Nie ma chyba lepszego narzędzia do poszukiwania pracy, PR lub marketingu niż łączenie się z ludźmi w pojedynkę. Są już szanse, że znasz wiele najlepszych sposobów na znalezienie i dotarcie do osób, z którymi chcesz się spotkać. (Ale jeśli nie, sprawdź porady tutaj, tutaj i tutaj.)
Ale co, jeśli ci ludzie nie są tak bardzo zainteresowani stawaniem się przed tobą? Czy korzystasz z najlepszych praktyk w zakresie monitorowania, czy bierzesz podpowiedź i nigdy więcej się z nimi nie kontaktujesz?
Wszystko zależy od sytuacji. Oto trzy najczęstsze scenariusze żądań sieciowych, które widziałem (i których doświadczyłem!) Oraz wskazówki, jak sobie z nimi poradzić.
Sytuacja nr 1: W ogóle nie otrzymujesz odpowiedzi
Wiele tych samych zasad, których używam do śledzenia kontaktów z dziennikarzami, ma zastosowanie do śledzenia kontaktów sieciowych: Powinieneś być wytrwały, ale nie powinieneś posuwać się tak daleko, aby ich denerwować. (Jeśli denerwujesz ich gównem, nigdy nie odpowiedzą.)
Jeśli nie otrzymasz odpowiedzi na swoje pierwsze żądanie, daj mu tydzień (lub dwa), a następnie wyślij je ponownie pocztą e-mail. Dołącz pierwszy e-mail do dalszych działań, aby mieli pewien kontekst i przekonali się, że to druga próba. Jeśli nie otrzymasz odpowiedzi, daj jej kolejny tydzień, a następnie spróbuj jeszcze raz. Jeśli jednak nadal nic nie słyszysz, czas go puścić.
Chyba że - i to jest wyjątek - pilnie jest skontaktować się z tą osobą i pracować nad terminem. (Uwaga: Chęć spotkania się z kimś, ponieważ uważasz, że on lub ona może ci pomóc w poszukiwaniu pracy, nie jest pilna.) Wtedy i tylko wtedy możesz spróbować szybko zadzwonić. Wystarczy, że wprowadzisz i poprosisz o dwa lub trzy zdania, więc jeśli uda ci się uzyskać je przez telefon, możesz szybko przejść do sedna. Kiedy nie będziesz próbował zajmować zbyt wiele czasu, będą skłonni powiedzieć tak.
Sytuacja 2: Otrzymujesz odpowiedź „Nie”
Oto, gdzie musisz zrobić trochę kopania, aby dowiedzieć się, czy nie oznacza to nie, lub jeśli nie oznacza „Jestem teraz bardzo zajęty, ale mogę rozważyć twoją prośbę, gdy będę miał więcej czasu”.
Najpierw określ, gdzie ten kontakt znajduje się na liście priorytetów.
Czy to jedyna osoba, która może spełnić wszystkie twoje nadzieje i marzenia? Jeśli tak, to dobrze jest uprzejmie sprawdzić i podziękować swojemu kontaktowi za oddzwonienie. Wyjaśnij, dlaczego tak naprawdę chcesz się z nim spotkać - koniecznie podaj ważny powód - i zapytaj, czy byłby otwarty na bardzo szybkie spotkanie, gdziekolwiek będzie to dla niego dogodne, za kilka tygodni (lub miesięcy lub kiedykolwiek ma trochę więcej czasu).
Następnie zastanów się, czy jest to kontakt, który sam znalazłeś, czy też Twoje wprowadzenie nastąpiło przez kogoś innego.
Spędzając ostatnią dekadę w PR, oto sekret, który prawdopodobnie nie jest tak tajny: ludzie zabawią się swoimi kontaktami. Więc tak, możesz być zdesperowany, aby napić się kawy z redaktorem swojego ulubionego magazynu, ale jeśli to wprowadzenie przyszło przez kogoś innego, a redaktor powiedział ci „nie”, nie chcesz narażać relacji tej osoby z redaktorem, dręcząc go dalej.
Jeśli tak się stanie, zalecamy skontaktowanie się z osobą, która przekazała Ci dane kontaktowe redaktora, aby sprawdzić, czy może on przedstawić Ci wiadomość e-mail lub umówić się na szybką kawę dla wszystkich trzech.
Sytuacja nr 3: „Tak”, masz świetne spotkanie - a potem świerszcze
Z mojego doświadczenia wynika, że jest to najczęstszy wynik. Zła wiadomość jest taka, że jest to całkowicie rozczarowujące i frustrujące, szczególnie po pracy włożonej w rozpoczęcie spotkania.
Dobra wiadomość: brak odpowiedzi prawie zawsze sprowadza się do bycia zajętym - twój kontakt był poza miastem, utknął w spotkaniach, pochłonięty przez nowy projekt lub po prostu zupełnie zapomniany.
Aby upewnić się, że jesteś w stanie utrzymać tempo po spotkaniu, zapytaj, jak wygląda najbliższy harmonogram kontaktu przed zakończeniem pierwszego spotkania. Czy jest coś, co możesz zrobić, aby rzucić piłkę, na przykład śledzenie za tydzień, aby zobaczyć, jak postępują? Pomoże ci to pozostać na jego radarach.
Jeśli próbujesz wymyślić sposób ponownego zaangażowania po spotkaniu, skorzystaj z modelu z sytuacji nr 1. Krótko mówiąc, masz trzy próby. Następnie osiągniesz status prześladowcy.
Słowo „networking” może wywołać u wielu z nas nieprzyjemne uczucie, ale kiedy dochodzimy do tego, czym naprawdę jest - przedstawiając się ludziom, którzy mogą nam w jakiś sposób pomóc - wydaje się bardziej ludzki. Kiedy próbujesz zdecydować, co zrobić dalej, daj sobie spokój. Czy cokolwiek robisz (np. Wysyłanie e-maila po raz trzeci, dzwonienie do czyjegoś asystenta po raz 20.) doprowadziłoby cię do szaleństwa? A może byłbyś wdzięczny za przypomnienie?
W większości przypadków jest to najlepsza odpowiedź.