Skip to main content

Możesz zrobić ogromną różnicę w czyjejś karierze - muzę

Jaka była moja największa porażka? FuckUp Nights (Może 2025)

Jaka była moja największa porażka? FuckUp Nights (Może 2025)
Anonim

Byłby twardym profesorem. Przynajmniej tak myślałem, kiedy wszedłem do „Reportażu”, pierwszego i najbardziej podstawowego kursu mojego programu dziennikarskiego, i byłem całkowicie zastraszony. Okazało się jednak, że był także o wiele milszy, niż na to pozwalał - i jako mój nauczyciel, a później nieoficjalny mentor, nauczył mnie zbyt wielu rzeczy, aby wymienić tutaj.

W jednej z najbardziej pamiętnych rozmów, które przeprowadziliśmy w jego małym biurze na ósmym piętrze, zapytał mnie, co chcę robić i gdzie wyobrażam sobie siebie kilka lat później. Zacząłem odpowiadać - mówiąc o raportowaniu głębokiego nurkowania i pisaniu opowiadań - gdy słuchał uważnie.

A potem zapytał, czy myślę o rolach przywódczych. Zachęcał mnie do rozważenia tego, nie tak subtelnie popychając mnie do myślenia o tym jak o prawdziwej możliwości - takiej, w którą, jak sądził, jestem zdolny.

Nie chodzi o to, że nie wyznaczyłem sobie ambitnych celów. Ale wchodziłem na nowe pole, które było i pozostanie nie tylko konkurencyjne, ale także uwikłane w egzystencjalną walkę (taką, w której ludzie pytają głośno, czy kiedykolwiek będziesz w stanie uzyskać dobrą - i godnie płatną - pracę). Wysłuchanie tego od kogoś, kogo szanowałem, którego opinię tak bardzo szanowałem, było ogromne.

Inspiruj ludzi do myślenia

Pamięć o tym przypomniała mi się, gdy przeczytałem post na blogu Tylera Cowena, profesora ekonomii na George Mason University.

„W krytycznych momentach możesz znacznie podnieść aspiracje innych ludzi, szczególnie gdy są oni stosunkowo młodzi, po prostu sugerując, że robią coś lepszego lub ambitniejszego niż to, co mogą mieć na myśli” - pisze Cowen. „To kosztuje stosunkowo niewiele, ale korzyści dla nich i dla całego świata mogą być ogromne”.

Patrząc wstecz, wydaje mi się, że mój profesor, podobnie jak Cowen, miał celowy cel. Mówił mi, że dostrzega potencjał, na który nie byłem wystarczająco pewny siebie, by go uznać, nie mówiąc już o posiadaniu.

Rozmowa nie uczyniła mnie od razu i nieodwołalnie nieustraszonym, i dlatego nie zostałem redaktorem naczelnym następnego dnia, ani nawet kilka lat później. Ale często wspominałem tę rozmowę - często w momentach, gdy zastanawiałem się, czy jestem na dobrej drodze, czy też kiedykolwiek będę w stanie osiągnąć cele, które sobie wyznaczyłem. I zawsze było pocieszające i bardzo motywujące, aby pamiętać o wierze tego nauczyciela we mnie i moją przyszłość.

Zapłać dalej

Mam nadzieję, że będę mógł zrobić to samo dla kogoś innego i ty też powinieneś. Możesz podnieść aspiracje młodszych współpracowników i kontaktów zawodowych, które uważasz za utalentowane i pracowite, a które według ciebie zrobią wspaniałe rzeczy, być może nawet większe niż mają na myśli.

Chociaż jest to szczególnie cudowne, jeśli możesz zaoferować im konkretny krok do przodu, wszystko, co naprawdę musisz zrobić, to dać im wotum zaufania i podnieść wzrok nieco wyżej. Z twojej strony nie jest to pocenie i prawdopodobnie będzie wyglądać całkiem nieźle. Co najważniejsze, może to mieć ogromny wpływ na ich karierę. A może w pewnym momencie też zapłacą.