Kiedyś musiałeś tylko unikać pytań o to, czy miałeś znaczącą inną osobę na spotkaniach rodzinnych, ale dziś zabierasz się do pracy i każdy chce wiedzieć o statusie tego innego związku, który musisz mieć. Czy masz mentora? Jakie rzeczy robicie razem? Czy twój mentor ma przyjaciela, który może być moim mentorem? Może kiedyś moglibyśmy wszyscy podwoić.
OK, lekko przesadzam. Ale jest pewna prawda, że ludzie spędzają strasznie dużo energii na poszukiwaniu mentora, ponieważ „powinni”. Potem, kiedy już go mają, myślą: „Co teraz?”
Nie zrozum mnie źle: posiadanie doradcy ds. Kombinacji, przyjaciela i potęgi w swoim profesjonalnym kącie może być absolutnie najlepsze. Ale znalezienie jednego to tylko pierwszy krok. Następnie musisz zbudować relację. Oto kilka rzeczy, o których należy pamiętać.
Rób, co chcesz
Mentoring występuje we wszystkich kształtach i rozmiarach. Nie wszystko spotyka się na kawę i składa raport. W rzeczywistości niektóre pary mogą nigdy nie spotkać się osobiście i pozostać w kontakcie tylko za pośrednictwem poczty elektronicznej. To może być świetne, jeśli jesteś bardzo zajęty - i nie tak świetne, jeśli masz problemy z wyrażaniem siebie na piśmie.
Program stypendialny, którym zarządzałem, miał komponent mentorski, a my potencjalni uczestnicy (po obu stronach) wypełnili ankietę, w której wybrali idealną relację. Ludzie mogą wybrać, jak często chcą być w kontakcie, jak chcą się skontaktować i dlaczego są zainteresowani posiadaniem mentora - niezależnie od tego, czy jest to połączenie z kimś lokalnym, czy połączenie z kimś, kto odniósł sukces w konkretna branża.
Jasno określ swoje priorytety, zastanawiając się nad tymi pytaniami, zanim dotrzesz do kogoś. Nie oznacza to, że druga osoba będzie mogła spotykać się na lunchu raz w tygodniu, aby omówić cele kariery tylko dlatego, że tego chcesz, ale nawet przybliżenia tego (tj. Tak, liczysz na kogoś z lokalną wiedzą i nie, nie dbasz o branżę tak bardzo, jak dbasz o ogólny sukces) są dobrym punktem wyjścia.
Nie naprawiaj problemów
Spotykasz się więc ze swoim mentorem, którego pierwsze pytanie brzmi: „Jak mogę pomóc?”. Na szczęście - pomijając powyższy punkt i nic (dosłownie, nada ) nie przychodzi mi do głowy. Nie chcesz spędzać pierwszego spotkania lub rozmowy telefonicznej na rozmowie o pogodzie, więc myślisz o problemie, który połączenie może być zainteresowane rozwiązaniem. Zanim zdążysz się powstrzymać, słowa: „Mój szef jest palantem!” Lub „Nie mam znaczącej pracy” wystrzeliwują z twoich ust.
Ale w prawdziwym życiu twój przełożony ma się dobrze i lubisz swoją pracę. Jednak poprosiłeś, więc teraz słuchasz, jak kontakt daje 20 minut jego najlepszej porady. Następnie na każdym kolejnym spotkaniu pyta, jak idzie ten problem. Chociaż pozornie łączysz się z tą osobą, nie jest to autentyczne.
Jeśli nie masz dobrej odpowiedzi, lepiej postawić pytanie z powrotem. Poproś ją o omówienie ścieżki kariery, którą obrała. Czy jest coś, czego chciałaby, żeby znała na twoim etapie? Czy coś, co ostatnio przeczytała lub nauczyła się, zmieniło jej podejście? Powiedz jej, że chciałbyś łączyć się i dzielić pomysłami z kimś, kogo podziwiasz.
Zapytaj, co chcieliby od związku
W tym kontekście mogą istnieć kategorie porad, które twój mentor jest szczególnie podekscytowany, aby przekazać. Może jest ekspertem w negocjacjach, a może uwielbia sfinalizować sprzedaż i ma nadzieję podzielić się z tobą tą wiedzą.
Jednak staromodne jest założenie, że związek mentor-podopieczny to ulica jednokierunkowa. Będziesz chciał sprawdzić i zapytać, w jaki sposób możesz uczynić swoje rozmowy obopólnie korzystnymi. Przygotuj się na rzeczy, w których Twoim zdaniem się wyróżniasz: być może obaj jesteście biegaczami i odkryliście świetny szlak, a może ktoś, kogo znasz, organizuje zabójcze wydarzenie i możesz przedłużyć zaproszenie.
Oferowanie zwrotu przysługi to coś więcej niż dobre maniery. Utrzymuje równowagę związku i może wydłużyć jego żywotność.
Nie bądź nadgorliwy
Jednym błędem, jaki ludzie mogą popełnić z nowym mentorem, jest takie podekscytowanie perspektywą kogoś, kto myśli jak przełożony, czatuje jak przyjaciel, wygłasza rozmowy jak członek rodziny i dowodzi pokojem jak szef, który nagle chce idź do tej osoby po wszystko . Zamiast zadawać swojemu kierownikowi pytanie związane z pracą, wypuszczać się na współlokatora, rozmawiać z mamą na spacerze do pracy i docierać do sieci, gdy potrzebujesz przysługi, widzisz tę nową błyszczącą osobę jako punkt kompleksowej obsługi .
W rzeczywistości mentorem powinna być osoba, do której się udajesz, gdy potrzebujesz kogoś spoza tych tradycyjnych relacji. Załóżmy, że masz problem w pracy, który dzielisz z przyjacielem, ale wciąż nie możesz dowiedzieć się, jak poradzisz sobie z nim z szefem. Albo masz nowy pomysł na koncert boczny i nie masz pewności, czy zadziała i czy naprawdę przydałby Ci się nowy punkt widzenia. To są rzeczy, w których zaufany doradca może naprawdę pomóc.
Dobrą zasadą, aby upewnić się, że nie przesadzasz, jest powtórzenie tempa i częstotliwości, z jaką on lub ona sięga. Jeśli dzielisz posiłek i docierasz do niego kilka tygodni później, aby umówić się na następny czat, czy sugeruje spotkanie w następnym tygodniu - czy w następnym kwartale? Kiedyś miałem mentora, z którym rozmawiałem przez telefon co tydzień. Tak się po prostu stało: gdybyśmy nie rozmawiali, istnieje szansa, że zadzwonię w piątek. Ale to w żadnym wypadku nie jest normą - mówienie kilka razy w roku, a nawet w razie potrzeby, jest całkowicie normalne.
Jeśli nie masz pojęcia, czy osiągasz za dużo (lub za mało), po prostu zapytaj, czy spotkanie częściej lub rzadziej będzie dla niego lepsze.
Każdy chce mieć mentora. Pamiętaj jednak, że nie tylko ten, który ma znaczenie, będziesz także chciał zbudować trwały związek.