie pytają, jak zmieniła swój przepis na ciasteczka w firmę o wartości 450 milionów dolarów, Debbi Fields, założycielka pani Fields, lubi mówić, że dorastała w niezwykle zamożnej rodzinie.

Ale ponieważ jej ojciec zarabiał 15 000 USD rocznie jako spawacz Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, a jej matka została w domu, wychowując pięcioro dzieci, ich majątek nie był pieniężny.

„Rozciągnęliśmy każdego dolara” - wspomina. „Mój ojciec wierzył, że prawdziwe bogactwo zostało znalezione w rodzinie, przyjaciołach i robieniu tego, co kochasz”. Debbi zdołała skorzystać z tej rady i zbudować imperium wokół samotnego przepisu na ciasteczka.

Chociaż nie zarządza już codziennymi operacjami, tak jak w swoim oryginalnym sklepie w Palo Alto, jest rzecznikiem firmy i teraz pracuje nad książką nowych przepisów na ciasteczka, które zostaną wydane w przyszłym roku (tak, jesteśmy podekscytowani !) oraz program telewizyjny o mentoringu.

Właśnie dlatego wybraliśmy mózg prawdziwej pani Fields o słowniku, który zmienił jej życie, jak uzyskać pożyczkę na biznes i dlaczego dobra czekolada (i wanilia) jest zawsze najlepsza.

Po pierwsze: dlaczego pliki cookie?

Moja mama wychowała pięcioro dzieci bez luksusów, które mamy dzisiaj - jak pralka i suszarka! Gotowanie było obowiązkiem, którego szczególnie nie lubiła, a to pokazywało się podczas posiłków. Ponieważ jedzenie nie było tak dobre, jak mogłoby być, odmawiałem jedzenia. Czy jedyną rzeczą, którą naprawdę chciałem zjeść? Ciasteczka. Piekłabym własną, używając imitacji czekolady, margaryny - nic prawdziwego, ponieważ nie było nas stać na to, by mieć ją w domu.

Co sprawiło, że zmieniłeś swoje ciasteczka w firmę?

Pracowałem od 13 roku życia - jako nastolatek pracowałem w domu towarowym i pierwsze wynagrodzenie spędziłem na prawdziwym maśle, czekoladzie i wanilii - i spędziłem dwa lata w gimnazjum, zanim poślubiłem mojego pierwszego męża. Próbował założyć firmę inwestycyjną. Byłem szczęśliwą gospodynią domową.

Ale pewnej nocy poszliśmy na obiad do pięknego, zastraszającego domu jednego z klientów mojego męża. Ten człowiek zapytał mnie: „Co robisz?”

„Och” - odpowiedziałem - „Próbuję się orientować”.

Wstał, wyciągnął z półki ogromny, oprawiony w skórę słownik, położył mi go na kolanach i powiedział: „Słowo jest zorientowane . Jeśli nie umiesz mówić po angielsku, nie powinieneś w ogóle mówić. ”

Niesamowicie zawstydzony, siedząc w swojej bibliotece ze łzami spływającymi po moich policzkach, zdałem sobie sprawę, że chcę być kimś . Słyszałem głos mojego ojca, który mówił mi, że bogactwo robi to, co kochasz, a to, co kocham, to ciastka. Więc tej nocy zebrałem się i postanowiłem zostać kimś.

Jak dostałeś się z własnej kuchni do sklepu bona fide?

Kiedy wpadłem na pomysł przekształcenia ciasteczek w firmę, moja rodzina pomyślała, że ​​oszalałem. Powiedzieli mi, że nie mam pieniędzy, wykształcenia ani doświadczenia, ale ich wysłuchanie sprawiło, że stałem się bardziej zdeterminowany. Zacząłem chodzić do banków i prosić o pożyczkę. Przynosiłem mój biznesplan i moje ciasteczka, a oni patrzyli na plan i zjadali wszystkie ciasteczka i mówili mi: „Dzięki, ale nie”. Zacząłem budzić się każdego ranka i mówić sobie: „Gdzieś jest ktoś kto chce powiedzieć tak. ”

To było w późnych latach 70. Wciąż przynosiłem ciasteczka i dzieliłem się swoimi marzeniami, aż wreszcie udało mi się uzyskać pożyczkę z 21% odsetkami. Byłem podekscytowany.

Czego się nauczyłeś z tego?

Dżentelmen, który w końcu udzielił pożyczki, powiedział mi: „Kocham twój produkt i uwielbiam twój entuzjazm”. Z punktu widzenia banku muszą ci zaufać, że spłacisz pożyczkę. Musisz także pozwolić, aby produkt sam się sprzedawał, niezależnie od tego, czy jest to towar, usługa czy umiejętność. Jeśli chcesz, aby ktoś za to zapłacił, pozwól mu najpierw spróbować.

Także - i to jest moja osobista wskazówka - znajdź najbliższą emeryturę bankiera, ponieważ on lub ona mogą być mniej zaniepokojeni kwestiami technicznymi i bardziej zainteresowani podążaniem za swoim sercem.

Czy były jakieś trudne miejsca, kiedy zaczynałeś?

Rano, gdy otworzył się mój pierwszy sklep, mój mąż założył się, że nie mogę zarobić 50 dolarów na sprzedaży. Oczywiście wziąłem ten zakład. Pierwszego dnia siedziałem w sklepie, czekając na klientów, a po kilku godzinach zdałem sobie sprawę, że nie tylko nie ma klientów, ale i tak przegram.

Więc wyszedłem na ulice. Chodziłem po ulicach, pozwalając ludziom wypróbować produkt, i tego dnia sprzedałem 75 dolarów. Musiałem zdać sobie sprawę, że porażka oznacza, że ​​coś nie działa - i musiałem spróbować czegoś nowego.

Zorganizowałem swój biznes, aby natychmiast przekazywać mi informacje zwrotne, dzięki czemu od razu mogłem sprawdzić, czy zawiodłem. Kiedyś otrzymywałem rachunki zysków i strat 10 dni po zakończeniu miesiąca, a to było zbyt długo, aby czekać. Usiadłem i obliczyłem nie tylko, ile muszę zarabiać na miesiąc, ale także na dzień, a potem na godzinę. To było około 32 USD za godzinę. I hej, moglibyśmy to zrobić! W miarę rozwoju firmy wyznaczaliśmy sobie cele sprzedażowe na godzinę.

Kiedy wiedziałeś, że zrobiłeś to duże?

Myślę, że sukces jest czymś, co zarabiasz na co dzień, i nigdy nie czułem, żebym go zdobył. Rozróżniam to dla każdego klienta, każdego pliku cookie: jeśli nie sprawiłem, że mój klient był szczęśliwy, a mój zespół nie przestrzegał przepisu i naszego celu, nie odniosłem sukcesu w tym momencie. Łatwo jest poczuć się komfortowo, ale ważne jest, aby nigdy nie stracić kontaktu z tym dniem otwarcia - entuzjazmem i podekscytowaniem, które pragną dotknąć każdego klienta.

Jakiej sztuczki przedsiębiorczej nauczyłeś się po drodze?

Nigdy nie zadawaj pytania, na które można odpowiedzieć słowem „nie”. Dotyczy to nie tylko biznesu; to także do codziennego życia.

Na przykład, kiedy dzwonię do hotelu, nie pytam: „Czy możesz dać mi zniżkę?” Najpierw otrzymuję nazwisko osoby, z którą rozmawiam, a następnie proszę o skierowanie mnie do osoby, która może dać mi najniższą cenę za pokój. Kiedy dochodzę do tej osoby, pytam, czy to ona ma moc powiedzieć: „Tak”. Mówią mi, że są, i w tym momencie już się zgodzili! Po prostu jeszcze nie zapytałem.

Jakie są Twoje porady i triki dotyczące finansów osobistych?

Ponieważ dorastałem na podróbkach, margarynie i podróbkach , najważniejsze jest dla mnie kupowanie tego, co najlepsze. Nie zawsze oznacza to projektanta lub jest najdroższy - oznacza czyste i dobre, a to sprawia, że ​​jesteś szczęśliwy. Nauczyłem się, że „wystarczająco dobry” nigdy nie jest… taka jest filozofia pani Fields.

Kupuję rzeczy, bo się zakochałem. Najpierw zakochuję się, potem widzę, czy mogę sobie na to pozwolić. Jeśli nie mogę, to nie znaczy, że nadal nie mogę tego pokochać - po prostu nie będę tego posiadał. Wolałbym coś pokochać i docenić, niż iść na kompromis i kupić coś, czego nie kocham. Jeśli mogę sobie na to pozwolić, śpię przez kilka dni, a potem sprawdzam. Jeśli jest i ma być, to jest mój.

Po dorastaniu z ograniczonymi środkami małe rzeczy dają mi radość. Właśnie kupiłem parę niedrogich błyszczących butów - uwielbiam rzeczy, które błyszczą!

Jakieś ostatnie słowa mądrości?

Amerykański sen jest prawdziwy. Działa i jest to możliwe dla wszystkich. Nawet słowo „niemożliwe” mówi „jestem możliwy”.

Więcej od LearnVest

  • Przejmij kontrolę nad swoimi pieniędzmi dzięki naszemu bezpłatnemu Bootcamp
  • Poznaj mamę, której wynalazki naprawdę się opłacają
  • Przedsiębiorczość 101: Pytania i odpowiedzi Z założycielem SitterCity