Jeśli utkniesz w pracy, której nienawidzisz, nie jesteś (niestety) sam. W rzeczywistości ponad 80% Amerykanów jest niezadowolonych ze swojej pracy.
Ja również byłem niezadowolony z pracy w firmie, którą podjąłem zaraz po studiach. Jak wiele osób, włożyłem więcej wysiłku i wysiłku w zdobycie pracy niż w zastanowienie się, czy to było coś, czego naprawdę chciałem. Istnieje wiele badań i porad na temat tego, jak napisać idealne CV i asa tego wywiadu. Ale jeśli chodzi o ustalenie, co chcesz zrobić ze swoim życiem, strategie nie są tak jasne.
Uświadomiłem sobie, że chociaż mogę przewidzieć i pontyfikować ścieżkę kariery, która mogłaby mnie uszczęśliwić, nigdy tak naprawdę nie dowiem się, dopóki nie będę w stanie tego osiągnąć. Wpadłem na pomysł, że chciałbym zrobić coś związanego z przedsiębiorczością, ale nie bardzo wiedziałem, co to znaczy. Czy chciałem dołączyć do startupu? Rozpocząć własną? Chcesz dostać się do kapitału wysokiego ryzyka? Dołącz lub rozpocznij działalność non-profit? Czy rozwój międzynarodowy działa za granicą?
Co ważniejsze, nie wiedziałem, jak to wymyślić bez ogromnej inwestycji czasu, jak na przykład rozpoczęcie pracy na pełen etat w nowej firmie.
Ale potem wpadłem na inny pomysł. Zdecydowałem się wziąć udział w konkursie na cień Dave'a McClure'a, który kieruje akceleratorem 500 start-upów. Wybranie mnie jako jednego z sześciu finalistów dało mi szansę rzucić pracę, polecieć do Doliny Krzemowej i rozpocząć coś, co nazywam „programem samokształcenia”, na czymś, czego nie uczą cię w szkole, ale jest prawdopodobnie najważniejszą rzeczą: co chciałem zrobić ze swoim życiem.
W ciągu następnych kilku miesięcy zacząłem pisać na zimno e-maile do każdego, kogo mogłem wymyślić, od kogo chciałbym się spotkać i uczyć. Ku mojemu zaskoczeniu miałem zaskakująco wysoki odsetek odpowiedzi. Spotkałem się z założycielami Airbnb, Square, Kiip, Mint, Color i wieloma innymi, a także z różnymi inwestorami i profesorami w Bay Area. Zapytałem ich o ich ścieżkę kariery, jak doszli do tego, gdzie byli teraz i jakie rekomendacje mieli, aby dowiedzieć się, jaki jest mój następny ruch.
I nie poprzestałem na tym. Uczestniczyłem również w dużych konferencjach, takich jak DEMO i Founder Showcase, dzięki czemu mogłem spotkać więcej osób i wziąć udział w rozmowach za darmo. Sprawdzałem różne wydarzenia i rozmowy w regionie, a nawet siedziałem na zajęciach w Stanford (które profesorowie byli na tyle mili, że pozwolili mi obserwować). Wreszcie, aby uzyskać pełne holistyczne doświadczenie, mieszkałem w spółdzielni w Palo Alto i świetnie się bawiłem, ucząc się o gotowaniu, życiu w spółdzielni i alternatywnym stylu życia.
Jedną z najważniejszych rozmów, które przeprowadziłem, był John Krumboltz, międzynarodowy ekspert ds. Kariery, który uczy coachingu kariery w Stanford. Opowiadał się za pomysłem, który utkwił mi w pamięci: testowanie różnych doświadczeń zawodowych, którymi byłem zainteresowany, w możliwie jak najmniej zaangażowany sposób dla każdej opcji. Właśnie zapoznałem się z przedsiębiorczą koncepcją „minimalnego możliwego do zrealizowania produktu” - co ciekawe, pomyślałem - dlatego postanowiłem zastosować te same zasady przy podejmowaniu decyzji, co dalej z moją karierą.
Zacząłem „prototypować” różne doświadczenia związane z pracą, które rozważałem - zanurzając palce u każdego z nich - aby móc dowiedzieć się, które lubię najbardziej. Ponownie wykorzystując moją ulubioną taktykę zimnego wysyłania e-maili, sięgnąłem i zapewniłem „doświadczenia w cieniu” z firmami takimi jak Launchrock (firma 500 Startups), Dojo, Przyczyny (założone przez Sean Parker), Kiva, Stanford d.school i Ashoka (organizacja non-profit wspierająca przedsiębiorczość). Spędziłem 1-5 dni w każdej firmie, nie tylko ucząc się od nich, ale także pomagając im, gdzie tylko mogłem. W Przyczynach pomagałem w tworzeniu raportów o sukcesach dla klientów oraz uczestniczyłem w spotkaniach strategicznych i wywiadach z potencjalnymi pracownikami. W Kiva, CEO Matt Flannery, pozwolił mi iść za nim na cały dzień (dosłowna definicja cienia) i doświadczyć „dnia z życia” wraz z towarzyszeniem mu podczas codziennego spaceru po parku, aby oczyścić mu głowę.
Czego się przez to nauczyłem? Uświadomiłem sobie, że chcę jak najszybciej rozpocząć własną działalność gospodarczą. Na jednym z zajęć, w których uczestniczyłem w Stanford, profesor zapytał uczniów, jak chcą, aby świat był inny po ich śmierci. Wiedziałem wtedy, że nie tylko chciałem być pasjonatem tego, co robię, ale także innych. Chciałem, aby moja firma zrobiła coś, co pomogło innym ludziom znaleźć i kontynuować karierę, która ich pasjonowała.
Od tego czasu zostałem przyjęty do inkubatora o nazwie Startup Chile i programu akademickiego o nazwie Singularity University (założonego przez założycieli Google i z NASA), który od tego czasu pomógł mi w realizacji tego celu.
Ale patrząc wstecz, jestem tak szczęśliwy, że poświęciłem czas na stworzenie prototypu różnych opcji kariery - i jestem wdzięczny za fakt, że było to prawie za darmo (znacznie tańsze niż powiedzmy, MBA, które wiele osób twierdzi, że bierze dowiedzieć się, co zrobić ze swoim życiem). Nauczyłem się więcej w ciągu tych kilku miesięcy niż przez lata.
I czy możesz wziąć kilka miesięcy wolnego od pracy - możesz się tak uczyć. Jeśli nie masz pewności co do ścieżki kariery, wybierz kilka rzeczy, które według Ciebie wolisz robić, a następnie samodzielnie je prototypuj, konfigurując doświadczenia, w których możesz wypróbować różne opcje. Znajdź firmy, w których chcesz pracować, i osoby, których ścieżki kariery podziwiasz, a następnie skontaktuj się z nimi, aby sprawdzić, czy możesz z nimi śledzić popołudnie, dzień lub tydzień. Wypróbuj wywiady informacyjne, wolontariat, a nawet staże i nie tylko. I nie zdziw się, gdy powiedzą „tak”, a nawet jeśli wiele z tych doświadczeń prowadzi do ofert pracy - nawet bez ciebie.
Jedną z rzeczy, która naprawdę zaskoczyła mnie podczas mojego doświadczenia, było to, jak łatwo dostępna, otwarta i pomocna jest większość ludzi. Zimne wysyłanie e-maili stało się zupełnie normalne, podobnie jak powiedzenie „Widziałem cię na Twitterze i myślałem, że wydajesz się interesujący, więc chciałem się z Tobą skontaktować”. Po raz pierwszy w historii zainteresowania i hobby ludzi są wymienione w Internecie i można je łatwo wyszukać. - i jest to niesamowita okazja do stworzenia własnej sieci poza ludźmi, których spotykasz osobiście.
Weź to ode mnie: jeśli próbujesz zdecydować o następnym kroku, jest to okazja, z której możesz (i powinnaś) skorzystać.