W ubiegłym miesiącu opublikowano raport zatytułowany „Eksperymentalne dowody na masową zarażenie emocjonalne za pośrednictwem sieci społecznościowych”, a użytkownicy mediów społecznościowych na całym świecie mieli jednego epickiego dziwaka.
Czemu? Ponieważ raport ujawnił, że w 2012 r. Facebook zmanipulował kanały informacyjne 689, 003 osób, aby sprawdzić, czy emocje, które wyłapały w treściach swoich wiadomości, wpłynęły na emocje, które następnie pokazały na platformie za pośrednictwem własnych postów.
Podczas tygodniowego testu niektórzy użytkownicy Facebooka zalogowali się i znaleźli mniej pozytywnych treści emocjonalnych w swoim kanale wiadomości niż zwykle, a inni zauważyli mniej negatywnych treści emocjonalnych. Facebook śledził następnie to, co opublikowali użytkownicy po obejrzeniu zmanipulowanych kanałów informacyjnych.
Nie trzeba dodawać, że wielu Facebookerów znalazło kilka słów do wyrażenia swoich uczuć na temat testu. Jak informuje The Atlantic , badanie wydaje się być legalne - w końcu, kiedy rejestrujesz się na Facebooku, zgadzasz się na wykorzystanie twoich danych do analiz, testów i badań - ale wiele osób i mediów spędziło tygodnie na debacie, czy to jest etyczny.
To, co zagubiło się w tym hałasie, było tym, co faktycznie znaleziono w badaniach. Oto dwa duże dania na wynos - i co to oznacza dla Twojej firmy.
1. „Wyniki te wskazują, że emocje wyrażane przez innych na Facebooku wpływają na nasze emocje, co stanowi eksperymentalny dowód na zarażenie na dużą skalę za pośrednictwem sieci społecznościowych.”
Zasadniczo oznacza to, że kiedy widzimy pozytywne treści na Facebooku, czujemy się pozytywnie - nawet jeśli doświadczenie nie przydarzyło się nam. Zastanawiając się nad tym, w jaki sposób odnosi się to do Twojej firmy, wykonaj szybki audyt: ile treści jest pozytywnych emocjonalnie? Inspirujący? Śmieszne? Budujący? Beztroski?
Jeśli odpowiedź brzmi „niewiele”, możesz posypać trochę pozytywności swoim planem treści. Chcąc pozostać autentycznym wobec swojej marki i misji, chcesz również, aby ludzie czuli się dobrze, kiedy wejdą w kontakt z Twoją firmą. W końcu, im bardziej ludzie polubią Twoją markę i ufają jej, tym większe prawdopodobieństwo, że kupią to, co sprzedajesz.
2. „Zauważyliśmy również efekt wycofania: ludzie, którzy byli narażeni na mniej emocjonalnych postów (każdej z wartościowości) w swoich wiadomościach, byli mniej ekspresyjni w kolejnych dniach, odpowiadając na pytanie, jak emocjonalna ekspresja wpływa na zaangażowanie społeczne w Internecie”.
Spędzamy dużo czasu rozmawiając o tym, jak ważne jest publikowanie świetnych treści w naszych kanałach informacyjnych, ale zwykle nie mówimy o potrzebie, aby te świetne treści miały emocjonalny wpływ. Ten wynik sugeruje, że ludzie są bardziej skłonni do publikowania i angażowania się na swoich platformach po obejrzeniu treści wzbudzających emocje.
Pomyśl o różnicy między opublikowaniem pierwszego akapitu komunikatu prasowego a naprawdę inspirującą grafiką cytatu. Najlepsze praktyki już mówią nam, że więcej osób zaangażuje się w grafikę wyceny niż w komunikat prasowy. Ale to badanie opiera się na tym, sugerując, że ludzie faktycznie opublikują więcej po doświadczeniu pozytywnych treści. A ponieważ badania pokazują, że zaangażowanie w mediach społecznościowych napędza wzrost sprzedaży, inspirowanie społeczności do publikowania kolejnych zawsze będzie dobre.
Więc następnym razem, gdy planujesz swoją cotygodniową strategię dotyczącą treści, pomyśl o formacie posta - wideo? Memy? - i więcej o tym, jak sprawi, że ludzie się poczują. Na wypadek, gdyby Facebook nie powiedział tego jasno: jesteśmy bardziej połączeni niż nam się wydaje.