Skip to main content

5 kroków do znalezienia inwestorów na rozpoczęcie działalności

#3 - Startup - Najważniejszy krok zanim go założysz (Kwiecień 2025)

#3 - Startup - Najważniejszy krok zanim go założysz (Kwiecień 2025)
Anonim

Kiedy jesteś gotowy, aby zacząć rozmawiać z inwestorami, jedną z najtrudniejszych części może być właśnie: rozmowa z inwestorami.

Większość inwestorów venture capital i aniołów otrzymuje codziennie dziesiątki podwyżek i po prostu nie ma czasu na spotkanie ze wszystkimi. Aby utrudnić, nierzadko przedsiębiorcy po raz pierwszy muszą rozmawiać z ponad 50 inwestorami przed zamknięciem rundy finansowania. Jako przedsiębiorca będziesz musiał zidentyfikować dziesiątki osób, które potencjalnie mogą zainteresować Twoją firmę.

Dobra wiadomość jest taka, że ​​obecnie dostępnych jest więcej zasobów niż kiedykolwiek, aby pomóc Ci znaleźć najlepszych inwestorów - i faktycznie do nich dotrzeć. Oto pięć sztuczek, które uznałem za przydatne w spotkaniach z właściwymi ludźmi.

1. Zbuduj profil AngelList

AngelList to świetny sposób, aby zarówno dowiedzieć się o inwestorach, jak i pozwolić im dowiedzieć się o tobie. Utworzenie profilu - zawierającego szczegółowe informacje o Twojej firmie, produkcie i członkach zespołu - ułatwia znalezienie Cię osobom zainteresowanym Twoją przestrzenią.

Gdy wszystko wypełnisz, udostępnij swój profil znajomym i profesjonalnym znajomym oraz poproś o referencje. Gdy ludzie podążą za Twoją firmą, pokażą się innym, których znają (i mam nadzieję, że wzbudzą ich zainteresowanie). Kiedy zbieraliśmy fundusze, szukałem nowych inwestorów, którzy zdecydowali się śledzić InstaEDU lub mój profil osobisty i wysłali każdemu osobistą notatkę. Doprowadziło to do kilku spotkań i jednej inwestycji.

2. Utwórz strategiczną listę inwestorów, z którymi chciałbyś się spotkać

Biorąc pod uwagę szanse każdego indywidualnego spotkania skutkującego inwestycją, łatwo jest rzucić jak najszerszą sieć. Biorąc jednak pod uwagę, że ponad 500 000 ludzi w Stanach Zjednoczonych dokonało ostatnio inwestycji aniołów, możesz zaoszczędzić dużo czasu i kłopotów, jeśli skoncentrujesz swoje początkowe wysiłki na 30-50 inwestorach, którzy najprawdopodobniej będą dobrze pasować do Twojej firmy . (Zawsze możesz później rozwinąć listę).

Zacząłem od przejrzenia sekcji edukacyjnej AngelList, aby znaleźć osoby, które zainwestowały w inne firmy edtech, które nie były bezpośrednio z nami konkurencyjne. Następnie przekazałem tę listę innym przedsiębiorcom i poprosiłem o ich przemyślenia na temat tego, kogo powinienem dodać lub usunąć z listy na podstawie ich doświadczeń. Współpracownicy są nieocenionym źródłem pomocy w identyfikowaniu potencjalnie zainteresowanych inwestorów, którzy nie są jeszcze na twoim radarze, a także w oznaczaniu inwestorów, o których wiadomo, że mają trudności z współpracą lub którzy nie aktywnie inwestują.

W wyniku tego procesu otrzymałem listę około 40 inwestorów, z którymi moim zdaniem najlepiej byłoby spotkać się. Zapisałem je wszystkie w arkuszu kalkulacyjnym i podałem firmę (jeśli dotyczy), wzajemne powiązania, inwestycje edukacyjne, inne istotne inwestycje, lokalizację i wszelkie uwagi, które chciałem zapamiętać (np. Ma dwoje dzieci w szkole średniej).

3. Przecz swoje sieci

Ponieważ inwestorzy otrzymują tak wiele ofert, często bardzo faworyzują firmy, które wprowadza wspólny kontakt. (Pomyśl, o ile silniejszy jest kandydat w Twojej firmie, jeśli poleci go aktualny pracownik!)

Więc kiedy masz listę inwestorów, z którymi chciałbyś się spotkać, przejrzyj ją osobiście i sprawdź, czy masz wspólnych znajomych. Jeśli tak, to świetnie! Zanim jednak poprosisz osoby kontaktowe o wprowadzenie, najpierw spotkaj się z nimi, aby pokazać im, jak wspaniała jest Twoja firma. Idealnie, twoje wspólne połączenie powinno wydawać się, że robi przysługę zarówno tobie, jak i inwestorowi, wprowadzając wstęp.

Kiedy zbieraliśmy fundusze, kiedy ktoś zgodził się na wprowadzenie, wysłałem do naszej firmy 3-4 zdania, aby mógł on dołączyć ją do początkowego e-maila wprowadzającego. Potem uważnie obserwowałem wprowadzenie, dzięki czemu mogłem śledzić jak najszybciej. Elad Gil ma świetny post na blogu na temat odpowiadania na e-maile z informacjami dla inwestorów, co okazało się bardzo pomocne w redagowaniu odpowiedzi.

4. Starannie opracuj własne wprowadzenie

Oczywiście prawdopodobnie znajdą się inwestorzy, których nie można znaleźć wstępu. W takim przypadku musisz być bardziej rozważny i wybiórczy w kwestii tego, do kogo się zwrócić, tworząc e-maile, które dowodzą, że nie tylko wysyłasz setki zimnych e-maili do inwestorów. Na przykład: „Zwykle nie wysyłam zimnych e-maili, ale między twoją inwestycją w firmę A a twoim zaangażowaniem w projekt B nie mogłem się powstrzymać od wyciągnięcia ręki i przedstawienia się.” Kiedy zbieraliśmy fundusze, otrzymałem dobrą odpowiedź Stawiłem czoła inwestorom na zimno, ale to dlatego, że nie dotarłem do wielu, a kiedy to zrobiłem, miałem bardzo konkretny powód, dla którego myślałem, że będą zainteresowani InstaEDU.

5. Daj inwestorom powód, aby się z tobą skontaktować

Tak jak twoja firma chce znaleźć wielkich inwestorów, inwestorzy również chcą znaleźć świetne firmy - co oznacza, że ​​zaloty przebiegają w obie strony. Upewnij się więc, że poświęcasz trochę czasu, aby się tam znaleźć. Nawet jeśli Twój produkt nie jest dostępny, nadal możesz przyciągać uwagę swojego zespołu i swojej misji poprzez przemyślane przywództwo. Degreed, kolejna firma edtech, wykonała świetną robotę przed premierą, pisząc posty gości na blogach technicznych i rozpoczynając rozmowy na Quora. Po tym, jak mój osobisty wpis na blogu został udostępniony przez StartupDigest, poprosiłem kilku inwestorów o przedstawienie się i poproszenie o spotkanie.

Teraz, nawet przy najlepszej taktyce pozyskiwania funduszy, bądź przygotowany na odrzucenie przez inwestorów lub brak odpowiedzi. Nie pozwól, aby ci to dotarło, ale także nie bój się pilnie podchodzić do działań w profesjonalny sposób. Jeśli nie otrzymasz odpowiedzi w ciągu tygodnia, wyślij szybką odpowiedź. Następnie kontynuuj śledzenie, czy i kiedy masz wiadomości do udostępnienia (np. Wprowadzenie produktu, kluczowa miara, na którą trafiłeś, zaangażowanie znaczącego inwestora). Dotyczy to również inwestorów, z którymi się spotkałeś, ale od tego czasu nie słyszałeś.

Usłyszysz dużo „No” - ale to sprawia, że ​​pierwszy raz słyszysz „Yes!” O wiele bardziej ekscytujące.