Jako założyciel firmy pracowałeś tak ciężko, jak to możliwe, aby go uruchomić. W związku z tym, gdy rozwijasz swój biznes i próbujesz zdobywać nowych klientów lub użytkowników, powinieneś robić wszystko, co w twojej mocy, aby chronić i promować swoją markę. Dobrze?
Teoretycznie tak. W rzeczywistości? Nie do końca. Ponieważ prawda jest - jakkolwiek by się to nie wydawało intuicyjne - napotkasz sytuacje PR, w których twoja pasja, entuzjazm i dążenie do sukcesu mogą na swój sposób, a nawet zaszkodzić Twojej reputacji.
Tutaj przeprowadzimy Cię przez trzy trudne sytuacje PR, które wymagają (głębokiego oddechu!) Wybrania się na wysoką drogę.
1. Gdy dziennikarz nie oddzwoni
Masz zabójczy produkt, który zamierzasz wprowadzić na rynek, więc zadzwoń do najlepszego dziennikarza w swojej branży i zaoferuj ekskluzywne - z CEO! Wiele razy. I nic.
Chociaż twoją natychmiastową reakcją może być dalsze dzwonienie i zostawianie (coraz bardziej wściekłych) wiadomości, nie rób tego. Po pierwsze, zapewni to, że nigdy więcej nie opublikujesz historii tego dziennikarza. Po drugie, sieci dziennikarzy są rozległe i - bez szoku - mają tendencję do mówienia.
Zamiast tego ogranicz trzykrotnie swoją wysokość. Jeśli nie możesz przejść, przejdź do następnego wyboru. To frustrujące, tak, ale jeśli dziennikarz nie jest wystarczająco zainteresowany, aby oddzwonić, prawdopodobnie i tak nie oddałby twojej historii. I jest wielu dziennikarzy, którzy to zrobią.
2. Gdy historia nie jest opublikowana zgodnie z Twoimi standardami
W przypadku, gdy historia o Twojej marce została opublikowana z niepoprawnymi informacjami (na przykład zebrałeś 4 miliony dolarów, a historia mówi 2 miliony dolarów), powinieneś zrobić wszystko, co trzeba, aby poprawić tę historię.
Jeśli jednak udzielisz wywiadu, a opublikowana historia nie jest taka, jak się spodziewałeś - na przykład dziennikarka nie uwzględniła kilku cytatów, które jej przekazałeś, albo pominęła twoją ulubioną anegdotę o tym, dlaczego zacząłeś firma - nie jest to okazja do bombardowania jej, co godzinę, żądaniami ponownego zrobienia lub usunięcia. W rzeczywistości zadaniem dziennikarza nie jest przepisywanie całego wywiadu, ale napisanie pewnej liczby słów, które według niej (i jej redaktorów) najlepiej informują odbiorców w danym temacie.
Zamiast tego wyślij dziennikarzowi notatkę, dziękując jej za czas i mówiąc, że chciałbyś być w kontakcie. Następnie, uprzejmie (i nie więcej niż w trzech zdaniach), podkreśl fragment historii, którą chciałbyś zredagować. Jeśli z jej strony był to niedopatrzenie, może skłaniać się do zmiany historii. Jeśli nie, upuść. Masz prawo zabrać swoją historię następnym razem do innego dziennikarza.
3. Kiedy zostałeś odrzucony z wydarzenia lub okazji mówienia
Załóżmy, że jesteś firmą technologiczną i jako część rocznego planu PR kierujesz reklamy na kilka wydarzeń technologicznych, w których Twoim zdaniem powinna uczestniczyć Twoja marka. Jedno z wydarzeń, „Jak zbudować start-up technologii bi-przybrzeżnej”, nie mogło będzie dla ciebie bardziej idealny. Kontaktujesz się z organizatorami wydarzenia, aby zaprezentować siebie i swoją firmę, rozpocząć tworzenie punktów do rozmowy i rozpocząć badanie lotów na wydarzenie. A potem, po kilkakrotnym monitorowaniu w ciągu trzech miesięcy, powiedziano ci, że panel jest pełny. (Ale jeśli chcesz zapłacić 3000 $, możesz wziąć udział w tym wydarzeniu!)
W takim przypadku możesz skakać na Twitterze, aby dać organizatorom wydarzenia swój umysł. Proszę nie rób tego. Znowu (patrz motyw tutaj?), To tylko ograniczy twoje szanse na uczestnictwo w przyszłych panelach lub wydarzeniach - nie wspominając o tym, że będziesz wyglądać dość głupio w stosunku do sieci klientów i potencjalnych klientów na Twitterze.
Zamiast tego wyślij uprzejmy e-mail z prośbą o informacje zwrotne na temat tego, dlaczego nie zostałeś wybrany, aby odpowiednio zmodyfikować swoją wysokość. Zastanów się, czy nie pójść dalej - możesz wykorzystać tę okazję jako okazję do nawiązania kontaktów, a będziesz mieć na uwadze następne wydarzenie.
Chociaż jest wiele rzeczy, które możesz kontrolować jako właściciel firmy, ważne jest, aby nie narażać reputacji firmy, próbując sprawować tę kontrolę w sytuacjach (realistycznie) poza nią. Na dłuższą metę Twoja firma skorzysta z Twojej możliwości wzięcia głębokiego oddechu i wycofania się. Zaoszczędź tę energię na następny wielki start - i pamiętaj, że lepiej ci będzie, gdy tak wdzięcznie poradzisz sobie w trudnej sytuacji.