Jeśli jesteś przedsiębiorcą, najprawdopodobniej pracujesz nad pomysłem, który naprawdę Cię pasjonuje. Wystarczająco namiętny, aby rzucić pracę, przyjąć niewielkie pieniądze lub nie zarobić go, zadłużyć się i codziennie jeść stres jako danie główne. Wszystko za coś, w co wierzysz. Prawda?
Ale kiedy znajdziesz to, w co naprawdę wierzysz, dzieje się kolejna interesująca rzecz. Powoli zaczynasz tworzyć i rozmawiać w innym języku. Twoi przyjaciele i rodzina już cię nie „rozumieją” - podobnie jak większość ludzi, z którymi namiętnie paplasz.
Teraz wyobraź sobie, że bierzesz tę warstwę „obcości” i uderzasz ją jeszcze jedną.
Bycie przedsiębiorcą-imigrantem jest równoznaczne z noszeniem na ramionach ciężaru dwóch języków obcych, z wdziękiem krocząc między ekstazą a nędzą, budując maszynę do robienia pieniędzy z największej pasji. I jakby tego było mało, zastanów się nad wszystkimi powyższymi plus radością z jednoczesnego radzenia sobie z USCIS (United States Immigration Services).
Mógłbym kontynuować - byłem tam i to jest trudne. Zamiast tego pozwólcie, że dam wam kilka praktycznych porad i wskazówek dotyczących postępowania w sprawie polityki imigracyjnej wielkich Stanów Zjednoczonych Ameryki A., kraju, który miał szczęście nas zdobyć.
Pierwszą rzeczą, którą musisz wiedzieć o polityce imigracyjnej w USA, jest to, że nie ma ona nic wspólnego z logiką. Na przykład, jeśli jesteś najlepszym 1% absolwentem Uniwersytetu Stanforda z podwójnym stopniem naukowym i ambicją założenia firmy, nadal możesz mieć problemy. Byłem. (Przynajmniej dopóki Michael Serotte, czwarty prawnik imigracyjny, z którym współpracowałem, nie pojawił się w moim życiu).
Oto krótki przegląd tego, jak to działa: jeśli masz szczęście, że pochodzisz z traktatowego kraju (czyli kraju, który walczy u boku Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie), możesz zdobyć E2, który jest najbliżej początku- tam wiza. Jednym z wymogów tej wizy jest inwestowanie własnych pieniędzy w firmę (faktyczna kwota zależy od rodzaju działalności - w przypadku IT kosztuje ona około 50–60 000 USD). Większość przedsiębiorców zatrzymuje się na tym, ponieważ są młodzi i spłukani (podobnie jak ja). E2 daje ci prawo do prowadzenia firmy, a nawet do „importowania” ludzi z innych krajów na stanowiska kierownicze (co zrobiliśmy w mojej firmie, Knotch).
Teraz, jeśli twój kraj nie przystąpił do wojny, utkniesz z O1 lub H1B. O1 jest dla „kosmitów o niezwykłych zdolnościach” - czytaj: Jesteś zbyt inteligentny, sławny i odnosi sukcesy dla własnego dobra. Ogólnie bardzo trudno jest uzyskać tę wizę. Będziesz potrzebował prawnika, dużo uwagi w prasie oraz listy polecające od „ekspertów” w swojej dziedzinie. Jeśli jesteś technologiem, oznacza to wybitnych inwestorów lub seryjnych przedsiębiorców, którzy sami są znani. Życzę szczęścia.
H1B lub „wiza pracownicza” jest powszechnym rozwiązaniem dla większości przedsiębiorców-imigrantów - ale wymaga posiadania zarządu, który cię zatrudnia. To nie jest idealne, jeśli jesteś CEO. Co więcej, to rozwiązanie sprawiło, że poczułem się niekomfortowo - zakładałem firmę i nagle musiałem zostać czyimś pracownikiem, żeby ją prowadzić?
Podzielam wszystkie powyższe mniej, aby podać pełne informacje (możesz tutaj o tym procesie) i więcej, aby pomóc ci zrozumieć, że prawo imigracyjne nie jest łatwe, proste, a nawet racjonalne, szczególnie jeśli chodzi o przedsiębiorców.
Co zatem powinieneś zrobić, gdy masz do czynienia z bardzo irracjonalnymi kryteriami, a twoje opcje są ograniczone i niedoskonałe? Cóż, myśl jak przedsiębiorca. Bądź kreatywny, nie poddawaj się i znajdź inne przedsiębiorcze umysły, które pomogą ci wyciągnąć cię z bałaganu.
Pierwsi trzej prawnicy, z którymi pracowałem, częściej mówili mi, dlaczego nie mogłem zostać w USA niż na odwrót. Rzuciłem pracę, założyłem firmę i zbierałem pieniądze, a jednocześnie codziennie panikowałem na temat deportacji. Byłem dość zdesperowany.
Ale tak jak w przypadku większości innych aspektów mojego życia, nauczyłem się, że zawsze istnieje rozwiązanie każdego problemu i im więcej jest ograniczeń, tym bardziej kreatywne stają się przedsiębiorcze umysły. Więc się nie poddałem, poprosiłem o przedstawienie wszystkich prawników imigracyjnych, o których wiedzieli moi znajomi, i wtedy poznałem Michaela. W ciągu 30 minut Michael zaplanował już dla mnie dwie opcje. Następnie w ciągu trzech miesięcy pomógł mi uzyskać dwie wizy (najpierw H1B, a następnie E2) i utrzymać mój status przez cały czas.
Główna lekcja tutaj jest taka, którą prawdopodobnie słyszałeś wcześniej: dobre rzeczy nie przychodzą do tych, którzy czekają, ale do tych, którzy nie poddają się i myślą nieszablonowo. Jasne, miałem szczęście znaleźć Michaela, ale co ważniejsze, nie chciałem się poddać, dopóki nie znalazłem rozwiązania mojego problemu. I pomimo tego, że trzech różnych prawników powiedziało mi, że nie ma rozwiązania mojej sytuacji wizowej, wiedziałem, że po prostu nie myślą na moim poziomie.
I dlatego jestem przekonany, że dodatkowa obcość, a raczej „obcość”, daje przedsiębiorcom-imigrantom niezrównaną umiejętność myślenia poza polem, dowolnym polem - nawet polem. Różnimy się od tych w świecie, który pozostawiliśmy za sobą, i innych niż w świecie, w którym przybyliśmy. Żyjemy w obu światach i żaden z nich jednocześnie. Jest to wyzwanie, ale daje nam również perspektywę na zobaczenie i rozwiązanie dużych problemów. Te dwa stopnie obcości są nie tylko podstawą naszych wielkich bólów głowy, ale także tego, co nas definiuje.
Więc moja rada? Noś swoją obcość z dumą. Jeśli wiesz, kiedy i jak to kierować, jest to jedna z rzeczy, które pomogą Ci odnieść sukces.