Skip to main content

Imigrancki sposób: poruszanie się po przedsiębiorczości jako obcokrajowca

Ask an Entrepreneur: Strengthening Immigrant Pathways for Job Creators (Może 2025)

Ask an Entrepreneur: Strengthening Immigrant Pathways for Job Creators (Może 2025)
Anonim

Jeśli jesteś przedsiębiorcą, najprawdopodobniej pracujesz nad pomysłem, który naprawdę Cię pasjonuje. Wystarczająco namiętny, aby rzucić pracę, przyjąć niewielkie pieniądze lub nie zarobić go, zadłużyć się i codziennie jeść stres jako danie główne. Wszystko za coś, w co wierzysz. Prawda?

Ale kiedy znajdziesz to, w co naprawdę wierzysz, dzieje się kolejna interesująca rzecz. Powoli zaczynasz tworzyć i rozmawiać w innym języku. Twoi przyjaciele i rodzina już cię nie „rozumieją” - podobnie jak większość ludzi, z którymi namiętnie paplasz.

Teraz wyobraź sobie, że bierzesz tę warstwę „obcości” i uderzasz ją jeszcze jedną.

Bycie przedsiębiorcą-imigrantem jest równoznaczne z noszeniem na ramionach ciężaru dwóch języków obcych, z wdziękiem krocząc między ekstazą a nędzą, budując maszynę do robienia pieniędzy z największej pasji. I jakby tego było mało, zastanów się nad wszystkimi powyższymi plus radością z jednoczesnego radzenia sobie z USCIS (United States Immigration Services).

Mógłbym kontynuować - byłem tam i to jest trudne. Zamiast tego pozwólcie, że dam wam kilka praktycznych porad i wskazówek dotyczących postępowania w sprawie polityki imigracyjnej wielkich Stanów Zjednoczonych Ameryki A., kraju, który miał szczęście nas zdobyć.

Pierwszą rzeczą, którą musisz wiedzieć o polityce imigracyjnej w USA, jest to, że nie ma ona nic wspólnego z logiką. Na przykład, jeśli jesteś najlepszym 1% absolwentem Uniwersytetu Stanforda z podwójnym stopniem naukowym i ambicją założenia firmy, nadal możesz mieć problemy. Byłem. (Przynajmniej dopóki Michael Serotte, czwarty prawnik imigracyjny, z którym współpracowałem, nie pojawił się w moim życiu).

Oto krótki przegląd tego, jak to działa: jeśli masz szczęście, że pochodzisz z traktatowego kraju (czyli kraju, który walczy u boku Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie), możesz zdobyć E2, który jest najbliżej początku- tam wiza. Jednym z wymogów tej wizy jest inwestowanie własnych pieniędzy w firmę (faktyczna kwota zależy od rodzaju działalności - w przypadku IT kosztuje ona około 50–60 000 USD). Większość przedsiębiorców zatrzymuje się na tym, ponieważ są młodzi i spłukani (podobnie jak ja). E2 daje ci prawo do prowadzenia firmy, a nawet do „importowania” ludzi z innych krajów na stanowiska kierownicze (co zrobiliśmy w mojej firmie, Knotch).

Teraz, jeśli twój kraj nie przystąpił do wojny, utkniesz z O1 lub H1B. O1 jest dla „kosmitów o niezwykłych zdolnościach” - czytaj: Jesteś zbyt inteligentny, sławny i odnosi sukcesy dla własnego dobra. Ogólnie bardzo trudno jest uzyskać tę wizę. Będziesz potrzebował prawnika, dużo uwagi w prasie oraz listy polecające od „ekspertów” w swojej dziedzinie. Jeśli jesteś technologiem, oznacza to wybitnych inwestorów lub seryjnych przedsiębiorców, którzy sami są znani. Życzę szczęścia.

H1B lub „wiza pracownicza” jest powszechnym rozwiązaniem dla większości przedsiębiorców-imigrantów - ale wymaga posiadania zarządu, który cię zatrudnia. To nie jest idealne, jeśli jesteś CEO. Co więcej, to rozwiązanie sprawiło, że poczułem się niekomfortowo - zakładałem firmę i nagle musiałem zostać czyimś pracownikiem, żeby ją prowadzić?

Podzielam wszystkie powyższe mniej, aby podać pełne informacje (możesz tutaj o tym procesie) i więcej, aby pomóc ci zrozumieć, że prawo imigracyjne nie jest łatwe, proste, a nawet racjonalne, szczególnie jeśli chodzi o przedsiębiorców.

Co zatem powinieneś zrobić, gdy masz do czynienia z bardzo irracjonalnymi kryteriami, a twoje opcje są ograniczone i niedoskonałe? Cóż, myśl jak przedsiębiorca. Bądź kreatywny, nie poddawaj się i znajdź inne przedsiębiorcze umysły, które pomogą ci wyciągnąć cię z bałaganu.

Pierwsi trzej prawnicy, z którymi pracowałem, częściej mówili mi, dlaczego nie mogłem zostać w USA niż na odwrót. Rzuciłem pracę, założyłem firmę i zbierałem pieniądze, a jednocześnie codziennie panikowałem na temat deportacji. Byłem dość zdesperowany.

Ale tak jak w przypadku większości innych aspektów mojego życia, nauczyłem się, że zawsze istnieje rozwiązanie każdego problemu i im więcej jest ograniczeń, tym bardziej kreatywne stają się przedsiębiorcze umysły. Więc się nie poddałem, poprosiłem o przedstawienie wszystkich prawników imigracyjnych, o których wiedzieli moi znajomi, i wtedy poznałem Michaela. W ciągu 30 minut Michael zaplanował już dla mnie dwie opcje. Następnie w ciągu trzech miesięcy pomógł mi uzyskać dwie wizy (najpierw H1B, a następnie E2) i utrzymać mój status przez cały czas.

Główna lekcja tutaj jest taka, którą prawdopodobnie słyszałeś wcześniej: dobre rzeczy nie przychodzą do tych, którzy czekają, ale do tych, którzy nie poddają się i myślą nieszablonowo. Jasne, miałem szczęście znaleźć Michaela, ale co ważniejsze, nie chciałem się poddać, dopóki nie znalazłem rozwiązania mojego problemu. I pomimo tego, że trzech różnych prawników powiedziało mi, że nie ma rozwiązania mojej sytuacji wizowej, wiedziałem, że po prostu nie myślą na moim poziomie.

I dlatego jestem przekonany, że dodatkowa obcość, a raczej „obcość”, daje przedsiębiorcom-imigrantom niezrównaną umiejętność myślenia poza polem, dowolnym polem - nawet polem. Różnimy się od tych w świecie, który pozostawiliśmy za sobą, i innych niż w świecie, w którym przybyliśmy. Żyjemy w obu światach i żaden z nich jednocześnie. Jest to wyzwanie, ale daje nam również perspektywę na zobaczenie i rozwiązanie dużych problemów. Te dwa stopnie obcości są nie tylko podstawą naszych wielkich bólów głowy, ale także tego, co nas definiuje.

Więc moja rada? Noś swoją obcość z dumą. Jeśli wiesz, kiedy i jak to kierować, jest to jedna z rzeczy, które pomogą Ci odnieść sukces.