Niedawno miałem okazję podróżować po Stanach Zjednoczonych z 30 najlepszymi młodymi liderami z Ameryki i Turcji w ramach programu Young Turkey / Young America (YTYA) w Atlantic Council. Cel? Nawiązanie dialogu transatlantyckiego w kwestiach dotyczących polityki zagranicznej oraz wzmocnienie stosunków Ameryki i Turcji za pomocą jednych z najcenniejszych zasobów tego kraju: sieci młodych specjalistów.
Po dwóch tygodniach intensywnych rozmów politycznych, lekcji międzykulturowych i poruszania się po sztuce dyplomacji zakończył się pierwszy etap Young Turkey / Young America (grupa zbierze się ponownie w Turcji tej wiosny) i wszyscy zabraliśmy do domu potężne lekcje zrozumienie. Inspirujące dyskusje i silne więzi, które zbudowaliśmy, skłoniły mnie do rozważenia międzykulturowych lekcji, które wszyscy możemy wykorzystać w naszej karierze. Oto najlepsze dania z mojego doświadczenia w YTYA.
Siedzieć przy stole
Na wielu naszych spotkaniach siedzieliśmy przy okrągłym stole i mogliśmy aktywnie współpracować z zaproszonymi mówcami - rządem i innymi urzędnikami politycznymi - na równych warunkach. Ale w czasach, gdy pokój był zbyt mały, aby nas pomieścić lub przestrzeń przy stole była ograniczona, trudniej było naprawdę zaangażować się z głośnikiem przez całą sesję. A ci z nas, którzy siedzieli przy stole, mieli wyraźną przewagę.
Sheryl Sandberg często wspomina, jak kobiety muszą „siedzieć przy stole” w swojej karierze zawodowej, ale uważam, że dotyczy to wszystkich. Sposób, w jaki wykorzystujemy przestrzeń, może oznaczać różnicę między naprawdę przełomowym spotkaniem lub spotkaniem, w którym liczysz minuty, aż to się skończy. (Chociaż w tym przypadku zdecydowanie staraliśmy się wykorzystać nasz czas, pomimo ograniczonej przestrzeni).
Uwzględnij i szanuj nowe pomysły
Wszyscy przyszliśmy na ten program z niezwykle wyjątkowymi doświadczeniami, polityką i osobowościami. Nie tylko pozwoliliśmy na miejsce dla tych różnic, ale wykazaliśmy się cierpliwością i szacunkiem, nawet podczas poważnych nieporozumień i debat, a zwłaszcza w obliczu różnic kulturowych. Nawet wtedy, gdy nasi rodacy różnili się polityką, nikt nie lekceważył niczyich poglądów i często przychodziliśmy przyjmować te nowe perspektywy.
Zawsze jestem wielkim fanem słuchania w różnych kulturach i byłem pod wielkim wrażeniem, że jestem na mojej ojczyźnie i mogę zastosować tutaj moją filozofię życia za granicą. Nie zawsze poświęcamy czas - lub mamy okazję w codziennych rutynowych czynnościach - na rozwiązywanie tych nieporozumień, co czyni go o wiele potężniejszym, gdy to robimy.
Zadawaj trudne pytania, nawet jeśli mogą być niewygodne
Głośniki, które najbardziej nam się podobały to te, które były z nami szczere i prawdziwe. Przeciwnie, zawsze mogliśmy wyczuć, kiedy ludzie byli tam tylko po to, aby wygłosić kolejną mowę public relations. Zawsze istnieje równowaga między szacunkiem w negocjacjach a wymaganiem odpowiedzialności, ale czasami musieliśmy zadawać trudne pytania urzędnikom, aby byli z nami szczerzy.
Dowiedzieliśmy się, że robienie tego z szacunkiem, a nie próba ustalenia momentu „gotcha”, jest tym, co działa najlepiej. W świecie zawodowym czasami akceptujemy proste odpowiedzi w interesie bezpieczeństwa pracy lub ponieważ jesteśmy zajęci codziennym życiem. Czasami jednak trzeba odpowiednio ułożyć kontekst, a poświęcenie czasu na zadawanie miło krytycznych pytań okazuje się zarówno wnikliwe, jak i skuteczne na dłuższą metę. Nie musisz mieć wszystkich właściwych odpowiedzi, ale umiejętność zadawania właściwych pytań może być niezwykle potężnym narzędziem.
Zrozumieć język ciała i ton
Jako szczery Nowojorczyk rozmawiam rękami i rozkładam się. Moi tureccy przyjaciele natomiast rozmawiają z dyplomacją i grzecznością. Nie zdawałem sobie sprawy ze znaczenia sprawdzania mowy ciała i rozpiętości skrzydeł, dopóki nie zacząłem przypadkowo natrafiać na niczego nie podejrzewających delegatów. Również mój ton może wydawać się zbyt namiętny zamiast dyplomatyczny lub obiektywny.
Kiedy zacząłem zwracać uwagę na te wskazówki, dowiedziałem się, że kiedy rozmawiałem ze współczuciem i doświadczeniem, łatwiej było każdemu zrozumieć, skąd pochodzę. Nauczyłem się także chodzić trochę wolniej i minimalizować gesty, aby umożliwić międzynarodowym znajomym skupienie się na moich słowach, a nie ruchach.
Amerykanie często mają nastawienie „jesteś sam” wobec międzynarodowych gości i mają reputację, że nie są tak gościnni jak nasi transatlantyccy sąsiedzi. Jednak przyjęcie gości z zagranicy zmusiło nas do ponownej oceny siebie i naszego światopoglądu. Nasz wspólny czas często zawierał ożywioną debatę na temat amerykańskiego zamiłowania do klimatyzacji i braku przerw na kawę, a także dyskusję na temat różnic kulturowych w odniesieniu do czasu i punktualności. Nauka śmiechu z tych potencjalnych problemów była kluczem do naszego sukcesu.
Odkryj lokalnie
Podczas gdy nasze najbardziej intensywne momenty uczenia się miały miejsce w murach Rady Atlantyckiej i na Wzgórzu Kapitolu, chwile, które naprawdę ukształtowały nasze przyjaźnie i poglądy, miały miejsce poza salą konferencyjną, w rozmowach i wspólnych posiłkach pod koniec dnia. Były też działania, które otworzyły oczy wszystkim - jak Minnesota State Fair - a zanurzenie się w zupełnie nowe doświadczenia naprawdę pomogło w promowaniu zrozumienia. Ten czas wolny od spotkań towarzyskich miał kluczowe znaczenie dla dzielenia się (i kształtowania) naszymi poglądami, co zaowocowało ściślejszymi więzami i lepszym zrozumieniem naszego świata dzięki nowej perspektywie.
Ogólnie rzecz biorąc, doświadczenie to ożywiło i nadało mojej karierze nowy impet i perspektywę. Tęsknię za czasem z moimi tureckimi i amerykańskimi przyjaciółmi, ale nie mogę się doczekać nowych lekcji w Turcji tej wiosny.