Senat USA rozważa debatę na temat ogłoszenia ustawy o cyberprzestrzeni i dzieleniu się (CISA), wcześniej znanej jako CISPA jako prawo. Jest to długo debatowana ustawa o cyberbezpieczeństwie, która została po raz pierwszy wzięta pod uwagę w 2012 roku. Jest to piąty raz, kiedy Kongres jest skłonny przyjąć projekt ustawy, aby umożliwić organizacjom udostępnianie danych osobowych użytkowników rządowi. Jednak tym razem oczekuje się, że prezydent USA Obama podpisze go, jeśli znajdzie się na jego biurku.
Przywódcy Partii Republikańskiej uważają, że chcą, aby CISA zostało przedstawione w amerykańskim Senacie w przyszłym tygodniu przed przerwą letnią. Niektórzy senatorowie chcą jednak, aby debata na temat projektu ustawy rozpoczęła się na początku sierpnia. Co więcej, przywódcy tacy jak Mitchel McConnell trzymają swoje karty blisko siebie. .
Przed debatą dotyczącą ogłoszenia tej ustawy decydenci polityczni spędzili ostatni tydzień na przygotowywaniu opinii, które mogą być związane z CISA. Jednak klauzula ustawy o cyberbezpieczeństwie będzie dyskutowana w senacie, ponieważ tysiące ludzi i organizacji non-profit kwestionuje świętość ustawy, niezależnie od tego, czy będzie chronić wolności obywatelskie i prywatność, czy też jest to rachunek szpiegowski przebrany za rachunek „cyberbezpieczeństwa”.
Ta ustawa nie tylko da firmom internetowym prawo do udostępniania danych osobowych swoich użytkowników organizacjom rządowym, ale także umożliwi agencjom federalnym monitorowanie ruchu krajowego pod kątem ich systemów bez nadzoru masowego.
New America's Open Technology Institute twierdzi, że „CISA poważnie zagroziłoby prywatności i wolnościom obywatelskim i mogłoby podważyć cyberbezpieczeństwo, a nie go wzmocnić”.
Pozwoliłoby to gigantycznym firmom internetowym, które mają dostęp do danych milionów ludzi, robić z danymi wszystko, co chcą. W związku z tym rząd może wywierać na nich nacisk, aby udostępniać dane osobowe osób z agencji szpiegowskich.
Wiele grup obrońców praw do prywatności protestuje przeciwko CISA w celu zachowania prywatności danych osobowych. Wysłali miliony e-maili i przeprowadzili tysiące rozmów telefonicznych do Waszyngtonu w proteście, ale ustawodawcy obrócili się głucho na ich protesty.