Więc pracujesz dla tej samej organizacji przez, no cóż, grajmy ładnie i powiedzmy „kilka lat”. Znasz firmę od wewnątrz i na zewnątrz, rozumiesz jej historię, wiesz, kto jest kim i co jest, a ty są ogólnie uważane za bezpieczną parę rąk.
Ale teraz Twój zespół się powiększa i musisz zatrudnić nowych ludzi - i nie przepadasz za typami ludzi, których HR wciąż wysyła.
Jest tylko pora lunchu, a już przeprowadziłeś wywiad (i mentalnie podałeś duże kciuki) hipsterowi z brodą ogoloną do kształtu wiewiórki, świstem typu Millennial, który podczas rozmowy sprawdzał swój iPhone i kogoś z trzy - tak, trzy - stopnie. Od kiedy to nie wystarczyło?
W porządku, rozumiem. Naprawdę. Ale myślę też, że musisz poświęcić chwilę i zastanowić się, dlaczego czujesz się tak zagrożony.
Wbrew powszechnemu przekonaniu, uważam, że absolutnie powinieneś zatrudniać ludzi z większym doświadczeniem niż ty - bez względu na to, jak się czujesz. I nie tylko więcej doświadczenia; potrzebujesz również ludzi w swoim zespole, którzy są młodsi, bardziej głodni i (przykro mi to powiedzieć) mądrzejsi. I oto dlaczego.
1. W mieście jest miejsce na więcej niż jednego Sherriffa
Jesteś pierwszym, oryginalnym liderem. Masz ugruntowaną pozycję, masz zaufanie i przez lata budowałeś doskonałe relacje w całej firmie. Waszymi kluczowymi zasobami są doświadczenie, bliskie relacje robocze i szeroki kąt widzenia firmy jako całości.
Dlaczego więc nie pozwolić nowym inteligentnym dzieciom znaleźć własną drogę do rozpalenia? Podczas gdy ty byłeś zajęty wspinaniem się z poczty, byli w szkole, chłonąc najnowsze myślenie i zawsze pierwszy w kolejce, gdy pojawiają się nowe telefony, tablety i trendy. Technologicznie wyprzedzają Cię o lata świetlne i prawdopodobnie mogą wykorzystać to, aby zaoszczędzić czas na bardziej ugruntowanych procesach. Pozwól im!
2. Nowicjusz dobrze się na tobie zastanowi
To cyniczny świat, jak powiedziałby Tom Cruise. Cyniczny, cyniczny świat. I musisz upewnić się, że najmądrzejsi ludzie z największym doświadczeniem są po twojej stronie, aby ich błyskotliwość odbijała się na tobie, pozostawiając cię pławiąc się w pięknej chwale (ok, ich) sukcesów. Zawsze będziesz znany jako rekruter z okiem na przyszłego dyrektora generalnego, a wschodząca gwiazda nigdy nie zapomni, kto zrobił mu wielką przerwę w twojej firmie. Wygraj wygraj!
3. Nigdy nie jesteś za stary na naukę
Na pewno nie jesteś wystarczająco arogancki, aby myśleć, że nie masz już nic do nauki - prawda? Wzrost Millenialsów ostatnio wywołuje poruszenie w świecie biznesu. Zdefiniowani jako pokolenie urodzone w przybliżeniu w latach 1980-1995, (najwyraźniej) są przygotowani do wkroczenia do pokojów konferencyjnych w całym kraju, jak Szturmowcy, którzy nie mogą przejść pełnej minuty bez robienia selfie.
I nie będą tak doświadczeni w twojej branży, jak ty, ale są doświadczeni w 21-wiecznych trendach pracy, takich jak sprawianie, by technologia działała dla nich, tworzenie własnej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, wchodzenie w relacje z odpowiedzialnymi społecznie organizacje i oczekują bardziej „partnerskich” relacji ze swoim menedżerem w przeciwieństwie do tradycyjnej dynamiki menedżer-pracownik.
Jestem pewien, że niektóre z nich mogą ci się przydać. W końcu, jeśli pracowałeś dla tej samej organizacji przez jakiś czas, prawdopodobnie rutyna się zatrzymała. Prawdopodobnie pracujesz od 9 do 5 z 30-minutową przerwą na lunch. Prawdopodobnie masz kanapkę z szynką i ogórkiem z miejsca po drugiej stronie ulicy, martwiąc się o stan swojej skrzynki odbiorczej, i prawdopodobnie nigdy nie marzyłeś o pracy - cóż, gdziekolwiek poza biurem! Tysiąclecia są tutaj, aby nauczyć nas wszystkich prosić, oczekiwać, a nawet wymagać większej elastyczności. I myślę, że wszyscy moglibyśmy użyć kogoś, aby pokazać nam drogę w tym zakresie.
4. Bez obrazy, ale daj sobie spokój
Oto sedno sprawy: może nie być przeznaczone na szefa Departamentu na zawsze. Organizacje ewoluują, role stają się coraz bardziej wymagające, ponieważ zespoły starają się sprostać nowym wyzwaniom, a do tego potrzebujesz najbardziej inteligentnych ludzi, jakich możesz znaleźć. Jeśli nie zatrudnisz najlepszych ludzi, których możesz, gdy masz taką szansę, to już zobowiązałeś się do bycia menedżerem niezbyt dobrego zespołu. A kto chce być tym przegranym?
Zresztą, skoro już udowodniłeś, że nie ma innej pracy, na którą zawsze miałeś oko? Coś trochę na lewo od centrum, które nie wymaga 50 godzin tygodniowo tkwiących za biurkiem? Teraz, gdy ustawiłeś w szeregu doświadczonego następcę, który właśnie umiera, aby podjąć wyzwanie, nadszedł czas, aby zacząć marzyć o tym, co może być dla Ciebie następne.