W zeszłym tygodniu były kolega napisał mi niejasne pytanie. Przeczytałem go i natychmiast zinterpretowałem jako wrogi, niegrzeczny, złośliwy, agresywny, ohydny, o złym czasie i wręcz przerażający.
„Jak on śmiał?” Powiedziałem, wpatrując się w telefon tak mocno, że jestem naprawdę zaskoczony, że nie stanął w płomieniach. Wściekałem się przez cały dzień - robiąc przerwy, żeby walczyć z nim w mojej głowie (i jak wie każdy, kto ma ten nawyk, walki głowy są jednocześnie satysfakcjonujące, ponieważ zawsze wygrywasz, a także przerażające, ponieważ tak głęboko się w nie angażujesz).
Kiedy dzień dobiegał końca, ponownie spojrzałem na tekst i pomyślałem: „A jeśli źle to odczytam, a on miał na myśli to w drugą stronę ”. Oczywiście, z drugiej strony jest to prawdziwe pytanie, które nie chciałem być złośliwą uwagą na temat moich życiowych wyborów.
Dałem mu korzyść z wątpliwości i podążyłem za nim, jakby ktoś był zrównoważony, z odpowiedzią „Co masz na myśli?” Krótko mówiąc: Zamierzał to jako prawdziwe pytanie i przypomniałem sobie po raz kolejny w moim życiu prawie zawsze lepiej jest wykorzystać swój czas na bezpośrednie rozwiązanie problemu, niż stresować się nim.
W rzeczywistości istnieją trzy konkretne sytuacje, w których zawsze powinieneś zabrać głos, zanim doprowadzisz się do szaleństwa, biegając przez to w głowie:
1. Kiedy popełnisz błąd
Nikt nie czuje się dobrze, popełniając błędy. Nigdy nie otrzymałem e-maila od czytelnika na temat literówki w artykule i pomyślałem sobie: Wahoo Jenni, znowu to zrobiłeś! Ale część życia żyje czasami od czasu do czasu.
A część dorosłości staje się czysta dla odpowiednich stron, jak tylko to zrobisz. Oznacza to, że zamiast poddawać się koszmarnym fantazjom, które kończą się wyrzuceniem z pracy, powiedz coś.
Tak, ludzie mogą być zdenerwowani. I tak, to może nie wyglądać dobrze dla ciebie. Ale nie ma takiej sytuacji, w której stresowanie się wewnętrznie przez kilka tygodni, tylko po to, aby ujawnić się tym osobom wyższym, o których od dawna wiedziałeś o tym problemie, będzie działało lepiej na twoją korzyść.
Im wcześniej stawisz czoła sytuacji (proponowane rozwiązania lub poprawki, oczywiście), tym szybciej będziesz w stanie skupić się na tym, co ważne - i tym mniej na tym scenariuszu, który wymyśliłeś sobie - pracownicy rozmawiają za twoimi plecami, kiedy puszczasz.
2. Gdy ktoś jeszcze popełnia ten sam błąd
Czy w twoim biurze jest ktoś, kto nieprawidłowo wymawia twoje imię i nazwisko, przedstawiając cię klientom? A co z kolegą z zespołu, który wciąż używa niewłaściwego formatu do przesyłania swoich projektów, tworząc dla ciebie niepotrzebną pracę? A może w pobliżu twojego biurka jest osoba, która zanurza się w ostrym zapachu o dokładnie 15:00 każdego dnia.
Wszyscy mieliśmy tego kolegę, którego działania - jakkolwiek małe - doprowadzają nas do szału. Wszyscy spędziliśmy więcej czasu narzekając na ten problem, niż zajmując się sytuacją. I to zawsze ma sens na początku - nigdy nie jest łatwo powiedzieć komuś, że ma rację, szczególnie gdy problem wydaje się niewielki.
Ale opierając się na założeniu, że twój współpracownik nie chce cię osobiście zniszczyć, chętnie otrzyma informację zwrotną, aby uniknąć drażnienia ludzi w przyszłości (OK, może nie w tym momencie, ale zdecydowanie na długo uruchom, jeśli dajesz to konstruktywnie).
3. Kiedy firma popełnia błąd
W prawie każdej firmie, w której kiedykolwiek pracujesz, znajdziesz przestarzałe pomysły i procesy. Niekoniecznie muszą być złe, ale prawdopodobnie przydałoby im się trochę odświeżenia, jeśli nie całkowitego remontu. I większość ludzi to rozpozna - ale tylko w swoich głowach.
W rezultacie otrzymujesz pokój pełen ludzi, którzy uważają, że wtorkowe spotkanie jest bezcelowe, ale nikt nie mówi nic na głos i spędzasz każdy wtorek razem, zbliżając się coraz bardziej do śmierci. Tymczasem w twoim mózgu poprawka jest najbardziej oczywista. Gdyby twój zespół właśnie wsiadł, wszystko byłoby o 110% lepsze.
Następnym razem, gdy przyłapiesz się na irytacji z powodu nieefektywności lub coraz bardziej zdezorientowanym, dlaczego coś zrobiono tak, jak jest, powiedz. Prawdopodobnie nie jesteś jedyną osobą, która o tym myśli. Ale będąc tym, który go porusza i oferuje niesamowite rozwiązanie, jesteś gwiazdą, która zyskuje reputację innowacyjnego geniuszu. (Poza tym unikasz momentu, w którym ktoś mówi przez chwilę, co myślałeś, i jesteś zmuszony patrzeć, jak zbiera wszystkie pochwały).
Gdybym otrzymał tekst mojego byłego kolegi i natychmiast odpowiedział: „Co masz na myśli?” Oszczędziłbym sobie godziny niepotrzebnego stresu. Być może nie podobała mi się odpowiedź, ale przynajmniej mogłem mieć jakąś rozdzielczość. Tak jest w przypadku wszystkich trzech powyższych sytuacji. Nie mogę obiecać, że wynik zadziała na twoją korzyść. Ale mogę prawie zagwarantować, że nie zbliżysz się do dobrego wyniku, powtarzając go raz za razem w twojej głowie.