Jakoś przegapiłeś zajęcia z poruszania się po arkuszach kalkulacyjnych Excel. Nie wiesz, jak czytać HTML. Nie masz pierwszej wskazówki, jak naprawić lub nawet rozmiar zdjęcia w Photoshopie. Te rzeczy, choć nie są integralne z twoją codzienną rolą, wyskakują, a za każdym razem jęczysz wewnętrznie.
Widzisz, naprawdę powinieneś znać podstawy tworzenia prezentacji PowerPoint do tego momentu. Powinieneś już mieć kontrolę nad formułami arkuszy kalkulacyjnych. Nie możesz nadal polegać na współpracowniku, który zrobi to za ciebie - ile przysług przysługuje mu w tym momencie?
Jeśli czujesz, że brakuje ci kluczowej umiejętności, która z pewnością pomoże ci na wybranej ścieżce kariery, lub przynajmniej nie powstrzyma cię przed awansowaniem i kopaniem tyłka w pracy, musisz wypełnić lukę.
Jeśli masz pewność, że konferencja lub klasa zmotywuje Cię jak nic innego, ale, no cóż, nie masz w banku żadnych dodatkowych pieniędzy, by za to zapłacić, dlaczego nie zapytać szefa, czy są pieniądze na rozwój zawodowy. (Pod warunkiem, oczywiście, że wykluczyłeś opcję znalezienia jednego za darmo).
Jedyne zastrzeżenie: Uważaj, aby nie stosować umiejętności, którą powinieneś już wiedzieć. Dorastanie i wychodzenie z roli to jedno. Wykazanie, że nie wiesz, do czego zostałeś zasadniczo zatrudniony, to zupełnie inny rodzaj rozmowy.
Zakładając, że tak nie jest, oto dwa różne szablony wiadomości e-mail, w zależności od rodzaju firmy, w której pracujesz:
Jeśli Twoja firma ma budżet na rozwój zawodowy
Jeśli nie masz pewności, czy istnieje budżet
Idea tych zapytań polega na tym, że pytanie nie jest bolesne. Przynajmniej pokazujesz swojemu przełożonemu, że zależy Ci na swojej pracy i jesteś zainteresowany tym, w jaki sposób możesz ją dalej doskonalić.
W końcu nie żądasz zwrotu pieniędzy. Nie odmawiasz wykonywania pracy, chyba że. Po prostu piszesz e-mail i zaczynasz dialog. Najgorsze, co może się zdarzyć, to odrzucenie cię przez szefa, ponieważ budżet po prostu nie jest dostępny.
Ale najlepsze? Dostajesz tak i zaczynasz iść jeszcze dalej.