Nasza kultura, a na pewno nasze miejsca pracy, są wypełnione językiem, takim jak chwalebne pozbawienie snu i chwalące zmęczenie jako odznakę honoru. W wielu branżach, w tym w przedsiębiorczości, często oczekuje się pracy przez całą dobę. Jeśli nie pracujesz, zwalniasz. A jeśli śpisz zamiast pracować, równie dobrze możesz być bezdusznym korporacyjnym dronem bez zrozumienia, co to znaczy być pasjonatem tego, co robisz.
Ale badania pokazują wielokrotnie, że tak nie jest. Badania sugerują, że zbyt mało snu wpływa na tworzenie pamięci. Stwierdzono, że lekarze stażyści, którzy przepracowali zbyt wiele godzin, są bardziej narażeni na zranienie pacjentów lub siebie. A jeśli te dwa fakty nie są wystarczająco przerażające, psycholog snu z University of Texas Southwestern Medical School odkrył, że brak ekwiwalentu snu jednej nocy jest równoznaczny z koncentracją alkoholu we krwi około 0, 1 - czyniąc cię „zbyt pijanym, aby legalnie prowadzić samochód. ”
Jednak nie jestem tu, by głosić. Jestem tutaj, aby powiedzieć, że kiedyś byłam tobą . Zachowałem się, jakby życie było sprintem, działało nieprzerwanie przez wiele lat. Przez większość nocy miałbym szczęście, gdybym miał pięć lub sześć godzin odpoczynku, a były tygodnie, kiedy było go znacznie mniej, a jedyną rzeczą, która sprawiała, że było to znośne, było to, że przynajmniej miałem prawo do przechwalania się.
I popatrz, może się starzeje, może to moje ciągłe dążenie do większej produktywności, a może dowiaduje się, że zasadniczo pracowałem „pijany”, ale w ciągu ostatniego roku zmieniłem swoje nawyki snu. Od tego czasu nigdy nie czułem się lepiej. Nie tylko jestem bardziej rozbudzony, ale jestem bardziej produktywny (tak, mimo że nie śpię przez kilka godzin), a największą zaletą jest to, że jestem lepszy w swojej pracy.
Chociaż chciałbym powiedzieć, że czytał taki artykuł, który w końcu przekonał mnie do zmiany drogi, moja wielka realizacja przyszła po powrocie z dwutygodniowego miesiąca miodowego w zeszłym roku. Po raz pierwszy właściwie się odłączyłem. Kiedy wróciłem, czułem, jak bardzo byłem ostrzejszy, o ile lepiej działał mój mózg w porównaniu do zaledwie dwóch tygodni wcześniej. To naprawdę otworzyło mi oczy do snu nie jako luksusu, ale jako narzędzie zwiększające wydajność.
Cytując neurobiologa Johna Kounios:
„Sen sam w sobie jest pracą. Jeśli więc ktoś próbuje rozwiązać problem i drzemie na nim, to nie działa na problem, tylko na problem”.
Z tym objawieniem, które mnie ciążyło, zacząłem zmieniać swoje nawyki, aby czerpać więcej z moich dni. Posunąłem się nawet tak daleko, że wprowadziłem godzinę policyjną - ścisły termin, kiedy muszę odłączać wtyczkę każdej nocy. Okazuje się, że wyłączenie moich ekranów o 23:00 zmieniło moje dni, poprawiło sen, pomogło mi skupić się, gdy było to konieczne, i prawdopodobnie co najważniejsze, sprawiło, że spędziłem więcej czasu z ludźmi, których kocham.
Nie jesteś pewien, czy twoje nawyki również wymagają zmiany? Oto pięć symptomów braku snu, które uważałem za normalne:
-
Piłem kawę jak wodę.
-
Naciskałem drzemkę więcej razy, niż mogłem zliczyć; Naprawdę nie mogłem wstać z łóżka.
-
Miałem problem z koncentracją przez większą część dnia.
-
Moja pamięć zawiodła mnie częściej niż zwykle.
-
Bardzo się rozchorowałem.
Jeśli którykolwiek z nich dotyczy Ciebie, być może nadszedł czas, aby przemyśleć swoje nawyki związane ze snem. Naprawdę, weź to od byłej osoby „Potrzebuję tylko pięciu godzin na noc”, lepiej wykonasz pracę. Jasne, nadal będą noce (i tygodnie), kiedy będziesz musiał spać późno, ale musisz nauczyć się różnicy między tymi czasami a czasami, kiedy jesteś o trzeciej nad ranem kończąc projekt, ponieważ tak myślisz musieć zrobić.
I hej, nie ważne co, następnym razem, gdy poczujesz się winny z powodu wystarczającej ilości snu, nie rób tego. Ponieważ niezależnie od tego, co wcześniej myślałeś, nie jesteś leniwy, jesteś zorientowany na wydajność. I to jest coś, co powinieneś nosić jako odznakę honoru.