Dziewięć lat temu podjąłem głupią decyzję. Zostawiłem świetną pracę w niezwykłej firmie Capital One. Ale byłem tam przez dekadę i czułem się zmęczony w wieku 35 lat.
Mając obowiązki, rodzinę w domu i mnóstwo opcji na akcje czekających na nabycie, powinienem był poprosić o sześciomiesięczny urlop naukowy, ale zamiast tego zrezygnowałem.
Co bym wtedy zrobił? Cofnąłbym się o krok od codziennego grindu, aby dowiedzieć się, co powinienem zrobić dalej i jak sprawić, by moja kariera znów była znacząca. Zamiast siedzieć w kabinie z nadzieją, że odpowiedź między mną a e-mailami i spotkaniami się pojawi, oderwałbym się od tego wszystkiego i słuchałem Wszechświata.
Okazuje się, że była to najlepsza decyzja w mojej karierze.
Wiem, że nie każdy ma możliwość odejścia od pensji. Ale każdy ma możliwość słuchania Wszechświata, nawet jeśli wydaje się to trochę szalone. Oto, czego nauczyłem się w tym procesie.
Nawet jeśli nie zdecydujesz, nadal dokonałeś wyboru
Złożyłem zawiadomienie w typowy szary dzień stycznia. Kiedy jednak opuściłem biuro mojego szefa, niebo wyglądało na bardziej niebieskie. Trawa była bardziej zielona. Jedzenie smakowało lepiej. Dopiero po uwolnieniu zdałem sobie sprawę, jak silna bezwładność mnie zamknęła.
Chodzi o to, że kilka ról białych kołnierzyków jest nie do zniesienia - a to sprawia, że zbyt łatwo jest cierpieć po prostu dlatego, że nic się nie dzieje. Jednak gdy moje zmysły wyostrzyły się w pierwszych dniach wolnego od pracy, zdałem sobie sprawę, że „nic złego” nie należy mylić z „czymś właściwym”.
Oto test lakmusowy: jakie są Twoje prognozy na przyszłość każdego dnia? Bądź ze sobą szczery. W odpowiedniej pracy można oczekiwać, że będziesz się cieszyć pracą przez większą część tygodnia, przynajmniej raz będziesz ambiwalentny i pewnego dnia zaczniesz lękać się trochę. (Zwykle w poniedziałek.) Oczywiście nawet praca, którą kochasz, będzie miała swoje złe dni. Ale powinno być więcej dobra niż zła. Więcej dni, na które czekasz, niż dni, których się boisz.
Akceptując, że jesteś niezadowolony z pracy, dokonujesz wyboru, aby tak się czuć. Więc nie rób - zdecyduj się być szczęśliwy, zdecyduj się przejąć kontrolę nad własną karierą.
Twoja kariera zależy od tego, czy widzisz właściwe pytania, a nie właściwe odpowiedzi
Po miesiącu od eksperymentu wyczułem, że moje akumulatory się ładują. Miałem szczęście, że mogłem spędzić większość dni dbając o rodzinę i siebie. Moi synowie muszą codziennie chodzić do parku, moja żona musi jeść domowe posiłki, a ja spędzam czas na robieniu prostych rzeczy - ćwiczeniu i czytaniu.
Teraz, kiedy mój reżim obejmował czas, by po prostu pomyśleć, znów zacząłem mieć pomysły. To było nowatorskie i luksusowe. I to była naturalna konsekwencja odgrodzenia tego czasu i udzielenia sobie pozwolenia na badanie własnych myśli. Niektóre dni miałem genialne myśli, inne nie tyle. Uwolnienie się od kabiny i codzienna presja dostarczania uwolniły moją kreatywność.
Ten okres w mojej karierze nauczył mnie akceptować, że dobrze jest mieć wiele pomysłów, nawet na wpół upieczonych. Podczas gdy praca wstecz od wyraźnego celu może być bardzo ważna, dowiedziałam się, że czasami najlepsze pomysły powstają po prostu w drodze na otwartą podróż. Nie zawsze musisz mieć strategię, odpowiedzi i plan.
Wszechświat przemówi, jeśli zaangażujesz się w słuchanie
OK, wiem o czym myślisz - i tak, właśnie skończyły mi się pieniądze. Posiadanie czasu na myślenie jest cudowne, ale nie opłaca rachunków.
Pozwól mi przyjść czysty. Nie jestem dumny Mimo że czułem, że moim celem kariery jest bycie częścią społeczności startupów, pomyślałem, że być może będę musiał wrócić do Corporate America i przeprowadziłem wywiad w firmie z listy Fortune 500. Cichy głos w mojej głowie powiedział: „Tata miał rację; powinieneś był zrobić coś mądrego i po prostu wziąć urlop. Co to za nonsens w słuchaniu Wszechświata?
Ale, gdy mój niepokój osiągał szczyt, Wszechświat przemówił do mnie. I przyszedł w formie e-maila od byłego dyrektora zarządzającego Capital One. Słyszał, że mogę być na rynku - a on po prostu znał doskonałą okazję.
Jak się okazuje, podlegał on non-profitowi i zabroniono mu kontaktowania się z obecnymi pracownikami w sprawie możliwości zatrudnienia. Gdybym podjął urlop naukowy - „inteligentne podejście” - byłbym pracownikiem i wciąż byłbym poza granicami. W końcu dostałem oficjalne słowo od Wszechświata, że podjąłem właściwą decyzję. Wszystko w ciągu ostatniego roku doprowadziło do tego momentu, do tego e-maila.
Krótko mówiąc: e-mail zamienił się na niezależny konsulting na rok, co z kolei doprowadziło do mojego współzałożyciela firmy venture capital, QED Investors. Uwielbiam swoją pracę do tego stopnia, że moja żona komentuje, że „wykrwawiam QED”. I to tylko dlatego, że podjąłem nominalnie głupią decyzję, aby zobowiązać się - naprawdę zobowiązać - do słuchania Wszechświata.
Moja rada: nie daj się ofiarą bezwładności. Zasługujesz na satysfakcjonującą karierę. Znajdź sposób na eksplorację, słuchanie i poznawanie Wszechświata, gdy mówi.