Skip to main content

Do Norwegii, z Ameryki: 4 lekcje kariery dla norweskich studentów

Eric Hartman (napisy pl) (Kwiecień 2025)

Eric Hartman (napisy pl) (Kwiecień 2025)
Anonim

Po kolejnym semestrze mówię ha det („pożegnanie”) moim studentom z Gateway College, popularnego norweskiego programu studiów za granicą w Nowym Jorku. Moi norwescy studenci mają nowatorskie i przemyślane podejście do zarządzania i społeczeństwa, a ja zawsze uczę się czegoś z ich perspektywy.

Niedawno podzieliłem się kilkoma rzeczami, których Amerykanie mogą się nauczyć z Norwegii; ale w tym semestrze zdałem sobie sprawę, że doświadczenia Stanów Zjednoczonych również mogą wiele nauczyć Norwegów. Kiedy moi uczniowie wracają do Norwegii i znów znajdują się w strefie komfortu, oto kilka ważnych lekcji kariery, które, mam nadzieję, pamiętają o Ameryce.

1. To więcej niż stopnie, chodzi o doświadczenie

Kiedy moi amerykańscy studenci piszą do mnie gwałtowny e-mail z napisem „Dałeś mi C”, próbuję delikatnie przypomnieć im, że im nie dałem - zasłużyli na to. Oczekiwanie, że zawsze uzyska się wysoką ocenę, to bardzo amerykańska wrażliwość.

Ale w Norwegii As jest znacznie trudniejszy do zdobycia. Co więcej, wiele razy oceny są jedyną rzeczą, która ma znaczenie, aby dostać się do tego prawa lub programu psychologicznego - nie życiorys, rekomendacje ani osiągnięcia danej osoby.

Pomimo tej presji mam nadzieję, że moi norwescy uczniowie nauczyli się, że oceny nie oznaczają wszystkiego - szczególnie jeśli chcą pracy poza Norwegią. W tym przypadku awans zawodowy dotyczy zarówno innowacji, ducha przedsiębiorczości i doświadczeń, jak i osiągnięć akademickich. Jak nauczył moich studentów Nowy Jork, wychodzenie z klasy i posiadanie różnorodnych doświadczeń, takich jak planowanie nowego projektu lub wydarzenia, uczęszczanie na wykłady, a nawet uczenie się o ubóstwie po raz pierwszy sprawi, że będziesz lepszą osobą i silniejszą w swojej karierze.

2. Zaryzykuj, zacznij coś nowego

Według moich studentów założenie firmy lub podjęcie ryzyka biznesowego w Norwegii może być trudne. Po pierwsze, koszt jest często wygórowany, ponieważ podatki od prywatnych przedsiębiorstw mogą być bardzo wysokie. Po drugie, istnieje strach przed porażką - że jeśli zawiedziesz, zostaniesz osądzony i nie będziesz mógł się od niego odbić.

Co więcej, Norwegia działa w ramach wywnioskowanego kodu społecznego znanego jako Jante Loven, co sugeruje, że nikt nie jest lepszy od drugiego - raczej powinniśmy bardziej troszczyć się o dobro wspólne niż o własne umiejętności. Tak więc, jeśli ktoś próbuje rozpocząć coś nowego, może to być postrzegane jako brak pokory lub wyróżnienia się.

Często mówię moim uczniom, że w Ameryce podejmujemy ryzyko i popełniamy błędy, a wiele razy zawodzimy w naszych startupach i przedsięwzięciach biznesowych. Ale nasza zdolność do rozpoczynania od nowa, dopóki nie sprawimy, że będzie działać, jest częścią tego, co czyni nasz kraj tak dynamicznym.

W Nowym Jorku zauważyłem, że moi uczniowie mają odwagę podjąć niesamowite ryzyko, którego zwykle nie podejmowaliby w Norwegii. Jedna ze studentek (która również farbowała włosy w kolorze waty cukrowej) rozpoczęła kampanię crowdsourcingową, aby udać się do Hondurasu. Inni ciężko pracowali, aby poznać celebrytów, a nawet opracowali własne biznesplany, aby przedstawić je inwestorom. Podczas gdy norweska gospodarka jest jedną z najsilniejszych na świecie, a rynek pracy jest całkiem niezły, wprowadzenie odrobiny ducha przedsiębiorczości do Norwegii może pomóc w tworzeniu karier i firm, które przynoszą nowe korzyści społeczeństwu i jednostkom.

3. Posiadaj własną siatkę bezpieczeństwa

Podczas zajęć, w których zgromadziłem moich amerykańskich i norweskich studentów, rozmawialiśmy o różnicach w opiece zdrowotnej, urlopie macierzyńskim, sprawiedliwości i pojednaniu oraz zasiłkach rządowych. Podczas dyskusji jeden z Norwegów zapytał Amerykanów: „Czego oczekujesz od swojego rządu?” Moi amerykańscy studenci, zaskoczeni tym pytaniem, odpowiedzieli „Nic”, a następnie opisali wyzwanie żonglowania kredyty studenckie, rachunki za zdrowie i po prostu szukanie pracy.

Nasi norwescy studenci byli zszokowani, ponieważ w Norwegii rządowa sieć bezpieczeństwa jest nadzwyczajna. Istnieje silny program bezpieczeństwa społeczeństwa, państwo zapewnia opiekę zdrowotną dla wszystkich, a zarówno mężczyźni, jak i kobiety otrzymują płatny urlop ojcowski do 10 miesięcy. Z pewnością jest to jeden z atutów demokracji socjalnej.

Ale pokolenie rodziców moich norweskich uczniów nie zawsze było tak wspaniałe - zanim w kraju znaleziono ropę naftową, musieli też ciężko pracować. Ciągle zmieniający się świat i rynek pracy jest ważnym przypomnieniem, że pomimo liczby świadczeń rządowych i zamożności w Norwegii bardzo ważne jest posiadanie osobistej siatki bezpieczeństwa. Jest to tym bardziej prawdziwe w przypadku moich studentów, którzy myślą o zmianie kariery, założeniu firmy lub pracy za granicą.

4. Próbuj dalej w swojej karierze, bez względu na wszystko

„Czym jest norweski sen?” - pytałem moją klasę. Odpowiedzieliby: „być szczęśliwym, być spokojnym i mieć wszystko, czego potrzebujesz”. Ta reakcja różni się bardzo od amerykańskiego snu, który można interpretować jako „podnieść się po„ bootstrapach ”i mieć pieniądze i odniesiesz sukces ”.

Pomysły nauczane przez każde „marzenie” są naprawdę ważne - a Amerykanie z pewnością mogliby skorzystać z norweskich ideałów. Mam jednak nadzieję, że moi uczniowie nie tylko wykonują pracę, aby uzyskać spokój i szczęście, ale naprawdę bardzo starają się wywrzeć wpływ na swoje dziedziny. Tak, sukces może przybierać różne formy, ale nawet gdy moi studenci osiągną swoje cele kariery w Norwegii, powinni pamiętać o tym amerykańskim marzeniu, aby dalej naciskać na więcej, czyniąc sprawy jeszcze lepszymi dla kariery i kraju.

Chociaż Norwegia jest często uznawana za „najlepszy kraj na świecie” i z wielu dobrych powodów, chcę, aby moi norwescy studenci pamiętali, że amerykańskie doświadczenia również mają wiele do zaoferowania. A jeśli wezmą to, czego nauczyli się w Ameryce i zastosują to w swoich karierach w Norwegii, mogą po prostu znaleźć to, co najlepsze z obu światów.