Kiedy pięć lat temu mieszkała w Wyoming, pracując w City Kids Wilderness Project, Savannah Cummins nauczyła się wspinać. Następnej zimy, pracując jako operator wyciągu narciarskiego w pobliskim kurorcie, powiedziała swoim współpracownikom, że chce także wziąć udział w wspinaczce lodowej. W końcu jeden z nich ją nauczył i szybko zakochała się w tym sporcie.
„Zahaczyłem się i nie mogłem przestać!” - mówi.
Ale rok później musiała przestać. Podczas wizyty w rodzinie dołączyła do taty na zajęcia fitness o wysokiej intensywności i częściowo zwichnęła lewe ramię. Rozkazy doktora? Operacja i sześć miesięcy odpoczynku. Oznaczało to również brak wspinaczki.
Uspokoiła się. Ale nie trzymała się z dala od gór. „Uwielbiam prostotę, jaką oferują” - wyjaśnia. „Kiedy jestem na zewnątrz, nie mam kontroli nad niczym innym, jak tylko mną. Muszę polegać tylko na sobie. ”
Cummins nadal dołączała do przyjaciół, kiedy wspinali się. Zamiast wspinać się po skałach obok nich, robiła zdjęcia aparatem DSLR, który dostała na urodziny kilka lat wcześniej. Do tego momentu niewiele wiedziała o fotografii. Ale z tymi wszystkimi nowymi przestojami, które ciągnęły się przed nią, Cummins postanowiła wyjść poza strefę komfortu.
„Uświadomiłam sobie, że to idealna okazja, aby nauczyć się czegoś nowego” - wyjaśnia. Więc bawiła się różnymi ustawieniami, doskonaląc swoją technikę po drodze.
Gdy tylko skończył się jej przepisany okres odpoczynku, Cummins znów zaczęła się wspinać - ale doznała kontuzji podczas podróży do wąwozu Red River, kanionu w Kentucky. „Podczas mojej ostatniej wspinaczki tego dnia, zwanej Fuzzy Undercling, chwyciłam zabawną pozycję i usłyszałam łzy w prawym ramieniu”, dzieli się. Badanie MRI potwierdziło kolejną łzę. Aby uniknąć operacji, wybrała rok fizykoterapii.
Cummins nie był zachwycony - kto by był? Ale tym razem wiedziała, co robić, kiedy się leczyła. Ulepszyła swój aparat i znów zaczęła kręcić przygody przyjaciół. Dwa tygodnie później sprzedała swoje pierwsze zdjęcie za 30 USD.
„W tamtym czasie nie zdawałem sobie sprawy, że fotografia może być karierą, a nawet czymś, w czym byłbym dobry” - wyjaśnia Cummins. „Ale sprzedaż tego pierwszego zdjęcia dała mi inspirację do dalszego gonienia”.
Przez około sześć miesięcy przed sprzedażą tego zdjęcia Cummins nie działał. Zaoszczędziła wystarczająco dużo pieniędzy na pracy w siłowni wspinaczkowej i jako przewodnik górski Jackson Hole, aby poświęcić pół roku na wspinanie się. Kiedy zdała sobie sprawę, że jest naprawdę utalentowana w fotografii, postanowiła ją kontynuować.
Zaczęła więc rozmawiać z profesjonalnymi fotografami, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak przekształcić to w biznes. Pochłonęła jak najwięcej o rzemiośle i przemyśle i poświęciła jak najwięcej czasu na ćwiczenia. Kiedy zaczynała, opiekowała się dzieckiem z boku, aby uzupełnić swoją nową pasję. „Opieka nad dziećmi pozwoliła na elastyczny harmonogram, ” wyjaśnia, „co oznaczało, że mogłem wyjść na zewnątrz, aby nadal robić zdjęcia i działać jako wspinacz i fotograf. ”
Obecnie Cummins jest niezależnym profesjonalnym fotografem przygodowym. Jest opłacana przez klientów takich jak Google, REI, Patagonia, The North Face i Climbing, aby fotografować profesjonalnych sportowców outdoorowych i przygodowych w ich żywiołach - w Indiach, Grenlandii, na Antarktydzie i na całym świecie. Ostatnio była także twarzą kampanii Google Pixelbook.
Jednym z jej ulubionych zadań było dokumentowanie swojej przyjaciółki, Katie Bono, podczas szybkiej wspinaczki na Denali, najwyższą górę w Ameryce Północnej. Średni czas wynurzania wynosi 21 dni. Bono zrobił to w 21 godzin.
Nie popełnijcie błędu - teraz, gdy jest już całkowicie wyleczona (ponownie), Cummins wciąż się wspina. I choć nie uważa się za zawodową sportowcową, jest naprawdę dobra. W końcu musi być w stanie nadążyć za swoimi poddanymi.
Jednak nie jest tak szybka jak Bono. Dlatego podczas sesji Denali fotografowała Bono podczas aklimatyzacji - przyzwyczajając się do wysokości - podróżując i odpoczywając na kempingach. I oczywiście uchwyciła też zapierające dech w piersiach krajobrazy.
Cummins uważa, że jej sukces jako fotografa wynika częściowo z faktu, że jest kobietą. „Kiedy zaczynałam”, wyjaśnia, „w branży wspinaczkowej było bardzo niewiele kobiet-fotografów. Tak więc bycie kobietą strzelającą do innych kobiet było ogromną zaletą, gdy ktoś postawił stopę w drzwiach. ”
Lekcja płynąca z jej historii nie polega na tym, że musisz odnieść kontuzje, aby przejść przez swoją wymarzoną ścieżkę kariery. Musisz nauczyć się, jak zmienić niepowodzenie w powrót do gry, co właśnie zrobił Cummins.
„W tym momencie mojego życia” - mówi Cummins - „nie wyobrażam sobie, aby robić coś innego”.
Dla tych z Was, którzy chcą podążać jej śladami i zamienić fotografię w karierę, Cummins ostrzega, że trudno jest podążać nią. Ale to nie znaczy, że nie powinieneś tego robić.
„Kiedy czujesz, że być może dokonałeś złego wyboru lub czujesz się zniechęcony”, mówi, „pamiętaj, że wszyscy czujemy się tak, nawet najbardziej odnoszący sukcesy fotografowie, i kontynuuj”.