Pomyśl o ludziach, których znasz, którzy odnoszą sukcesy w życiu osobistym i zawodowym. Czy urodzili się z myślą o sukcesie? Jak sprawiają, że osiąganie celów, które zdaniem większości byłyby niemożliwe, wydaje się tak łatwe?
To nie jest przeznaczenie. Zamiast tego wszystkie mają jedną wspólną cechę: odporność. Dobra wiadomość jest taka, że wszyscy mamy to w sobie. Wszystko, co musimy zrobić, to nauczyć się go rozwijać i wykorzystywać.
Niektórzy nazywają to zgiełkiem, moxie lub grit. W wojsku nazywaliśmy to „hartem jelitowym”. Jest to zdolność do pokonywania przeciwności losu, uczenia się z niego i przepychania się na nowe wyżyny. I to właśnie oddzieliło sukces od pokonanego.
Ani jedna osoba nie otrzyma zwycięstwa w 100% przypadków. Niektóre osoby odnoszące największe sukcesy na świecie to te, które najbardziej zawiodły. JK Rowling została odrzucona przez 12 wydawców i ostatecznie sprzedała pierwszą książkę Harry Potter na orzeszki ziemne. A Jay-Z nie mógł zostać podpisany przez jedną wytwórnię, kiedy zaczynał. Obaj jednak zaakceptowali swoje niepowodzenia, wzmocnili swoją odporność i dołożyli starań, aby osiągnąć zazdrosny poziom sukcesu, jaki dziś osiągnęli.
Nie jestem Jay-Z (niestety), ale wiem coś o rozwijaniu odporności. Od pierwszego dnia szkolenia podstawowego po ostatnią rotację jako snajper w Afganistanie rozwinęłam więcej „hartu jelit”, niż kiedykolwiek myślałem, że jestem w stanie. Oznacza to, że Ty też możesz!
Oto trzy lekcje, których nauczyłem się po drodze, i jak możesz je wykorzystać, aby poprawić swoją odporność w życiu zawodowym.
1. Ograniczenia śrub
W wieku 19 lat pokazałem się na podstawowym szkoleniu jako trochę chrapliwy chłopiec mamy. Kilka tygodni później, w płonącym sierpniowym upale w Georgii, przeciągnąłem żołnierza dwa razy ciężarem w tę iz powrotem przez 100-metrową piaskownicę, mając pełny bieg i maskę przeciwgazową. Pomyślałem: nie ma mowy, żebym to zrobił . Ale potem zdałem sobie sprawę, że jedynymi ograniczeniami, jakie miałem, były te, które na siebie nałożyłem.
Limity zawsze będą, no cóż, ograniczające, dopóki nie powiesz „pieprzyć to” i nie spróbujesz. Czy jesteś trochę introwertą? Podejmij wyzwanie, aby wziąć udział w wydarzeniu sieciowym w tym tygodniu! Czy chcesz pracować na pełny etat, ale boisz się, co powiedzą Twoi znajomi? Pieprzyć to! Nigdy nie dowiesz się, co możesz osiągnąć, dopóki nie zmusisz się do większego wysiłku i dalej niż się spodziewałeś.
2. Zobacz każdą porażkę jako szansę na naukę
Kilka lat później znalazłem się w szkole snajperskiej na 1000-metrowym zasięgu karabinu (który jest dłuższy niż 10 boisk piłkarskich). Nie zdając już tych kwalifikacji, miałem ostatnią szansę na zdanie, zanim spakowałem walizki i wyrzuciłem miesiące krwi, potu i łez. Frustracja z mojej poprzedniej porażki prawie mnie sparaliżowała.
Ale zdecydowałem, że muszę oderwać się od mojej negatywności i zamiast tego skupić się na tym, co zrobiłem źle i jak to zmienić. Podczas ostatniego strzału wyobrażałem sobie moją poprzednią awarię, określiłem, co muszę zmienić, i zastosowałem idealną stabilność, spójność i delikatny nacisk na spust. Moja odporność pozwoliła mi strzelić i zdałem szkołę snajperską.
Na drodze do sukcesu nieuchronnie znajdziesz porażki. Możesz pozwolić im sparaliżować cię lub spojrzeć na nich jako okazję do zmiany tego, co robisz następnym razem. Widząc ten nieudany wywiad lub prezentację jako szansę na naukę zamiast królewskiego popaprania, z pewnością poczujesz się pewniej i lepiej zrobisz w następnym.
3. Wiedz, dlaczego robisz to, co robisz
Podczas moich rozmieszczeń w Iraku i Afganistanie znosiłem rzeczy, które większość ludzi uznałaby za nie do zniesienia. Jedną z trudniejszych rzeczy było spędzanie lat mojego życia z dala od wszystkiego, co chciałem zrobić, aby zająć się tym, co musiałem zrobić. Każdy dzień był testem woli rezygnacji z wygód i radości związanych z „normalnym życiem” w ekstremalnych warunkach, długich misjach bez snu i możliwości powrotu do domu.
Tym, co mnie zmusiło (i ludzi, którzy znosili o wiele więcej niż kiedykolwiek musiałem), było poczucie celu, jaki mieliśmy dla tego, co robiliśmy. Niezależnie od tego, czy miało to służyć naszemu krajowi, chronić naszych braci i siostry, którym służyliśmy, czy też mieć godną szacunku karierę i zapewnić rodzinę, wszyscy trzymaliśmy się powodu, dla którego to robiliśmy.
Odporność idzie tak daleko, jak twoja wiara w cel, do którego ją stosujesz. W swojej misji zakładania własnego biznesu, znalezienia wymarzonej pracy lub uzyskania dużej promocji, dowiedz się, dlaczego to robisz. Uwierz w swoją misję, ponieważ niepowodzenia i dyskomfort po drodze będą cię nieustannie testować. Jeśli jednak naprawdę to zaakceptujesz, odporność przyjdzie naturalnie.