Kiedy wyprowadziłem się z domu moich rodziców i wprowadziłem się do mojego pokoju w akademiku, nie miałem pojęcia, że moja dotychczasowa koncepcja „domu” zmieni się tak dramatycznie. Przez cały okres studiów i przez kilka pierwszych lat w prawdziwym świecie, każdego roku znajdowałem powód do przeprowadzki. Tak, naprawdę - dziewięć razy w ciągu dziewięciu lat, zawsze w okresie letnim i nigdy bez schodów po co najmniej jednym końcu. Nic dziwnego, że nikt nigdy nie został poważnie ranny z powodu moich mebli.
Kiedy dorastałem (i byłem trochę bardziej dojrzały), czułem się jak stały koczownik i pragnąłem gdzieś mieszkać przez lata - nie miesiące - tak naprawdę czułem się jak w domu. Nie wspominając już o tym, że kiedy zacząłem tworzyć życie zawodowe, czułem się trochę nieprofesjonalnie, wracając do hałaśliwego kompleksu apartamentów, gdzie musiałem walczyć z kimś o miejsce parkingowe.
Ale zanim oficjalnie byłem gotowy, aby pogrążyć się w posiadaniu domu, skontaktowałem się z rodziną i przyjaciółmi po porady i spędziłem trochę czasu na szukaniu informacji w Internecie. To było przytłaczające co najmniej - jest tam wiele informacji i wiele opinii na temat najlepszej drogi do wyboru. Niemniej jednak cieszę się, że to zrobiłem. Dowiedziałem się o opcjach hipotecznych, rachunkach powierniczych i opłatach HOA, a dzięki własnym badaniom mogłem dobrze przyjrzeć się całemu procesowi i lepiej przewidzieć, czego się spodziewać.
A potem zaczęły się poszukiwania.
Minęło kilka miesięcy i niewielka emocjonalna kolejka górska, ale zamknąłem swój pierwszy dom na początku 2009 roku. Była to sypialnia z trzema sypialniami i dwiema łazienkami zbudowana w latach 50. XX wieku i całkowicie odnowiona. Uwielbiałem ten dom, okolicę i, szczerze mówiąc, fakt, że w najbliższym czasie nie będę wynajmował U-Haul.
Proces ten nie zawsze był najbardziej płynny i prawdopodobnie nie jest dla żadnego nabywcy domu po raz pierwszy. Ale patrząc wstecz, jest pięć kluczowych porad, którymi chciałbym się podzielić z każdym, kto dopiero zaczyna wyszukiwanie. Oto, co powinieneś wiedzieć teraz, czego wtedy nie wiedziałem.
1. Właściwy pośrednik poprowadzi cię do właściwego domu
Nie chciałem wybierać niespodziewanego agenta nieruchomości i znalazłem mojego przez wspólnego przyjaciela rodziny. Natychmiast to wyłączyliśmy - zaufałem jej i miałem pełne zaufanie do jej umiejętności. Co ważniejsze, słuchała (wszystkiego!). Nigdy nie musiałem powtarzać swoich preferencji i nic mnie nie naciskało.
Nie jest to jednak z pewnością doświadczenie każdego. Nie mogę wystarczająco podkreślić, jak ważne jest wybranie kogoś, z kim czujesz się całkowicie komfortowo, kto słucha twoich priorytetów i twoich obaw i kto ma na względzie twoje najlepsze interesy. Jest to nie tylko ważna decyzja życiowa, ale spędzasz dużo czasu z tą osobą.
2. Naucz się
Porównuję kupowanie domu do planowania ślubu lub spodziewania się dziecka, ponieważ każda znana osoba będzie miała opinię na temat tego, co powinieneś zrobić, powiedzieć i poczuć. Pamiętaj jednak, że jest to ogromna decyzja, ale to twoja decyzja, z którą musisz się czuć swobodnie, niezależnie od wpływów zewnętrznych.
Zanim zaczniesz prosić znajomych i rodzinę o radę, poświęć czas na edukację we wszystkich aspektach procesu: kredyty hipoteczne, porównywalne nieruchomości, trendy rynkowe. Będziesz wtedy mógł filtrować doświadczenia i porady innych osób na podstawie własnych informacji. Dostępnych jest mnóstwo bezpłatnych zasobów - na początek zajrzyj do National Association of Realtors Buyers Guide lub amerykańskiego Departamentu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.
3. Sąsiad jest wieczny
A przynajmniej czasem tak się dzieje. Postanowiłem porozmawiać z różnymi ludźmi, którzy mieszkali na mojej ulicy, zanim kupiłem dom, ale nadal byłem zaskoczony niektórymi wybrykami sąsiedztwa, których byłem świadkiem. Jak dom z sześcioma samochodami, cały czas zaparkowany na ulicy. Albo dziwna antyspołeczna para cztery drzwi w dół lub głośny pies obok. Oczywiście, nigdy nie znajdziesz miejsca z idealnymi sąsiadami, a ludzie zawsze mogą się wprowadzać i wychodzić - ale dobrze jest wiedzieć, w co się pakujesz.
4. Rzym nie został zbudowany w jeden dzień
I prawdopodobnie nie będziesz w stanie zaktualizować, umeblować ani udekorować swojego nowego domu za dzień, miesiąc, a nawet rok. Kiedy kupiłem swój dom, poczułem nagłą presję, aby przekształcić go w katalog stodoły garncarskiej, ale wkrótce zdałem sobie sprawę, że w rezultacie stracę rozum i ocenę kredytową. Modernizacja łazienek, architektura krajobrazu oraz kupowanie mebli i dekoracji etapami jest całkowicie w porządku. Nikt nie oczekuje, że Twoje miejsce będzie idealne od razu! Ponadto istnieje kilka niesamowitych sposobów na dodanie charakteru i wystroju w ramach budżetu. Sklepy Thrift i staną się Twoimi nowymi najlepszymi przyjaciółmi.
5. Dwa słowa: ukryte koszty
Wszyscy cię o tym ostrzegają, ale nie do końca cię to uderza, dopóki nie wypiszesz czeków eksterminatorom, czyścicielom dywanów, ogrodnikom i hydraulikom. Lista jest długa i na pewno nie kończy się po zamknięciu domu. Po tak dużym zakupie trudno myśleć o oszczędzaniu, ale musisz. Zaskoczą Cię dziwne i nieoczekiwane koszty - zepsute systemy grzewcze, przeciekające dachy - i uwielbiają przyjeżdżać wokół wakacji i wakacji, kiedy pieniądze są już napięte. Zaufaj mi w tej sprawie.
Chociaż mogą nie być to najważniejsze czynniki w procesie zakupu domu, to one miały najbardziej zaskakujący wpływ na moje doświadczenie. I wciąż pamiętam je trzy lata później.
Przede wszystkim pamiętaj, że - bez względu na to, jak wygląda i gdziekolwiek się znajduje - powinieneś absolutnie pokochać zakupiony dom. Będzie to dużo pieniędzy, czasu i pracy, ale także miejsce, w którym żyjesz, kochasz i budujesz wspomnienia, miejmy nadzieję, że przez wiele lat.