Skip to main content

Radzenie sobie z codzienną pracą, gdy jesteś przedsiębiorcą

"Jeśli jesteś w czymś dobry to nie bój się o tym powiedzieć głośno". Jarosław Królewski (Kwiecień 2025)

"Jeśli jesteś w czymś dobry to nie bój się o tym powiedzieć głośno". Jarosław Królewski (Kwiecień 2025)
Anonim

Zacznę od stwierdzenia, że ​​kocham swoją pracę.

Poprawiam swoje umiejętności w zakresie mediów społecznościowych i obsługi klienta. Mam superwizorów, którzy mnie wspierają i którzy są zawsze gotowi na grę Fruit Ninja na Xbox360 firmy. Plus, są wolne K-puchary i dni telepracy. To świetne miejsce pracy i jestem wdzięczny, że tam jestem.

Ale jako właściciel firmy oprócz 9-na-5er, są chwile w pracy, kiedy mój przedsiębiorca czuje mrowienie. Jeśli jest jakiś problem, chcę od razu w niego zagłębić się, aby go rozwiązać - ale muszę poczekać na właściwe kanały, aby naprawić problem. Na co czekamy? Jak zajęte są te właściwe kanały? Jest to gra polegająca na czekaniu, która sprawia, że ​​swędzę, ponieważ jestem pewien, że rozwiązanie jest w zasięgu ręki - jeśli moc, która by to była, wystarczy nacisnąć ten przycisk „łatwego” zszywania.

Jest to wyraźny kontrast w stosunku do mojej roli właściciela ciężarówki z jedzeniem, gdzie są dni, kiedy muszę działać szybko, aby utrzymać porządek i zadowolić klientów. Jestem mocami, które są odpowiednimi kanałami. Praca od 9 do 5 ma swoje zalety, ale jako przedsiębiorca często ma wrażenie, że pociąg jedzie ślimakiem lub utknął na torach (bez Wi-Fi).

Jeśli jesteś przedsiębiorcą pracującym również na co dzień, jestem pewien, że możesz to zrozumieć. Oto trzy lekcje, które nauczyłem się, które pomogły mi poradzić sobie w świecie korporacyjnym.

To nie twoje dziecko

W biurze często jestem podekscytowany projektami. (Moi współpracownicy prawdopodobnie obwiniają to za mój znak astrologii raka, ale myślę, że ma to więcej wspólnego z faktem, że jestem przedsiębiorcą, który chce po prostu wykonać zadanie.) Na przykład, gdy narzędzie zarządzania projektem mówi mamy tygodnie za sobą lub poza wyznaczonym celem, jestem w swojej kabinie, obgryzam paznokcie i piję mój trzeci ciemny K-kubek.

Moi współpracownicy mówią: „Jest fajnie. Chłód. To zależy od klienta. ” Ale czy klient wie, że mamy tygodnie za sobą? Protestuję „Tak, a kiedy będą gotowi do przeprowadzki, będziemy gotowi do startu. To nie należy do nas - jesteśmy tutaj, aby wspierać klienta. ”

W moim biurze panuje ogólna atmosfera: niektórzy współpracownicy przeszli przez to i nie dbają o to, czy projekt idzie naprzód. Inni podnoszą nastrój, oferując różne opcje, wymyślając różne rozwiązania i pozostając pozytywnymi. Nauczyłem się trochę od każdej grupy: Zamiast być w trybie ciągłej paniki lub płakać nad systemem, który ciągle doprowadza mnie do upadku, uczę się nie przywiązywać do projektów tak, jakby to był Łazarz (moje jedzenie ciężarówka) - i szukać sposobów na utrzymanie motywacji i robienie wszelkich możliwych postępów.

Nie masz całej mocy

Oświadczenie: Nie jestem maniakiem kontroli. Po prostu myślę, że wszystko powinno pójść w pewną stronę, a jeśli tak się stanie, będą napędzane moimi pomysłami (genialne), cóż, świat jest lepszym miejscem.

W pracy zdarzają się momenty, w których projekty wydają się niezorganizowane, chaotyczne i totalne bałagan. To nie jest moja wyobraźnia - często są - ale zdałem sobie sprawę, że moje podejście jest często nieco osądowe. Jestem współpracownikiem, który nieustannie zastanawia się, dlaczego nie możemy przyjąć takiego podejścia, aby osiągnąć cele i standardy. Gdyby tylko wszyscy się wycofali i pozwolili mi przejąć inicjatywę, byłoby znacznie lepiej, a zadanie byłoby ukończone. Prowadziłem ciężarówkę z jedzeniem, poradzę sobie z tym! Moją naturalną postawą jest rozkładanie ramion podczas wydawania zaleceń, a następnie wracanie do mojej kabiny, aby się wydymać i słuchać wersji Solitude autorstwa Louisa Armstronga.

Jako przedsiębiorca, który robi coś innego, zrozumiałe jest, że chcesz zajmować się innymi rzeczami - w końcu twoje osiągnięcia dowodzą, że wiesz, co robisz. Ale, jak musiałem sobie uświadomić, nie wszystko obejmuje ruchomą kuchnię lub dobroć z czerwonego aksamitu. Jest wiele rzeczy, w których nie jestem ekspertem i muszę zaakceptować fakt, że nie muszę pełnić funkcji przywódczej, aby iść naprzód.

Złożenie rąk jest łatwym wyjściem, ale lepiej je rozłożyć i wyciągnąć rękę. Chwile, w których przyznałem się do natury bardziej skupionej na zespole, sprawiły, że zadanie było znacznie trudniejsze.

Skoncentruj się na tym, czego chcesz się nauczyć

Łatwo dać się złapać w to, co się dzieje na 9 do 5. Ale ważne jest również, aby pamiętać, że każdy sukces, porażka, wzlot i upadek w pracy korporacyjnej może być wykorzystany jako bardzo ważna lekcja, jeśli chodzi o przywództwo, zarządzanie projektami, zaangażowanie klientów i klientów oraz motywację pracowników, aby wymienić kilka.

Staram się więc skupić na tym, jakim przywódcą chcę być, kiedy tymczasem decyduję się na dalszą naukę i jak najwięcej mogę się nauczyć z pracy. Liderzy w mojej firmie są dynamiczni. CEO pamięta imię każdego, wysyła cotygodniowe listy do globalnego personelu podczas swoich podróży i ma niesamowite wąsy. Energiczna energia dyrektora zarządzającego jest zaraźliwa i uspokaja wszystkich. W przedsiębiorczości chodzi o przywództwo i jeśli mogę wziąć co najmniej 10% ich troskliwości i charyzmy, to jestem pewien, że to wszystko będzie tego warte.

Zawsze zastanawiam się, kiedy firmy mówią, że chcą ludzi z duchem przedsiębiorczości, czy szukają kogoś, kto faktycznie chce założyć i prowadzić firmę, lub kogoś, kto jest skłonny przejąć inicjatywę i trzymać się jej, gdy sytuacja będzie trudna. Być może jest to jedno i drugie.

Tak czy inaczej, myślę, że wiele firm zyskuje na zatrudnianiu nas - ale wiele też zyskujemy. Jeśli więc na razie pracujesz od 9 do 5, zrelaksuj się i naucz jak najwięcej. Wkrótce zbudujesz własne imperium.