Czy kiedykolwiek masz wrażenie, że twoi koledzy idą w górę drabiny kariery z prędkością światła - wyższe pensje, lepsze projekty, spotkania na lunchu z głównymi bohaterami - podczas gdy utkniesz w tempie ślimaka?
Nawet faceci, którzy mają większą pewność siebie niż etykę pracy, wydają się prosperować. Znasz te, o których mówię. Są darem Boga dla kobiet (i reszty świata, jeśli o to chodzi). Włożyli wysiłek na wpół upieczony, ale chcą całego uznania. Myślą, że samo pojawienie się zasługuje na twoją wieczną wdzięczność.
Następnym razem, gdy poczujesz się sfrustrowany pozornie seksistowskim status quo w swoim biurze, nie odbieraj telefonu, aby odpowiedzieć znajomym. Weź długopis i kartkę papieru i zacznij robić notatki. Oto trzy ważne lekcje, których możesz nauczyć się od kolegów (tak, nawet tych ohydnych):
Trochę samolubstwa to dobra rzecz
Badania wykazały, że mężczyźni częściej pytają bezpośrednio o to, czego chcą - wyższą pensję, bardziej zaawansowane zadania, elastyczne planowanie - niż kobiety.
Czemu? Według Lindy Babcock i Sary Laschever w książce Kobiety nie pytają : wysokie koszty unikania negocjacji : „Kobiety często martwią się bardziej niż mężczyźni o wpływ, jaki ich działania wywrą na ich relacje. Może to skłonić ich do zmiany zachowania… czasami prosząc o rzeczy pośrednio, czasem prosząc o mniej niż naprawdę chcą, a czasem starając się zasłużyć na to, czego chcą (powiedzmy, pracując ciężej), aby byli biorąc pod uwagę to, czego chcą bez pytania ”.
Mężczyźni tego nie robią (ogólnie mówiąc, zresztą). Wiedzą, do czego mają prawo, i proszą o to - nie mniej i bez względu na to, co myślą inni. Brzmi nieznośnie? Zepsuty? Samolubny? To nie jest - jest niezbędne do rozwoju twojej kariery. Weź to od facetów: musisz poprosić o coś, aby je otrzymać.
Wiedza specjalistyczna jest kwestią percepcji
Podczas pierwszego roku studiów uczestniczyłem w seminarium prowadzonym przez projekt OpEd, organizację non-profit mającą na celu publikowanie większej liczby kobiet na stronach redakcyjnych głównych gazet.
Jednym z pierwszych ćwiczeń, które musieliśmy wykonać podczas zajęć, było obejście naszego stołu i dokończenie zdania: „Cześć, nazywam się _________ i jestem ekspertem w ___________”.
To okazało się najtrudniejszym ćwiczeniem tego kursu. Żadna z uczestniczących kobiet nie była skłonna śmiało i zdecydowanie nazywać się ekspertem, bez względu na to, jak imponujące były jej kwalifikacje. Co ciekawe, nauczyciele seminarium powiedzieli, że w rzadkich przypadkach, w których wykonywali ćwiczenie z grupą mężczyzn, nie było żadnych wątpliwości co do wiedzy eksperckiej uczestników, nawet tych o pobieżnej wiedzy na ten temat!
Najwyraźniej mężczyźni są obeznani z wielką tajemnicą, która nie do końca dotarła do żeńskiej populacji: jeśli postrzegasz siebie jako eksperta, niewielu ludzi go kwestionuje.
Używaj bezpiecznego języka
W roku, który spędziłem jako pracownik w inkubatorze dla małych firm i przestrzeni do współpracy, zobaczyłem, jak wchodzi do mnie mnóstwo mężczyzn-przedsiębiorców, odkłada na stół częściowo napisany biznesplan i wyjaśniają mi dokładnie, jak sobie radzą „zmienić świat” lub „zarobić milion dolarów” lub „zrewolucjonizować przemysł” lub. Bez mrugnięcia okiem.
Tymczasem wiele kobiet z równie wspaniałymi (lub lepszymi!) Pomysłami padło ofiarą subtelnie sabotujących karierę „miłych dziewczyn” zbłąkanych, takich jak nadmierne wyjaśnianie, niepotrzebne przepraszanie, używanie minimalizacji słów, bycie ostatnim, który mówi, i przekonanie, że inni mówią wiedzą więcej niż oni, żeby wymienić tylko kilka.
Wynik? Zgadnij. Jeśli chodzi o określenie miejsca, w którym mają spędzić czas i pieniądze, inwestorzy nagradzają pewnie brzmiących przedsiębiorców w taki sam sposób, jak nadzorcy i mentorzy nagradzają pewnych siebie i asertywnych podopiecznych.
Fakt: kobiety pracujące nadal nie mają tyle przywilejów, co nasi mężczyźni. Przeciętnie kobiety nadal zarabiają mniej niż mężczyźni wykonujący ten sam poziom pracy i chociaż przewyższamy mężczyzn liczbą zdobytych tytułów licencjackich, nadal jesteśmy rażąco niedostatecznie reprezentowani na wyższych stanowiskach kierowniczych.
To powiedziawszy, nic nie powstrzymuje nas przed pobraniem strony z ich książki: wejście do pokoju tak, jakbyśmy byli jego właścicielem, nigdy nie kwestionując naszego prawa do rozważenia rozmowy; bezwstydne wykorzystywanie naszej wiedzy i wyrażanie naszego prawa do możliwości, promocji i rekwizytów, nad którymi ciężko pracowaliśmy. Nasze kariery na to zasługują.