Skip to main content

Sekret bycia idealnym pracownikiem

5 SEKRETÓW, o których STEWARDESSY nie mówią swoim pasażerom (Może 2025)

5 SEKRETÓW, o których STEWARDESSY nie mówią swoim pasażerom (Może 2025)
Anonim

Chociaż niekoniecznie nazwałbym siebie perfekcjonistą, przez lata byłem klasyfikowany jako taki przez kilku menedżerów. Za pierwszym razem, gdy mój szef wypowiedział to słowo, pochlebiło mi - myślałem, że to komplement. I czasami tak jest. Ale w środowisku pracy perfekcjonizm może być zaskakująco wyniszczającym warunkiem - jeśli nie wiesz, jak sobie z tym poradzić.

Zajęło mi to kilka lat, ale w końcu zdałem sobie sprawę, że perfekcjonizm to nie wszystko, co trzeba. W rzeczywistości okazuje się, że niedoskonałość jest nową, cóż, doskonałością. Nie wierzysz mi? Czytaj dalej, a wyjaśnię.

Błędy są naszymi przyjaciółmi

Kiedy po raz pierwszy odziedziczyłem własny zespół, mój szef miał tylko jedną mądrość do przekazania: „Dam ci tyle liny, abyś mógł się powiesić, ale będę stał w pobliżu, jeśli będziesz potrzebować ściąć”. Chorobliwie jak to może zabrzmieć, właśnie tego potrzebowałem. Po latach bycia na szczycie mojej gry, ważne było dla mnie, aby zdać sobie sprawę, że zamierzam popełnić jakieś fatalne błędy. I gdybym to zrobił, byłoby całkowicie OK.

Weźmy mój pierwszy wystrzał jako przykład. Zaryzykowałem tego pracownika, kiedy go zatrudniłem. Nie pasował do naszego standardowego modelu idealnego pracownika, ale coś w nim mówiło mi, że powinienem dać mu szansę. Więc zaufałem swojemu jelitowi i zatrudniłem go.

Początkowo był gwiazdorskim pracownikiem, a ja potajemnie poklepałem się po plecach za tak gwiezdną decyzję. Ale wkrótce zaczęły się pojawiać oznaki problemów. Chociaż ten wierny jelito powiedział mi teraz, że coś jest nie tak, po prostu nie mogłem zaakceptować faktu, że moje pierwsze wrażenie może być błędne, i że popełniłem ogromny błąd przy zatrudnianiu go. Skończyło się na tym, że dałem mu zbyt wiele szans na oczyszczenie się z jego czynu, aż w końcu firma odczuła poważny wpływ i musiałem pozwolić mu odejść.

Ostatecznie, oddając się idei, że moja pierwotna decyzja była słuszna, wywołałem u mnie i całej firmy wielki żal. Co więcej, prawie przegapiłem świetną okazję do nauki. Omawiając ten incydent z moim szefem, delikatnie przypomniał mi, że uczymy się na błędach, a gdybym tego nie zrobił, nigdy nie miałbym kontekstu, aby rozpoznać tego rodzaju sytuacje w przyszłości. (I uwierz mi, spotkałem ich wielu.)

Praca jest brudna

Myślę, że dla każdego perfekcjonisty termin „niechlujny” wywołuje różnego rodzaju nieprzyjemne odczucia. Ale faktem jest, że praca jest brudna. Rzadko wszystko przebiega zgodnie z planem, a im bardziej martwy jesteś na rzecz doskonałości, tym silniejszy będzie wpływ, gdy podbiegniesz do ściany.

Ulubiony niedawny przykład pochodzi z mojego czasu wolontariatu w Tanzanii, gdzie niewiele, jeśli w ogóle, podąża ścisłą trasą. Organizacja, w której uczestniczyłem jako wolontariusz, organizowała przyjęcie koktajlowe, a wieczorem miałem za zadanie stworzyć i pokazać krótką prezentację. Kilkakrotnie przećwiczyłem prezentację w biurze, wypróbowałem ją z projektorem biurowym, przetestowałem dźwięk, prace. Zrobiłem nawet kopię zapasową na zewnętrznym dysku twardym, na wypadek gdyby mój laptop się stopił lub urządzenia nie były kompatybilne z moim komputerem. Myślałem, że myślałem o wszystkim.

Czasami rzeczy po prostu nie działają. Nie ma logicznego wyjaśnienia i nikt nie może oczekiwać, że absolutnie wszystko pójdzie nie tak. Ale tak się stało. Nic nie działało. Zaczęli przybywać goście, z których niektórzy byli bardzo ważni, a ja tam, majstrując przy dwóch różnych laptopach, desperacko staram się zachować spokój jak zwykle, podczas gdy okulary brzękną i ludzie pytają „Czy zaczniemy wkrótce?”

Na szczęście wiedziałem, że mój plan był właśnie taki; Plan. Kiedy więc plany A, B i, niestety, C, zawiodły, przeszedłem w tryb rozwiązywania problemów. To, co sobie wyobrażałem, po prostu nie zadziałało, idealne, ponieważ ten plan mógł być w mojej głowie. Ale doceniając tę ​​pracę - i życie - może być bałagan, poszedłem z prądem, improwizowałem prezentację do pracy w innym formacie i jakoś magicznie sprawiłem, że poszła bez żadnych problemów. Wszystkie dwie minuty i 39 sekund.

Lekcja: Gdybym nie dopuścił do możliwości całkowitej i całkowitej awarii, mógłbym się zawiesić. Dzieje się tak, gdy mamy obsesję na punkcie szczegółów. Ale pamiętanie o pracy może być nieporządnym romansem, pomogło mi w umysłowej zdolności poradzenia sobie z tym problemem i pozwoliło mi opłakiwać śmierć mojego wyraźnie niedoskonałego planu (oczywiście po pracy).

Doskonałość cię nie promuje

Wysłuchaj mnie. Wiem, że doskonałość jest ideałem, do którego dąży wielu z nas, ale kiedy się do tego zabierasz, „doskonały” rzadko pojawia się w przeglądach wydajności lub jest podawany jako podstawa do awansu.

Weź dwóch moich pracowników kilka lat temu. Wszystko zrobiono według książki - wykonała swoją pracę „doskonale”. Jednak brakowało jej wyobraźni i elastyczności i tak religijnie trzymała się litery prawa, że ​​rzadko potrafiła docenić jej ducha. Pracownik numer dwa nie był jednak doskonały. Popełnił wiele błędów i ciągle był przy moim biurku, prosząc o pomoc. Ale uczył się i rozwijał.

Do końca roku obaj pracownicy, którzy rozpoczęli pracę mniej więcej w tym samym czasie, byli na bardzo różnych poziomach umiejętności. Pracownik numer dwa - pan. Niedoskonały - dostał awans, a pracownik numer jeden pozostawał w tyle przez cały rok, zanim zdobyła wystarczającą ilość doświadczenia, aby przejść do następnego poziomu.

Doskonałość brzmi jak niezła koncepcja, ale jeśli nie chcesz rysować poza granicami linii, prawdopodobnie nie poszerzysz swojego zestawu umiejętności ani nie nauczysz się niczego, co wykracza poza listę kontrolną. I szczerze mówiąc, są to klucze do awansu.

Oczywiście nie ma nic złego w dążeniu do bycia jak najlepszym. Ale gdy Twoim ostatecznym celem jest doskonałość, istnieje szansa, że ​​za drzewami tęsknisz za lasem. Jeśli pamiętasz, że nie musisz cały czas być doskonały i wykorzystać okazję, jaką daje niedoskonałość, dostaniesz się znacznie dalej.