Historycznie rzecz biorąc, szef był kimś, kogo należało szanować i się bać. On lub ona była często odległą postacią, której biuro było oddzielone - dosłownie i w przenośni - od reszty personelu. Dla niektórych szczęśliwych pracowników szef był także kimś, kogo można podziwiać, nawet z daleka.
Zawsze prowadząc moją małą firmę, myślałem o różnych sprawach. Uważam swoją rolę bardziej za mentora niż osobę odpowiedzialną - doradcę, który pomaga firmie podążać w określonym kierunku, ale także zachęca pracowników do kierowania i podejmowania decyzji. Tak, podpisuję wypłaty i zdecydowanie mam wizję firmy, ale moim zdaniem wszyscy pracujemy razem i mamy ten sam cel: ulepszyć produkt.
Zdaję sobie sprawę, że z 15-osobową kadrą jestem w dość wyjątkowej sytuacji, aby być w środku wszystkiego, co się dzieje, ale większość z tych pomysłów można zastosować w zespołach od pięciu do 500.
Jeśli jesteś na szczycie lub w pobliżu firmy, oto pięć powodów, dla których warto pomyśleć o swojej pracy jako mentorze, a nie szefie.
1. Pozwala być zarówno produktywnym, jak i częścią zespołu
Jednym z problemów związanych z tradycyjną strukturą zarządzania jest to, że odrywa ludzi, którzy są w czymś dobrzy (np. Programowanie, projektowanie graficzne, PR, pisanie), od produkcji i zarządzania innymi ludźmi. Większość ludzi nie tylko dobrze zarządza innymi ludźmi. Ale postrzeganie swojej roli mentora pozwala „szefowi” robić dalej wszystko, w czym jesteś dobry, i wykonywać konkretną pracę.
Nie tylko oznacza to, że możesz nadal pomagać firmie odnieść sukces na poziomie gruntu, ale prawdopodobnie zyskasz większy szacunek od swoich pracowników - dając im większą motywację do wykonania dla Ciebie najlepszej pracy. Osoba, która wchodzi i deleguje zadania, a następnie zamyka drzwi do biura, na ogół nie jest osobą, dla której pracownicy chcą ciężko pracować. Ale absolutnie jest osoba, która brudzi sobie ręce, będąc jednocześnie skutecznym przywódcą.
2. Daje ci możliwość nakłaniania do pomysłów z zespołu (zamiast zmuszać wszystkich do wdrażania swoich)
Jako szef łatwo jest poczuć, że musisz wymyślić wszystkie nowe pomysły dla firmy, a następnie użyć pracowników, aby pomóc Ci je wdrożyć. Prawdą jest, że powinieneś być jedną z wiodących innowacji i zachęcać do nowych projektów, ale warto wykorzystać potencjał swojego zespołu. A myślenie o sobie jak o mentorze daje swobodę współpracy z nimi, a nie tylko delegowania się do nich.
W ShortStack przechowujemy listę pomysłów na naszej firmie Wunderlist, do której każdy może dodawać. Pomysły obejmują skomplikowane aktualizacje funkcji i zgłoszenia do obsługi klienta, infografiki lub książki elektroniczne, a nawet zupełnie nowe oprogramowanie. Chociaż to ja jestem tym, który priorytetowo traktuje pomysły i od czasu do czasu musi im powiedzieć „nie”, ale nikt nie musi przechodzić przez skomplikowany proces, aby pomysły były widoczne i słyszane. Przekonałem się, że zachęcanie pracowników do pomysłów - i ostatecznie ich wykorzystywanie - sprawia, że wszyscy czują, że ich wkład jest cenny (nie wspominając o tym, że mam mnóstwo pomysłów, których sam bym nie wymyślił).
3. Oznacza to, że możesz uniknąć bycia denerwującym mikromanagerem
Zgaduję, że większość ludzi pracowała z kimś, kto był kierownikiem, lub w stopniu, w jakim się dusił. Kiedy myślisz o sobie, jako o rządzącym, może być zbyt łatwo wpaść w tę pułapkę - w końcu praca twoich pracowników odbija się na tobie, więc chcesz mieć pewność, że robią to w najlepszy sposób! I chociaż jest to zrozumiałe, jest to okropny sposób na prowadzenie.
Brzmi super stereotypowo, ale jeśli nie pozwolisz swoim pracownikom na naukę i rozwój, ostatecznie będziesz mieć problem ze stagnacją. Kiedy założyłem swój pierwszy projekt graficzny, szybko zdałem sobie sprawę, że mogłem wystawiać rachunki tylko 40-50 godzin tygodniowo, więc moje dochody były stałe. Chciałem skupić się bardziej na wprowadzaniu nowego biznesu, ale aby znaleźć na to czas, musiałem zatrudnić kilku grafików. Przyniosłem pomoc, ale natychmiast zacząłem nimi zarządzać, aby upewnić się, że zrobili wszystko we właściwy sposób - na mój sposób. Rezultat: moje rachunki za godzinę spadły!
Nauczyłem się, że muszę zatrudniać ludzi i nie patrzeć im przez ramię przez cały dzień. Musiałem podzielić się z nimi moją wizją i oczekiwaniami, ale pozwól im wykonać swoją pracę. Wciąż wymagałem doskonałej pracy, ale nie musiało być dokładnie tak, jak bym to zrobił. Myślenie o sobie jako o mentorze, a nie o szefie, ułatwiło mi udzielenie pracownikom potrzebnej pomocy, ale także zapewnienie im przestrzeni i samodzielnej pracy.
4. To oznacza, że możesz pozwolić innym ludziom świecić
Kiedy myślisz o sobie jako o mężczyźnie lub kobiecie na szczycie, pomysł może zacząć wkradać się do twojej głowy, że zawsze musisz być tym, który wykonuje najlepszą pracę. Ale jako mentor chcesz, aby Twoi podopieczni odnieśli sukces - nawet jeśli oznacza to, że cię przeszywają.
Mam praktykę zatrudniania, którą niektórzy mogą uważać za głupotę: szukam ludzi mądrzejszych ode mnie. Może powinienem być przez nich zagrożony, ale zamiast tego ufam, że zrobią to, w czym są najlepsi, w imieniu firmy. Posiadanie wokół siebie inteligentnych ludzi jest kluczem do dobrego produktu i ciągłego rozwoju. Jeśli zajmujesz się marketingiem w swojej firmie i nie robisz postępów, zatrudnij kogoś, kto jest lepszy w marketingu niż ty. To nie jest znak, że jesteś niekompetentny. Oznacza to, że rozpoznajesz swoje słabości.
5. Daje szansę na dobrą zabawę ze swoim zespołem
Prawdopodobnie już to słyszałeś: na górze może być samotny. Nawet jeśli ludzie szanują cię i lubią cię, może być trudniej zbliżyć się do swojego zespołu, jeśli będziesz się o krok wyżej. Myśląc o swojej roli mentora, łatwiej jest ci ustąpić, poznać swoich pracowników na poziomie osobistym, a nawet spotkać się z nimi!
Na przykład wszyscy w ShortStack jedzą razem lunch w każdy piątek na dziesięciocentówki firmy. Zawsze było dla mnie ważne, aby zachęcać do spotkań poza pracą i naprawdę myślę, że dzięki temu nasz zespół jest silniejszy (i sprawia, że moja praca jest przyjemniejsza). Ponadto, wiedza o tym, co ludzie lubią robić poza pracą, może mi pomóc dowiedzieć się, jak najlepiej wykorzystać ich mocne strony w biurze - ostatecznie czyniąc mnie lepszym szefem.
Oto inny sposób, aby o tym pomyśleć: Zastanów się nad zarządzaniem zespołem, jakbyś sam planował wielką urodzinową kolację. Jasne, że są twoje urodziny, więc masz ostatnie słowo, ale będzie to lepsza impreza, jeśli pomyślisz, jak sprawić, by był to dobry czas dla wszystkich. W końcu Twój zespół będzie bardziej produktywny, a Twoja firma bardziej konkurencyjna.