Skip to main content

3 Lepsze rzeczy, na których można się skupić podczas rozmowy kwalifikacyjnej niż konkurencja - muza

Platformy Startowe w Kielcach, 6 kwietnia 2016 (Kwiecień 2025)

Platformy Startowe w Kielcach, 6 kwietnia 2016 (Kwiecień 2025)
Anonim

Jedną z najgorszych rzeczy, które ktoś może ci powiedzieć, kiedy masz zamiar iść na rozmowę, jest: „Jestem pewien, że będziesz świetna. Ale nie bierz tego zbyt osobiście, jeśli go nie dostaniesz, ponieważ prawdopodobnie jest tam mnóstwo ludzi. ”

Dlaczego to takie złe?

Choć dobre intencje mogą być, to stwierdzenie faktycznie robi dwie rzeczy. Po pierwsze, potwierdza niewypowiedziany pomysł, że prawdopodobnie nie dostaniesz pracy. Po drugie, sprawia, że ​​czujesz, że nie jesteś wystarczająco wyjątkowy, aby się wyróżnić.

Dlatego często zalecam unikanie „prawdziwej rozmowy” z kimkolwiek przed wyruszeniem na duże spotkanie na koncert, który prawdopodobnie już bardzo Cię denerwuje. Zamiast tego, oto trzy mądrzejsze rzeczy, na których należy się skoncentrować podczas rozmowy kwalifikacyjnej, które nie mają nic wspólnego z konkurencją, a znacznie więcej z tego, że oczywistym jest, że jesteś odpowiednią osobą na koncert.

1. Skoncentruj się na byciu obecnym podczas całego wywiadu

Jeśli pójdziesz na wywiad całkowicie rozproszony tym, ilu innych niesamowitych ludzi prawdopodobnie jest gotowych na tę rolę, prawdopodobnie źle wykonasz słuchanie. Aby zwalczyć nerwy, domyślnie „sprzedajesz” siebie, co denerwuje większość menedżerów ds. Rekrutacji - zwłaszcza gdy jest jasne, że nie odpowiadasz na ich pytania.

Zamiast koncentrować się na potencjalnej konkurencji, staraj się zaangażować ankietera w rozmowę, zamiast mówić zbyt wiele o tym, jak jesteś świetny. Jeśli przypadkowo przerwiesz menedżerowi ds. Rekrutacji, nie wariuj. Ale spraw, by przeprosił i pozwolił mu na kontynuację. Najbardziej imponujący kandydaci, z którymi kiedykolwiek spotkałem się, sprawili, że spotkanie nie przypominało rozmowy kwalifikacyjnej, a raczej spotkanie z kimś na kawę

2. Bądź rzecznikiem samego siebie

OK, to może brzmieć banalnie, ale wysłuchaj mnie. Zanim zostałem rekruterem, zakładałem, że każdy wywiad, który otrzymałem, był wynikiem tego, że jakiś kiepski kierownik ds. Rekrutacji potrzebował tylko ciepłego ciała, aby zająć miejsce. Potem zdałem sobie sprawę, że wywiady trwają naprawdę długo. A ludzie nie mają czasu na spotkania ze wszystkimi, którzy akurat chodzili do tych samych szkół.

Chodzi o to, że rozmowa jest prosta: jedynym powodem, dla którego przeprowadzasz wywiad, jest to, że ktoś uważał cię za świetnego. I ta osoba chce dowiedzieć się więcej o tobie.

Tak, byłoby nieodpowiedzialne, żebym kazał ci chodzić na każde spotkanie i traktować wszystkich w pokoju jak idiotów, którzy cię przekazują. Ale spotkałem się również z kandydatami, którzy po prostu nie mogli uwierzyć, że chciałem ich zobaczyć. I było oczywiste, że tak bardzo sobie pogrążyli, że po prostu mieli nadzieję, że uda im się przeżyć wywiad.

Zanim przejdziesz do biura wynajmującego, zrób sobie przysługę i znajdź garść rzeczy, z których naprawdę jesteś dumny. Nawet jeśli nie skończysz mówić o tych rzeczach, to zwiększenie pewności przyda się, gdy twoja uwaga zacznie odwracać się w stronę innych ludzi, którzy są gotowi na koncert.

3. Zapamiętaj cel rozmowy

Oto, gdzie często się potykam, nawet gdy udzielam rad. Tak, powinieneś skupić się na tym, co czyni cię świetnym. Tak, powinieneś wywrzeć dobre wrażenie na każdym, kogo spotkasz. Ale pod koniec dnia cel końcowy jest dość prosty: Get. The. Praca.

Skoncentrowanie się na konkurencji, z którą walczysz, ułatwia zapomnienie o tym celu. A kiedy zapomnisz o tym celu, skupisz się bardziej na takich rzeczach, jak to, że się pocisz, lub na tym, że wybrana przez ciebie koszula była absolutnie złym wyborem lub na tym, jak naprawdę nie powinieneś był zdecydować się na ten produkt do włosów za pół ceny. Ale jeśli stracisz z oczu fakt, że na linii znajduje się faktyczna praca (i że poważnie o nią walczysz), żadna z tych rzeczy nie ma znaczenia. Weźcie więc głęboki oddech, przypomnijcie sobie, dlaczego jesteście odpowiednią osobą na tę pozycję i pamiętajcie, że pod koniec dnia cała ta praca, którą wkładacie, ma na celu wyłącznie uzyskanie oferty.

Z natury jestem trochę defetystą, więc rozumiem, jak pocieszające może być powiedzenie: „Cóż, jest wielu wspaniałych ludzi do tej pracy, więc zobaczymy”. Ale też się nauczyłem wystarczająco dużo, aby wiedzieć, że choć to może uspokajać przez chwilę, stawiasz się w bardzo niekorzystnej sytuacji, jeśli pójdziesz na rozmowę z takim nastawieniem. I dlaczego miałbyś to robić, zwłaszcza gdy tak ciężko pracowałeś, aby dojść do tego punktu, co masz? Jedyną osobą powstrzymującą cię w tym przypadku - tak trudną do przełknięcia - jesteś ty.