Dostajesz niegrzeczny e-mail od współpracownika.
Przeczytasz to raz i poczujesz się zirytowany, a potem przeczytasz to jeszcze raz, dla pewności. Tak: to jest wstrętne. Więc naciskasz „odpowiedz” i zaczynasz odmieniać odpowiedź, aby ustawić rekord prosto, czując, jak krew płynie z każdym naciśnięciem klawiatury.
Brzmi znajomo? Niezależnie od tego, czy denerwujesz się na irytującego kolegę, denerwujesz się z powodu problemu w projekcie, czy po prostu frustrujesz się niewielkimi wstrząsami w ciągu dnia, będą chwile, kiedy coś drobnego zaszkodzi ci w biurze. I tak jak ja, twoim pierwszym instynktem może być złość, warknięcie lub reakcja.
Ale jest lepszy sposób na poradzenie sobie z tymi chwilami. Po pierwsze - oczywiście - nie wysyłaj e-maili, gdy jesteś zdenerwowany. Ale co ważniejsze, musisz nieustannie przypominać sobie, aby zachować zrównoważoną perspektywę w pracy.
Wiem - łatwiej powiedzieć niż zrobić. Ale następnym razem, gdy coś ci dotrze, wypróbuj jedną z tych trzech prostych technik, aby zachować spokój, spokój i opanowanie.
1. Zadaj sobie pytanie, jak ważne jest to
Kiedy zauważam, że moje ciśnienie krwi rośnie i zaczynam tracić perspektywę, zadaję sobie proste pytanie: czy będę się tym przejmować za pięć lat? Gdy patrzę na otrzymany właśnie e-mail lub prezentację, nad którą pracuję, odpowiedź jest prawie zawsze ostateczna. Zazwyczaj będę się od tego zmieniać za miesiąc.
To retoryczne pytanie nie jest usprawiedliwieniem do samozadowolenia z pracy, ale daje mi perspektywę, że muszę odsunąć się od biurka, kiedy czuję się podekscytowany, zaczerpnąć świeżego powietrza lub podnieść poziom cukru we krwi za pomocą przekąski. Następnie mogę wrócić do tego, co robię i - mając świadomość, że nie stoję w obliczu katastrofy wojennej - staram się zachować spokój i kontynuować.
2. Nie bierz niczego osobiście
Wiem, co myślisz: wszystko jest osobiste. I zawsze najbardziej obleśni dyrektorzy biznesowi - przynajmniej w filmach - mówią takie rzeczy: „To tylko biznes; nie bierz tego osobiście. ”
Ale jest coś, czego można nauczyć się, próbując zdobyć tę perspektywę, gdy czujesz się przytłoczony, zaatakowany lub sfrustrowany. Argumenty za tą mentalnością najlepiej przedstawione są w Czterech umowach autorstwa Don Miguela Ruiza, który wyjaśnia, w jaki sposób wdraża ten sposób myślenia:
Cokolwiek dzieje się wokół ciebie, nie bierz tego do siebie. Nic innego nie robi z twojego powodu. To z ich powodu. Wszyscy ludzie żyją we własnym śnie, we własnym umyśle; znajdują się w zupełnie innym świecie niż ten, w którym żyjemy. Kiedy bierzemy coś osobiście, zakładamy, że wiedzą, co jest w naszym świecie, i staramy się narzucić nasz świat swojemu światu.
Nawet jeśli sytuacja wydaje się tak osobista, nawet jeśli inni obrażają cię bezpośrednio, nie ma to z tobą nic wspólnego. To, co mówią, co robią i ich opinie są zgodne z umowami, które mają we własnych umysłach . ”
Są chwile, kiedy możesz poczuć się niezbyt przyjaznym e-mailem lub złośliwy komentarz szefa ma coś wspólnego z twoją wydajnością. I z pewnością mogą tak być. Ale częściej ludzie, z którymi pracujesz, mają swoje codzienne stresory, które wpływają na ich interakcje ze światem - rzeczy, które, jak zauważa Ruiz, nie mają z tobą nic wspólnego.
3. Nakarm prawego wilka
Wszyscy jesteśmy narażeni na coś, co nazywa się uprzedzeniem negatywnym, co oznacza, że złe wydarzenia dnia są bardziej niezapomniane niż te dobre. Ale tylko dlatego, że nasza naturalna tendencja do skupiania się na negatywach nie oznacza, że nie możemy się odeprzeć.
W swojej książce Biorąc skok Pema Chödrön ilustruje negatywne i pozytywne strony siebie jako dwóch głodnych wilków walczących w naszych sercach. Prosi czytelników, aby pomyśleli o wilku, który wygrywa walkę, o wilku, którego postanowimy karmić.
Większość z nas osiągnęła tak dobre wyniki we wzmacnianiu naszej negatywności i naleganiu na naszą słuszność, że gniewny wilk staje się coraz bardziej lśniący, a drugi wilk jest tam tylko ze swoimi błagalnymi oczami. Ale nie utknęliśmy w tym sposobie bycia. Kiedy odczuwamy urazę lub jakąkolwiek silną emocję, możemy rozpoznać, że jesteśmy przyzwyczajeni i zdać sobie sprawę, że teraz możemy świadomie dokonać wyboru, aby być agresywnym lub ochłonąć. Wszystko sprowadza się do wyboru wilka, którego chcemy karmić. ”
Możesz skupić się na drobnych frustracjach dnia lub skoncentrować się na znalezieniu sensu w swojej pracy. Może się to wydawać niemożliwe, gdy coś cię pochłania w pracy, ale spróbuj się zatrzymać i zastanowić nad tym, co jest dla Ciebie naprawdę ważne. W tym momencie możesz być w stanie skierować swoją energię w innym kierunku - zmienić biegi i pracować nad projektem, na którym ci naprawdę zależy, lub po prostu poświęcić chwilę, aby przypomnieć sobie, co cenisz w swojej pracy.
Praca nigdy nie będzie wolna od stresorów i irytacji, ale zawsze możesz kontrolować, jak sobie z nimi radzisz. Jeśli dołożysz wszelkich starań, aby zachować perspektywę, gdy rzeczy się wyostrzą, przekonasz się, że nie ugrzęzną Cię szczegóły dnia, a zamiast tego wzniesiesz się ponad nimi.