Jesteś na spotkaniu wykonawczym. Facet po twojej lewej stronie wstaje, uderza pięścią w stół i szczeka na wszystko, co uważa za ważne. „Jest pasjonatem naszej firmy!” Ktoś komentuje niemal z podziwem. Następny facet, ten po drugiej stronie stołu, dodaje swoje dwa centy, prawie krzycząc z braku porozumienia. A szef wkracza, by temperować drużynę. „Nie trzeba być tak agresywnym” - mówi, chichocząc z przymrużeniem oka.
Teraz twoja kolej. Nie zgadzasz się z jedną z inicjatyw na nadchodzący kwartał. Więc mów głośno - tak samo namiętnie i agresywnie, jak twoi koledzy. Ale to, co słyszysz w odpowiedzi, brzmi: „Nie musisz być tak emocjonalny”, a na korytarzu ktoś szepcze: „Ona jest taka suka”.
Czy możesz to sobie wyobrazić? Założę się, że potrafisz. Czy żyłeś tym? Możliwe, że masz - albo coś w tym rodzaju. Widziałem ten podwójny standard w każdej firmie, w każdej sali konferencyjnej, w każdym dziale: kiedy kobiety mówią i zachowują się w podobny sposób do swoich męskich odpowiedników, zamiast zdobywać równe pochwały i pochwały, często otrzymują coś wręcz przeciwnego. „Chłopcy będą chłopcami”, jak mówią, ale kobiety nie wydają się wygrywać, lekceważyć jako dziewczyny lub unikać ich z powodu postrzeganych „ostrych łokci”.
Więc jeśli (prawdopodobnie nie z własnej winy) jedna z tych kobiet jest postrzegana jako „szorstka na krawędziach”, co masz zrobić?
Cóż, w opinii tej dziewczyny, kiedy jesteśmy nazywani emocjonalnymi, sukinsynami, lub tak naprawdę mówi się nam: „Czuję się zagrożony”. To niesprawiedliwe, ale to prawda. Jeśli więc czujesz, że znajdujesz się w takiej sytuacji - radzę wziąć udział w „pluć i wypolerować”: Rozpoznaj, co jest, i dokonaj subtelnych zmian, które będą działać na twoją korzyść. Oto jak.
1.
Agresja jest definiowana jako gotowość lub prawdopodobieństwo ataku, podczas gdy asertywność jest definiowana jako wykazywanie pewności siebie i siły. Kiedy jesteś asertywny, jesteś autorytatywny, patrzysz ludziom w oczy na ich poziomie, używasz szacunku i spokojnie wypowiadasz deklaracje. Stosujesz ton opiekuńczy i nieniszczący, a nie ton dyktatorski i „moja droga lub autostrada”.
Zasadniczo obniżasz poziom zagrożenia. Wypróbuj - bez względu na ton, którego używają wszyscy inni - a może się okazać, że twój punkt widzenia jest jeszcze silniejszy.
2)
Ludzie na ogół lubią słyszeć, jak mówią. Więc pozwól im. A kiedy masz coś do powiedzenia, powiedz to - ale zrób to, wykorzystując to, co właśnie powiedzieli twoi koledzy. Użyj ich słów, aby uzyskać własny punkt widzenia.
Powiedz, że mocno odczuwasz rosnący budżet projektu. Zamiast walczyć o jak najszybsze przekazanie wiadomości, spróbuj najpierw posłuchać, a następnie wtrącić się, gdy ma to sens, z czymś w rodzaju: „Steve, naprawdę się cieszę, że poruszyłeś swoje obawy dotyczące terminów realizacji projektu. Martwię się tym również, szczególnie ze względu na konsekwencje finansowe. ”
3)
Wiem wiem. Brzmi jak zła polityka, prawda? Ale wysłuchaj mnie: wszystko, co powie każdy, będzie zawierać coś, z czym się zgodzisz. To prawda, że może to być fakt, że mówi się po angielsku, ale to nie ma znaczenia. Zawsze zaczynaj od uzgodnienia, a następnie kontynuuj swoją wiadomość, koncentrując się na tym, jak umowa ta odpowiada temu, co naprawdę chcesz pchnąć do przodu.
Na przykład: „Bob, zgadzam się z tobą, że naszym najwyższym priorytetem jest teraz zwiększenie liczby potencjalnych klientów. I myślę, że zgodzicie się, że w czwartym kwartale nie do końca dostarczyliśmy, dlatego sugeruję, abyśmy ruszyli dalej, robiąc to w ten sposób… ”
4
Osoba zadająca pytania ma moc. W jaki sposób? Prowadzi rozmowę, nie musząc się z nikim nie zgadzać. Następnym razem ktoś powie coś, co chcesz odepchnąć, na barana, zgodzić się i przekierować z pytaniem: „Więc Charlie, kiedy powiedziałeś wcześniej, że zmniejszyliśmy budżet reklamowy o 30% - jakie są twoje przemyślenia na temat tego, jak dotrzeć do naszego klienta cele akwizycji? ”
Jedno proste, nieszkodliwe pytanie, i zrozumiałeś, o co ci chodzi, bez konieczności z kimkolwiek się nie zgadzać.
Czy to uczciwe, że mężczyźni i kobiety są inaczej postrzegani w miejscu pracy za robienie i mówienie dokładnie tych samych rzeczy? Ani trochę. Ale czy cały czas to widzę? Absolutnie. A kiedy znajdziesz się w takiej sytuacji - gdy mówisz, że twój umysł nigdzie cię nie zaprowadzi - najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest to, co robisz tak dobrze w każdym innym otoczeniu biznesowym: wiedz, z czym współpracujesz i odpowiednio graj w grę .