Kilka lat temu zadzwonił do mnie stary znajomy ze szkoły średniej. Poszliśmy do tego samego college'u, ale straciliśmy kontakt, a teraz zastanawiała się, czy złożyć podanie o pracę w mojej firmie, z moim szefem. Biorąc pod uwagę naszą historię, czułem, że zasługuje na moją uczciwą ocenę: godziny były długie, oczekiwania wysokie, szefowie trudni - ale doświadczenie było nieocenione.
Kilka tygodni później mój szef podszedł do mojego biurka, aby przekazać moje przemyślenia na temat mojego przyjaciela. Powiedziałem mu, że jest świetnym kandydatem, którego powinien zdecydowanie rozważyć. Powiedziałem, że brakowało jej doświadczenia, które nadrabiałaby w prowadzeniu samochodu. „Jest osobą, która zrobi wszystko, co w jej mocy, aby odnieść sukces”.
Jak dobrze. Ponieważ wtedy mój szef uśmiechnął się i powiedział: „Cóż, podczas wywiadu zapytałem ją, co powiedziałeś o mnie”.
Mój szef następnie zaczął powtarzać notkę, którą podałem mojemu przyjacielowi, podczas mojej, jak sądzę, poufnej, nieoficjalnej rozmowy, tylko od jednego starego kumpla do drugiego. Kiedy usłyszałem, jak powtarzał słowa „twardy tyłek”, zaczerwieniłem się gwałtownie.
Moja pierwsza myśl: gniew. Chcę krzyczeć. Chcę teraz zadzwonić i skonfrontować się z tym sprytnym, tak zwanym przyjacielem. Chcę zrezygnować z mojej rekomendacji.
Druga myśl: odmowa. Może nie chciała tego powiedzieć. Może zaskoczył ją. Może wróciła do domu po wywiadzie, odtworzyła to sobie w głowie i uświadomiła sobie: „Wow, nie powinnam była sprzedawać Caroline”.
Trzecia (i ostatnia) myśl: akceptacja. Wiedziała dokładnie, co robi.
Podczas gdy ja jąkałem wysiłki na rzecz kontroli obrażeń, on tylko się śmiał. (Na szczęście lubi upodobanie do tego przedstawienia. Ale, oczywiście, mój drogi „przyjaciel” dekady tego nie wiedział.)
Przykro mi to mówić, ale jest tylko kilka osób na tym świecie, które myślą, że rzucanie innymi autobusem jest konieczne, aby przejść dalej. I bez względu na to, czy ktoś rozlewa coś, co powiedziałeś, obwinia cię za nieszczęście, czy „zapomina” o umieszczeniu twojego imienia na ważnej prezentacji, jej biuro dźgnie nie tylko twoimi emocjami; miesza się z twoją karierą i twoją wiarygodnością.
Ale chociaż nie możesz zmienić tych nieprzyjemnych, nieprzewidywalnych ludzi, możesz zbudować plan gry, który zatrzyma ich na drodze. Oto niektóre z lekcji, których się nauczyłem.
1. Mądrze wybieraj słowa
Oto lekcja, której nauczyłem się na własnej skórze: nie dawaj nikomu amunicji (lub, eee, noża), aby cię dźgnąć w plecy. Kiedy po raz pierwszy spotykasz się z ludźmi (lub, w moim przypadku, dajesz niewtajemniczonemu 411 w biurze), nie oferuj zbyt wiele informacji zbyt wcześnie. Dotyczy to również wywiadu informacyjnego lub scenariuszy sieciowych, w których możesz czuć się szczególnie skłonny do bycia pomocnym - ale gdzie niewiele wiesz o osobie, z którą dzielisz informacje. Ucz się na moim błędzie i wycofaj się.
A jeśli chodzi o stały ciąg plotek w miejscu pracy, możesz słuchać, ale nie utrwalaj. Trenuj się, aby zachować osobiste oceny swojego miejsca pracy i współpracowników dla twojego wewnętrznego sanktuarium: twoich znaczących innych, rodziców i najbliższych przyjaciół (którzy nie pracują z tobą). Proste „Hm, to ciekawe” jest wystarczającą odpowiedzią na większość plotek biurowych. Nie musisz być paranoikiem - ale dobrym pomysłem jest uczynienie pseudo-strzeżonym normą.
2. Zbuduj armię
Istnieje niezliczona ilość powodów, dla których armia kibiców w całej firmie jest dobra dla dobrego samopoczucia w miejscu pracy, ale w tym przypadku jest to również najlepszy sposób na przeciwdziałanie próbom dźgnięcia w plecy - a nawet zapobieganie im. Jeśli masz autentyczne relacje ze wszystkimi, od swoich szefów, przez kolegów po asystentów, będą bronić twojej reputacji, nawet jeśli nie wiesz, o co chodzi.
To powiedziawszy, nie chodzi tylko o to, żeby „być miłym dla wszystkich” - utrzymywać ludzi, którzy wiedzą, co planujesz. Przejmij odpowiedzialność za swoją pracę, szczególnie w ustawieniach grupowych, i regularnie szukaj porady i pomysłów członków zespołu i kierownika. Regularnie szukam porady od moich przełożonych, dzielę się moimi najnowszymi projektami i dyskutuję o tym, w czym się wyróżniam, a także o tym, jak mam się poprawić. Takie postępowanie pokazuje inicjatywę i budzi szacunek.
Następnie, jeśli Pan lub Pani Backstabber kwestionuje twoje poświęcenie, „zapomina” o umieszczeniu twojego nazwiska w projekcie lub monopolizuje czas w sali konferencyjnej, nie będzie cię to szczypać - ponieważ już przekazałeś wszystkim niesamowitą pracę robisz. Ratujesz twarz i niszczysz wygłupy dwuznacznika w zarodku.
Kolejna cenna taktyka: bądź hojny, gdy dajesz uznanie innym, bez względu na to, czy są to szefowie, rówieśnicy, czy nawet sami zadźgacze. Jest to dobre z dwóch powodów: Po pierwsze, niektóre backstabbery mogą się wycofać, jeśli byłeś dla nich miły w przeszłości. Po drugie, jeśli mimo wszystko celuje w ciebie dźgnięcie w plecy (tak jak w moim przypadku), to szef i współpracownicy już wiedzą o twojej dobroci. Więc jeśli przypadkowa osoba powie jej coś, co powiedziałeś (kolorem), mam nadzieję, że weźmie to z odrobiną soli. Kiedy wyjdą kły noża, osoba, której zaufają, to ty.
3. Użyj konfrontacji jako ostateczności
Niektórzy opowiadają się za tym, że w sytuacji dźgania w plecy powinieneś udać się prosto do źródła, skonfrontować się z jej podejrzanymi kontaktami i powiedzieć jej, że nie będziesz już więcej tego znosić. Ale jestem bardziej skłonny wybrać niekonfrontacyjną drogę, chyba że jest to absolutnie konieczne. Po pierwsze, niektórzy ludzie żyją, wiedząc, że poruszyli pulą i że mogą sprawować nad tobą władzę za pomocą kilku strategicznych rozmów. W moim przypadku pomyślałem, że nie zamierzam odstraszyć tej dziewczyny. W rzeczywistości, gdybym jej powiedział, że to, co powiedziała, jest całkowicie niewłaściwe i mogłoby mnie kosztować, jestem pewien, że znów by uderzyła.
Ale jeśli dojdzie do konfrontacji, zachowaj ją sterylną, pozbawioną emocji i mającą na celu rozwiązywanie problemów. Proste: „Cześć, widziałem, że mojego nazwiska nie ma w tej prezentacji. Proszę o przesłanie go do mnie, abym mógł dodać go przed wysłaniem. ”Lub„ Musiało być jakieś nieporozumienie dotyczące X, więc chciałem oczyścić atmosferę ”.
Niestety, im ważniejsze stajesz się w biurze, tym większy jesteś cel w dźganie w plecy. (Spójrz tylko na Marka Antoniusza i Cezara, jedną z największych opowieści o dźganiu w plecy!) Więc naucz się sobie z tym teraz radzić. Następnie, gdy wejdziesz na drabinę, twoja obrona będzie twoim najlepszym atakiem.