Theodore Roosevelt powiedział kiedyś: „Porównanie to złodziej radości”. Cóż, Teddy, nie mogę się nie zgodzić. Często patrzenie na to, jak radzisz sobie z innymi, jest frustrującym, zniechęcającym i po prostu bezproduktywnym wykorzystaniem twojego czasu.
Jasne, czasami nie ma nic takiego jak mała przyjazna rywalizacja, która naprawdę daje ci kopa w spodnie. Ale w większości przypadków ciągłe porównywanie siebie - szczególnie kariery - z innymi jest prawie receptą na katastrofę.
Nie wierzysz mi? Oto sześć powodów, dla których powinieneś się z tego wycofać i przestać analizować, jak oceniasz wszystkich. Ponieważ, szczerze mówiąc, to naprawdę nie ma znaczenia.
1. Prawdopodobnie nie dotyczy
Właśnie usłyszałeś przez winorośl, że twój stary chłopak z liceum właśnie dostał tę niesamowitą pracę jako prawnik w znanej kancelarii prawnej. Zamiast czuć się szczęśliwy lub dumny, natychmiast napełnia Cię intensywna zazdrość.
„Ugh, on prawdopodobnie zarabia tyle pieniędzy” - myślisz - „Chciałbym móc zdobyć tak imponującą pracę jak on”.
Ale zgadnij co? Nie jesteś nawet adwokatem. Nie poszedłeś do szkoły prawniczej, ani nie miałeś ochoty pracować w dziedzinie prawa. Jednak w gruncie rzeczy ludzka natura widzi, jak mierzysz się z kimś innym - bez względu na to, jak wiele (lub jak mało) masz wspólnego.
Porównywanie siebie z innymi to jedno. Ale robiąc to, gdy pochodzenie lub branża drugiej osoby nie ma nawet znaczenia? To tylko demoralizująca strata czasu. Zamiast tego wybierz kilku wpływowych lub wybitnych specjalistów z wybranej dziedziny, którzy naprawdę cię motywują i inspirują oraz pracują nad osiągnięciem tego samego sukcesu. W końcu nie musisz mi mówić, że porównywanie jabłek z pomarańczami po prostu nie jest konstruktywne.
2. Nie wyznacza zdrowych celów
Oczywiście nie ma nic złego w ciągłym dążeniu do czegoś. Ale nigdy nie zalecam niszczenia twojego tyłka, aby nadążyć za Jonesami. Po prostu rodzi niezadowolenie. Więc spędzaj czas na podziwianiu osobistych celów i ambicji, które czynią cię lepszym i sprawiają, że czujesz się spełniony.
Zgadza się, ciągłe przejmowanie się wynikami innych nie wyświadcza ci przysług. Ustaw więc cele, które pomogą Ci osiągnąć to, czego chcesz (a nie tylko to, co wygląda imponująco na Twoim profilu LinkedIn). Możesz być zaskoczony wynikami!
3. To zniechęca
Porównanie to zabawna rzecz. Może sprawić, że poczujesz się naprawdę nieszczęśliwy i pokonany, lub naprawdę zwycięski i utalentowany. Ale często ciągłe porównywanie się z innymi jest niezwykle zniechęcające.
Być może twoja koleżanka ze szkoły właśnie dostała dużą promocję w firmie technologicznej, w której pracuje. A może ten przypadkowy znajomy, którego ty na Facebooku podesłałeś, na temat tej fantazyjnej nagrody, którą otrzymał. Dobrze dla nich! Ale co tak naprawdę robi bicie się z głowy dzięki tym informacjom? Nic poza tym, że nie czujesz się poirytowany, niedoceniany i nieważny.
Jasne, widząc, że twoja stara współlokatorka z college'u wciąż zbiera szyszki w swoim lokalnym mrozie mlecznym, może podnieść na duchu. Ale ta naturalna tendencja jest nie tylko złośliwa; jest to również trochę bezproduktywne. Nie chcesz spędzać czasu na tak wysokim poziomie, że nie dostrzegasz obszarów, w których możesz się poprawić i rozwijać. Wtedy możesz po prostu znaleźć się na mrozie mlecznym.
4. To nieproduktywna strata czasu
To powinno być oczywiste, ale coś pozytywnego i produktywnego rzadko wychodzi z porównywania się z innymi. Jest to więc po prostu kolosalne marnotrawstwo cennego czasu, który możesz poświęcić na inne, bardziej korzystne rzeczy.
Porzuć samozadowolenie z przewijania na Facebooku i zamiast tego wymyśl kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby się poprawić. Czy Twój profil LinkedIn wymaga polerowania? Czy są jakieś profesjonalne warsztaty lub seminaria, na które chciałeś się zapisać? Czy są jakieś nowe projekty, które powinieneś dodać do swojego portfolio online?
Rób to teraz! To o wiele lepsze wykorzystanie twojego czasu niż cyber-prześladowanie twojego kolegi z drugiej klasy.
5. Nie zawsze tak się wydaje
Nic dziwnego, że ludzie mają tendencję do prezentowania najdelikatniejszej wersji swojego życia - szczególnie w mediach społecznościowych. Więc nie daj się zwieść myśleniu, że jesteś jedynym, który kiedykolwiek napotyka ciężkie czasy lub staje w obliczu ciężkiej bitwy.
Ta znajoma, która pisała o tym, że w końcu postanowiła odejść z pracy w pełnym wymiarze godzin, aby pracować na pełny etat? Oczywiście nie zamierza wspominać, że została zwolniona ze swojej pozycji. Przyjaciel z college'u, który bierze trochę wolnego czasu na podróżowanie i zwiedzanie? Prawdopodobnie nie zamierza pisać o tym, że znalazł się w pracy, której nienawidził, i teraz potrzebuje czasu, aby ponownie ocenić swoje opcje.
Nie, rzeczy nie zawsze są takie, jakie się wydają. I naprawdę nie ma sensu porównywać się do mirażu.
6. To nie jest miara sukcesu
Tak, twoja kariera to ogromna część twojego życia. Ale jak szybko wspinasz się po drabinie? To nie jedyna definicja udanego istnienia.
Czy lubisz swoją pracę? Czy masz kochającą i wspierającą rodzinę i grupę przyjaciół? Jesteś zdrowy? Czy jesteś szczęśliwy? Jeśli odpowiedziałeś „tak” na wszystkie - a nawet na jedno z tych pytań - powiedziałbym, że sobie radzisz całkiem nieźle.
Ważne jest, aby zawsze pamiętać, że Twoja kariera to tylko jeden kawałek ciasta. Nie pozwól więc, aby była ona odpowiedzialna wyłącznie za zgniły smak w ustach.
Przyznaję, że porównywanie się do innych jest naturalne. Ale to nie znaczy, że jest cenne. Pamiętaj o tych powodach, wyłącz ten irytujący głos w swojej głowie i skieruj całą swoją energię na coś bardziej produktywnego. Przynajmniej sprawisz, że Teddy Roosevelt będzie dumny!