Nasza domyślna odpowiedź na pytanie „Jak się masz?” W miejscu pracy brzmi zwykle: „Jestem zestresowana / zajęta / zmęczona / przepracowana”. Jesteśmy szczerzy: ponad połowa wszystkich pracujących dorosłych jest tak poparzona obawiają się, że wpłynie to na ich zdrowie.
Istnieją jednak trzy problemy z powiedzeniem tego. Po pierwsze, traci moc. Tak, jesteś zestresowany, więc co - powiedziałeś to wczoraj, tydzień wcześniej i miesiąc wcześniej. Po drugie, powiedzenie, że jesteś zestresowany lub zajęty, powoduje, że czujesz się bardziej zestresowany lub zajęty. Po trzecie, stworzyliśmy „kult ludzi zajętych”. Istnieje kulturowe oczekiwanie, że jeśli nie jesteś zestresowany lub zajęty, zwalniasz.
Więc przestańmy. Następnym razem, gdy ktoś zapyta, jak się masz (co prawdopodobnie nastąpi, och, w ciągu najbliższych dwóch godzin), nie narzekaj na zalanie - szczególnie jeśli pytanie pochodzi od twojego szefa lub kolegi, którego ostatecznie chcesz imponować. Zamiast tego wybierz jedną z tych pięciu odpowiedzi.
1. „Mam produktywny dzień”.
Jeśli martwisz się, że współpracownicy lub szef założą, że musisz zrobić więcej, jeśli nie mówisz o dużym obciążeniu pracą, skorzystaj z tej odpowiedzi. Nadal sugerujesz, że dużo się dzieje, ale demonstrujesz, że sobie z tym poradzisz. Zadowolony jesteś także z pracy i zaznaczania pól na liście rzeczy do zrobienia, co docenią wszyscy w biurze. Może nawet zainspirujesz ich do udzielenia równie optymistycznych odpowiedzi na to samo pytanie.
2. „Pracuję nad projektem X i…”
Czasami nie jesteś produktywny. Możesz być zaskoczony przez projekt lub czujesz się przytłoczony tym, ile musisz zrobić. W takim przypadku pozytywny obrót sytuacji może cię zranić. Jeśli osoba, która pyta cię, jak się masz, ma moc, aby pomóc, powiedz: „Cieszę się, że się zameldujesz! Pracuję nad problemem X i chciałbym poznać Twoją wiedzę / wsparcie przy… ”
Jeśli on lub ona nie może pomóc, trzymaj się: „Pracuję nad tymi X rzeczami. Jak się masz?"
3. „Jestem teraz trochę przeciążony, ale spodziewam się, że wszystko się uspokoi w ciągu tygodnia, kiedy X się skończy”.
Jest to szczególnie dobre, gdy uważasz, że ktoś może mieć ukryte motywy w pytaniu, jak się masz (tj. Chce wiedzieć, czy możesz pomóc w dalszej pracy). Na pewno nie chcesz fałszywie przedstawiać swojej sytuacji, ale nie chcesz brzmieć, jakbyś unika pracy.
Wyjaśnij, że jesteś teraz na pełnych obrotach, ale wskazuj, że osoba może się do ciebie zbliżyć, gdy wszystko się uspokoi. Sprawia, że brzmisz bardziej na rzeczy niż tylko niejasne, spanikowane: „Jestem taki zajęty!”
4. „Mam dużo do zrobienia, ale jestem podekscytowany wynikami”.
Ta odpowiedź utrudnia każdemu, kto właśnie zapytał, jak sobie radzisz, aby nie dać się złapać w swoje energetyczne nastawienie. Przyznajesz, że jesteś zajęty, a jednocześnie wskazujesz, że z tego wynikną dobre rzeczy. „Jestem zajęty” lub „jestem zestresowany” to skarga - jest to okrążenie zwycięskie z góry. Bonus: Prognozowanie twojego przyszłego sukcesu sprawi, że będziesz wyglądać bardziej kompetentnie.
5. „Jestem zestresowany”.
Chwila, czyż nie o to nam chodziło, żeby nie powiedzieć?
Tak. W bardzo rzadkich przypadkach możesz użyć „Jestem zestresowany / Jestem zajęty / Jestem zmęczony / Jestem przepracowany” - gdy nie ma substytutu dla tych wyrażeń. Jesteś założycielem startupu i właśnie wyciągnąłeś czwartą zawodniczkę w ciągu tygodnia. Okej, jesteś zajęty i zmęczony. Jesteś odpowiedzialny za nową kampanię marketingową, która kończy się niepowodzeniem. Ok, jesteś zestresowany. Spędzasz każdy weekend pracując nad projektem opóźnionym w czasie. Okej, jesteś przepracowany.
Zapisując te stwierdzenia w najbardziej ekstremalnych sytuacjach, ludzie naprawdę wezmą je na poważnie. Nie musisz cały czas być Pollyanną. Po prostu przez większość czasu.
Trudno jest znaleźć specjalistę, który nie czuje się zestresowany, zajęty, zmęczony ani przepracowany. Usunięcie tych odpowiedzi ze słownictwa, z wyjątkiem przypadków, gdy są naprawdę potrzebne, sprawi, że poczujesz się spokojniejszy i sprawi, że poczujesz się bardziej zdolny. Win-win.