Mój partner, Chris, jest wielkim kujonem piwa. Przez długi czas spotykał się co kilka tygodni z innymi fanami piwa rzemieślniczego, aby wypróbować butelki z całego świata. Przez lata piwo było tylko hobby Chrisa. Ponieważ kiedy nie spotykał się z załogą ani nie wymyślał własnych piwonie, pracował na pełny etat w zakładzie karnym.
I chociaż uwielbiał dziedzinę, w której się znajdował (mógł - i nadal tak robi - mówić mi o teorii więziennictwa i statystykach), nienawidził biurokracji i był nieszczęśliwy. Bał się iść każdego ranka i wracał do domu bardziej gorzki niż wtedy, gdy wyjeżdżał.
Rok temu na pomoc przybył jeden z jego najbliższych kumpli z piwa, Niall. Miał dwóch przyjaciół, którzy byli właścicielami rynku w jego okolicy, i szukali nowego przełożonego i dyrektora ds. Napojów. A ponieważ wiedział, że Chris jest tak niezadowolony z pracy, skontaktował się z nimi.
Postanowili dać Chrisowi szansę, mimo że jego doświadczenie związane z obsługą gastronomiczną było ograniczone do lodziarni. Szybko do przodu, a on po prostu pomógł im otworzyć nowy sklep - w którym poprosili go, aby był dyrektorem generalnym.
Dlaczego ci to mówię? Nie, zaskakująco nie dlatego, że lubię mówić: „Mój chłopak jest reżyserem piwa i wina”. (Co robię - bezpłatne próbki są niesamowite.) To dlatego, że to doświadczenie nauczyło mnie dwóch wielkich rzeczy na temat jednej z czynności, które kiedyś wykonywałem najbardziej boi się sieci. A teraz chcę się nimi z tobą podzielić.
Twoja sieć jest większa niż myślisz, że jest
W naszych głowach dzielimy znanych ludzi na kategorie - praca, rodzina, przyjaciele i tak dalej. Ale tylko dlatego, że tylko niektóre grupy należą do kategorii zawodowej, nie oznacza, że tylko one kwalifikują się do bycia w twojej sieci. W rzeczywistości twierdziłbym nawet, że każda osoba, która ląduje na którejkolwiek z twoich list, jest uprawniona.
Miriam Salpeter, strateg w mediach społecznościowych i autor Social Networking for Career Success zgadza się, wyjaśniając, że powinieneś wziąć pod uwagę każdego, z kim regularnie wchodzisz w interakcję, w tym stylistę włosów i baristę Starbucks, który zna twoje zamówienie na pamięć.
„Nie zapomnij” - mówi - „Każda sieć łączy Cię z inną siecią potencjalnie niewykorzystanych kontaktów”.
Tak więc, jeśli myślisz tylko o byłych i obecnych kolegach, osobach, które spotkałeś na profesjonalnych wydarzeniach, oraz klientach, na których spędziłeś dziesięciocentówkę firmy, ograniczasz siebie i swoje możliwości. Ponieważ wszyscy ludzie poza tym mogą mieć nieskończone powiązania, a ty zamkniesz drzwi dla nich wszystkich, nawet o tym nie wiedząc. Wyobraź sobie, jak duża byłaby Twoja sieć, gdybyś umieścił wszystkich znajomych na jednej liście.
Wyobraź sobie, że moja własna lista była ograniczona tylko do tych, które znałem z pracy, którą miałem. Byłbym ograniczony do lewego górnego rogu mapy powyżej i wykluczałbym pozostałe 75%. To smutne. I jestem skłonny założyć się, że Chris nie wziąłby pod uwagę Nialla na swojej liście przed nową zabawną ścieżką kariery - więc to szczęście, że był na Nialla, prawda?
Ale tylko jeśli priorytetem jest budowanie relacji, a nie zbieranie wizytówek
Bądź szczery - ile razy miałeś podobną interakcję? Może nie wypowiedziałeś dokładnie tych słów, ale ta myśl pewnie przeleciała Ci przez głowę. Jest OK - wszyscy to robimy. Ale nie powinniśmy. „Podczas pracy w sieci nie tylko ślepo szukasz ludzi, którzy mogą ci coś dać”, wyjaśnia Christina Comaford, trenerka i autorka SmartTribes: Jak zespoły stają się genialne. „Chcesz stworzyć inną rodzinę - ludzi, na których ci zależy, ludzi, którzy będą o ciebie dbać”.
A kiedy spojrzysz na kogoś przez obiektyw „Co możesz dla mnie zrobić?”, Skończysz na niepotrzebnym odpisywaniu jej. Ci, którzy mogą zapewnić ci natychmiastową pomoc, otrzymają „Tak”, a ci, którzy nie będą w stanie, zostaną rzuceni na stos „Nie”. Pewnie, może nie rozumiem, w jaki sposób sztuka mogłaby mi teraz pomóc w edukacji zdrowotnej i profilaktyce, ale prawda jest taka, że tak naprawdę nigdy nie wiadomo.
Chris i Niall nawiązali związek wokół wspólnej pasji. Gdyby Chris odepchnął go na bok, ponieważ nie miał nic wspólnego z przestępczością i więzieniami, prawdopodobnie nadal byłby w tej samej smutnej kabinie.
Następnym razem, gdy kogoś spotkasz, poznaj go naprawdę. Ludzie są wieloaspektowi - nie jesteśmy definiowani wyłącznie przez naszą pracę. Jasne, może odgrywać ważną rolę, ale to nie jest cała historia. Postaw sobie za cel skupienie się na więzi, którą tworzysz, a nie na kolejnym koncercie, jaki chcesz, lub promocji, do której dążysz.
A może - tylko może - gdzieś po drodze będzie miał dla ciebie świetną przewagę lub poleci ci wymarzoną pozycję. A może po prostu staje się dobrym przyjacielem. A co w tym takiego złego? (Odpowiedź: Nic.)