Spędzamy dużo czasu z ludźmi, z którymi współpracujemy, i często w małej, kompaktowej przestrzeni. Jeśli masz szczęście, masz współpracowników, z którymi tak naprawdę chcesz spędzać czas poza biurem - w happy hour na ulicy, na wyjeździe drużyny na mecz baseballowy, a nawet na okazjonalne spotkanie weekendowe.
Ale nawet jeśli usuniesz się z fizycznego biura, prawdopodobnie okaże się, że nadal rozmawiasz o wszystkim, co dzieje się na twoim 9-do-5.
Ta tendencja do rozmawiania o pracy z kolegami, kiedy tak naprawdę cię tam nie ma, ma sens - w końcu jest to najprawdopodobniej pierwsza wspólna cecha.
Jednak nie leży w twoim najlepszym interesie, aby uczynić go głównym przedmiotem dyskusji. Dlatego:
Zapracujesz się na nic
Bądźmy szczerzy. Często, gdy rozmawiamy z innymi pracownikami o pracy, szybko się kręci w negatywnym kierunku. Zwłaszcza gdy w grę wchodzi alkohol. A gdy tylko minie ta kolej, wynik rozmowy może być destrukcyjny.
To, co zaczyna się od prostego „Więc, jak ci się podoba praca z Tedem?”, Zmienia się w „Cóż, lubię Teda jako osobę, ale on pisze najbardziej irytujące e-maile” i „Czy zauważyłeś, że odchodzi wcześnie jednego dnia?” Odkładając na bok wszystkie niebezpieczeństwa plotkowania o swoich współpracownikach, nagle sprawiłeś, że Ted skupił się na swojej „szczęśliwej” godzinie - co może być w tej chwili przyjemne, ale nie sprawi, że poczujesz się świetnie, gdy odejdziesz i zdasz sobie sprawę, że jesteś śmieciem… rozmawiałem z kimś przez godzinę.
A jeśli nie zamieni się w rant na temat osoby, być może chodzi o całą firmę. Zanim się zorientujesz, ty i twój kolega z kostki myślicie, że możecie lepiej prowadzić firmę niż ci, którzy są obecnie odpowiedzialni, a resztę nocy spędzacie na omawianiu wszystkiego, co jest nie tak i jak to naprawić.
Chociaż możesz mieć jakieś przyzwoite sugestie, jak poprawić rzeczy, nie osiągniesz niczego w ten sposób. Twoje piwo za pół ceny może sprawić, że poczujesz się jak na szczycie świata, ale o wiele bardziej skuteczne byłoby zapisanie zaleceń dotyczących „przeglądu firmy” na następne spotkanie z kierownikiem.
Cała ta negatywna rozmowa zaostrza wszelkie negatywne odczucia, które możesz mieć na temat swojej pracy, ponieważ jest bardzo mało prawdopodobne, aby w tej chwili powiedzieć lub zrobić coś pozytywnego lub wykonalnego. Bez tego praca może być wystarczająco ciężka - nie trzeba jej pogarszać.
Jesteś czymś więcej niż pracą - i twój kolega z pracy
Wierzcie lub nie, ta osoba, na którą codziennie wpadamy przy stacji kawy, jest czymś więcej niż facet, który siedzi kilka kostek dalej i co jakiś czas wysyła do ciebie e-maila (lub 10 razy dziennie). Ma życie z dala od biurka, a także miał tożsamość przed lądowaniem na tym koncercie. Kiedy spędzamy cały czas na gadaniu o pracy, nie postrzegamy naszych współpracowników jako prawdziwych ludzi, takich jak my.
Poznanie Teda za to, kim jest - oprócz tego, że zarządza produktem w dziale marketingu - będzie nie tylko o wiele bardziej interesujące, ale także pomoże ci lepiej zrozumieć go jako współpracownika. Na przykład, czy wiesz, że Ted ma dwoje dzieci i jest odpowiedzialny za codzienne odbieranie ich z przedszkola (dlatego dlaczego zawsze kończy się w biurze o 5:45 w kropce)? Okazuje się, że nie był niegrzeczny, kiedy powiedział ci, że jutro omówi z tobą ten e-mail, spóźniał się, by złapać córki.
To Ludzie 101: Im więcej wiesz o osobie, tym lepiej zrozumiesz jej motywacje - i im lepiej je zrozumiesz, tym łatwiej będzie z nim pracować. Lub przynajmniej porozmawiaj w kuchni.
Nie wspominając już o tym, że konwój bez pracy może również pomóc poszerzyć twój świat - osoba, którą codziennie widzisz w windzie, może mieć najfajniejsze zainteresowania w historii. I zanim się zorientujesz, masz nową pasję, ponieważ ona cię do tego wprowadziła. Pomyśl o tym: nigdy nie odkryłbyś swojej miłości do podcastów, gdybyś spędził każdą sekundę na opowiadaniu o Tedzie.
Mówienie o pracy może być czasem katharsis, ale ostatecznie nie jest korzystne. Więc następnym razem, gdy ty i inni członkowie zespołu będziecie spotykać się poza pracą, spróbujcie porozmawiać o czymś innym. A jeśli gorzej stanie się najgorsze i potrzebujesz zastępczego tematu rozmowy, możesz zacząć od pogody. Zwłaszcza podczas tego balsamicznego grudnia.