Skip to main content

Jak powiedzieć współpracownikowi, aby przestał marnować czas - muza

Efekt kameleona. Po co naśladujemy? - dr hab. Wojciech Kulesza (Czerwiec 2025)

Efekt kameleona. Po co naśladujemy? - dr hab. Wojciech Kulesza (Czerwiec 2025)
Anonim

Nie tak dawno temu współpracownik poprosił mnie o spotkanie w sprawie, która brzmiała bardzo ważnie.

„Potrzebuję pomocy i pomyślałem, że będziesz odpowiednią osobą do rozmowy”.

A ponieważ było to niezwykle pochlebne, zgodziłam się na spotkanie bez zastanowienia. Ale w ciągu pierwszych kilku minut naszej rozmowy dowiedziałem się, że nie było porządku obrad i była to zwykła pogawędka.

To sprawiło, że chciałem oderwać włosy z dwóch powodów. Na początek miałem wrażenie, że mój współpracownik miał do mnie konkretne pytania. Co gorsza, zaproszenie do kalendarza zostało ustawione na całą godzinę - co sprawiło, że poczułem się tak, jakby to nie była tylko strata mojego czasu, ale kolosalna.

Ale ponieważ nienawidzę konfrontacji, w tej chwili ugryzłem się w język i siedziałem bezczynnie przez godzinę. Ale tej nocy przy obiedzie, kiedy wyszedłem do mojej żony, przypomniała mi o jednej z najlepszych lekcji komunikacji, jakich nauczyliśmy się, kiedy zaczęliśmy się spotykać.

Możesz zabierać głos, gdy jesteś sfrustrowany lub zirytowany, nie powodując konfliktu, po prostu unikając wypowiedzi „ty”.

Załóżmy na przykład, że ktoś skończył twoją ulubioną przekąskę bez powiadomienia. Chciałbyś uniknąć powiedzenia: „Bogaty, ty okropny potworze, wiesz, że chciałem zjeść to masło orzechowe!”. Zamiast tego powiedz to w ten sposób: „Bogaty, poczułem się zraniony i zdradzony, kiedy zobaczyłem, że nie było już więcej zostało masło orzechowe. ”

Jak to się wiąże z powrotem do pracy - w końcu ta osoba nie ukradła mojego masła orzechowego. Cóż, jeśli spotkanie rzeczywiście źle wykorzystuje Twój czas, to jest całkowicie w porządku to powiedzieć. Ale kiedy to zrobisz, nie przypisuj winy. W rzeczywistości, gdybym mógł zrezygnować z tego spotkania, mógłbym powiedzieć coś takiego:

„Pochlebia mi to, co chcesz, ale myślę, że powinniśmy się ponownie zgrupować i pomyśleć o tym, co oboje chcemy osiągnąć w tym czasie, zanim przejdziemy dalej”.

Oczywiście, możesz nadać temu oświadczeniu własny charakter. Ale kiedy to zrobisz, staraj się unikać wskazywania palcami lub mówienia czegokolwiek, co zaczyna się od wyrażenia „Zrobiłeś to”. Zauważ, że używając „My” umieściłem nas oboje w tej samej łodzi. (Zauważ też, że nie powiedziałem: „Jestem na to zbyt zajęty”, ponieważ natychmiast stawia to drugą osobę w defensywie, zmuszając ją do odpowiedzi: „Jestem również bardzo ważny i zajęty, a jak śmiesz to sugerować Inaczej!")

Unikając oskarżeń, będziesz w stanie przedstawić swój punkt widzenia bez robienia wrogów. To naprawdę takie proste.