Istnieje wyraźna możliwość, że jestem najmniej elastycznym człowiekiem na planecie. Nie mogę dotykać palców u nóg, nie mogę pochylać się do tyłu i nie mogę postawić na rękach, na głowie, na nogach ani na tym, co masz. Mimo to, a ponieważ szukałem nowych sposobów na wykonanie bardzo potrzebnego ćwiczenia, zapisałem się na moją pierwszą lekcję jogi.
Usiadłem na mojej wypożyczonej macie w „Maha Shakti: All Levels” i zachichotałem nerwowo do kobiety obok mnie, że nigdy wcześniej tego nie robiłem. Zapewniła mnie, że w takim razie byłem we właściwym kącie pokoju i że ona i jej przyjaciółka nie są ekspertami pod żadnym względem. (Później stanęła na głowie.)
Instruktor wszedł i złapał pobliski akordeon. Siedział na środku pokoju, w stylu lotosu, i powiedział nam, abyśmy skupili się na naszej „czerwonej energii energii skupionej u podstawy kręgosłupa, pierwszej czakry”. Spojrzałem na zegar: 6:32. Klasa zakończyła się o godzinie 8. Nie wyobrażam sobie pozostania w tym pokoju spokoju i miłości oraz okropnego oświetlenia przez kolejne 88 minut.
Czekałem 10 minut iz jakiegoś powodu nie wyszedłem. Minęło mumbo-jumbo czakry koloru aury, a my wstaliśmy i zaczęliśmy robić pozy. Oznacza to, że wszyscy inni zaczęli robić pozy - klapałem, cisnąłem, naciągałem i pociłem się pociskami. Mój „pies skierowany w dół” wyglądał bardziej jak „kobieta unosząca tyłek w powietrzu”. Za każdym razem, gdy widziałem cień instruktora przechodzącego przeze mnie podczas obchodów, wiedziałem, że zaraz poprawi moją postawę.
„Czy możesz powiedzieć, że jestem początkującym?” - nieśmiało zauważyłem podczas jego drugiej wizyty.
Zaśmiał się i powiedział: „Dobrze. Właśnie dlatego tu jesteś.
Karty na stole: Nigdy nie wracam do tego miejsca do jogi. Ale z tego doświadczenia można wyciągnąć jasne wnioski, które moim zdaniem dotyczą wszystkiego w życiu, w tym naszej kariery. Jak te:
1. Połknij swoją dumę
Pójdę naprzód i powiem: ssę jogę. Ale to nie dlatego, że jestem niezdolny do jogi (chociaż moja linia startowa jest prawdopodobnie daleko wstecz niż większość) - to dlatego, że nigdy wcześniej tego nie robiłem.
Kiedy jesteś w nowej pracy lub na scenie swojego życia, nie możesz rozciągać się, zginać ani robić pozy wojowników jak wszyscy inni. I to nie tylko w porządku, należy się tego spodziewać. Najlepiej więc być pokornym i starać się, jak możesz. Zobacz profesjonalistów. Szukaj porady i ucz się robić to, co robią. Śmiej się z siebie. Potem, kiedy staniesz się lepszy, pamiętaj, jak się czułeś, kiedy ssałeś, i weź ze sobą tę pokorę.
2. Wypij Kool-Aid (lub Zjedz Pyłek Pszczoły, w zależności od przypadku)
Mój przyjaciel zachęcił mnie, żebym „zjadł pyłek pszczeli”, aby jak najlepiej wykorzystać moją lekcję jogi. Myślałem, że właśnie wymyśliła alternatywę dla nowej ery do „picia Kool-Aid”, ale okazuje się, że tak naprawdę zjadła pyłek pszczeli w klasie - jej instruktor przysięgał to jako sposób na utrzymanie energii. (W przypadku, gdy zastanawiasz się: Nie, w mojej klasie nie było pyłku pszczelego. Niestety).
Ale lekcja pozostaje: nie bój się tego, czego nie wiesz. To, że może nie być twoją filiżanką herbaty (lub pyłkiem), nie oznacza, że nie przyniesie ona poważnych korzyści tobie i ludziom wokół ciebie. Oszczędź sobie szyderstw i wykorzystaj wszystko, co nieznane, jako okazję do nauczenia się czegoś, czego wcześniej nie wiedziałeś. Możesz natknąć się na coś naprawdę przydatnego.
3. Zaprzyjaźnij się ze swoim dyskomfortem
Bycie niekomfortowym nie oznacza, że jesteś w niewłaściwym miejscu; w rzeczywistości, jak zapewnił mnie mój instruktor, może to oznaczać, że jesteś w idealnym miejscu. Chociaż nie wracam codziennie do jogi, aby stać się super elastycznym i otworzyć wszystkie moje czakry na reg, dobrze było wyjść poza moją strefę komfortu i spróbować. Teraz coś, co było dla mnie dziwne i trochę przerażające, jest trochę mniej dziwne i przerażające. Podejmowanie nowych wyzwań i próbowanie nowych rzeczy sprawia, że jesteśmy bardziej wszechstronni i lepiej radzimy sobie z nowymi, nieoczekiwanymi wydarzeniami - zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.
4. Poznaj swoje granice i szanuj je
„Nie powinieneś odczuwać bólu”, powiedział mi instruktor jogi, gdy starałem się utrzymać szczególnie trudną pozycję. „Jeśli odczuwasz ból, twoje ciało mówi ci, żebyś tego nie robił.”
Jeśli jesteś kimś takim jak ja, chciałbyś powiedzieć biednemu, cierpliwemu instruktorowi, żeby się zdenerwował i że absolutnie powinieneś odczuwać ból, ponieważ jesteś głupio niezdecydowany i czy nigdy o nim nie słyszał bez pracy nie ma kołaczy? (Oczywiście, nie powiedziałbyś tego - po prostu pomyślałeś, a potem zapisałeś to później w Internecie.) Ale wszyscy mają ograniczenia: fizyczne, emocjonalne, interpersonalne. Lekkie popchnięcie ich jest zdrowe; ignorowanie ich całkowicie jest niebezpieczne. Wyobraź sobie, że mówisz (a może i masz): „O tak, całkowicie, mogę wykonać pięć projektów w ciągu tygodnia, nie ma problemu”. Kiedy okaże się, że nie masz czasu ani wytrzymałości, nie tylko zawiodłeś, ale zawiodłeś także swoich współpracowników. Bądź szczery z tym, co możesz wnieść - sprawi, że to, co możesz zrobić, będzie o wiele bardziej wartościowe, i zachęci cię, abyś wziął na siebie więcej, gdy poprawiasz się i czujesz się bardziej komfortowo.
Możesz się wiele nauczyć z rzeczy, w których nie jesteś dobry. Może nigdy nie będę gimnastyczką, ale mogę - i tak zrobię - nabrać formy. Bez względu na to, jakie życie i praca Ci się podoba, masz mnóstwo narzędzi, aby sobie z nimi poradzić. Musisz tylko zachować otwarty umysł. (I otwórz czakry.)