Skip to main content

5 Zaskakujących błędów popełnianych przez osoby poszukujące pracy

TOP 5 zaskakujących zastosowań miodu!???????? (Czerwiec 2025)

TOP 5 zaskakujących zastosowań miodu!???????? (Czerwiec 2025)
Anonim

Poszukiwanie pracy nie jest łatwe. A jako osoba poszukująca pracy zrobisz wszystko, aby wyróżnić się z tłumu. Oczywiście, że tak - chcesz pracy. Pamiętam też, że tam byłem.

Jednak mój ostatni krok w karierze zabrał mnie na drugą stronę stołu. I tutaj zaskoczyły mnie niektóre błędy, jakie popełniłem dla osób poszukujących pracy. W niektórych przypadkach jest to pozornie naiwny wnioskodawca, który próbuje się wyróżnić w niewłaściwy sposób. A w innych być może jest to po prostu ktoś leniwy.

Ale mogę cię zagwarantować - unikaj tych pięciu błędów, a zrobisz sobie wielką przysługę. Mogą wydawać się małe, oczywiste lub nieważne (daj spokój, menedżer ds. Rekrutacji tak naprawdę nie przestanie czytać Twojego CV po jednej stronie, prawda?) - ale wiele osób nadal myli je.

Więc popraw je, a już będziesz o krok wyżej od konkurencji.

Błąd nr 1: CV, które są ponad 2 stronami

Najczęściej powtarzaną wskazówką dotyczącą poszukiwania pracy, od kiedy byłem młodszym studentem ubiegającym się o staż, jest wznowienie pracy na jednej stronie. W rzeczywistości, kiedy sprawdzałem kandydatów do konsultacji dla mojej pierwszej firmy, powiedziano mi, aby wyrzucić wszystko, co wykracza poza jedną stronę.

Pomyślałem więc, że „wznowienie jednej strony” zostało pobite we wszystkich tak, jak we mnie. Nie tak jest. Podczas sprawdzania wniosków na ostatnie stanowisko, które wypełniałem, z zaskoczeniem stwierdziłem, że około 30% to dwie strony. Czy rzeczywiście wyrzuciłem drugą stronę (tak jak kiedyś kazali mi szefowie konsultantów)? Nie. Czy byłem zirytowany, kiedy to czytałem? Stawiasz zakład Co ważniejsze, ani razu żadna z informacji zawartych na drugiej stronie nie miała istotnego wpływu na to, jak myślałem o kandydacie. Pod koniec pierwszej strony lub, szczerze mówiąc, mniej więcej w połowie pierwszej strony zwykle miałem wszystkie potrzebne informacje.

Bez względu na to, jak bardzo chcesz wcisnąć kilka dodatkowych kul do swojej pierwszej pracy, ostatniego stażu lub zainteresowań - zachowaj to na jednej stronie.

Błąd nr 2: Wznawia, że ​​są, um, ładne

Życiorysy nie są dziełami sztuki. Są to 8, 5 x 11 ”kawałków papieru, które zostały zaprojektowane, aby pomóc potencjalnemu ankieterowi - szybko - zrozumieć twoje wcześniejsze doświadczenia i osiągnięcia oraz to, jak przygotowali cię do pracy, którą chcesz.

Po wznowieniu przeglądania (tak, przyznaję, przeglądam po raz pierwszy), są to rzeczy, które ułatwiają identyfikację dobrych kandydatów: zwięzłe punkty opisujące twoje osiągnięcia. Liczby potwierdzające te osiągnięcia. Czyste formatowanie, które ułatwia czytanie strony.

Oto rzeczy, które (nigdy) nie pomagają: Kolorowe czcionki. Kolorowe tła. Układy nieliniowe.

Podczas ostatniej rundy recenzowania kandydatów przypominam sobie list motywacyjny, który moim zdaniem był raczej dobry. Ale kiedy poszedłem otworzyć CV skarżącego, zaskoczyło mnie, że pojawiła się przede mną niebiesko-brązowa strona z kolorowymi prostokątnymi sekcjami rozłożonymi wokół strony jak karteczki samoprzylepne. Powiem szczerze: bez względu na to, co było na tej stronie, nie chciałem polubić tego wnioskodawcy.

Prawdopodobnie słyszałeś radę: „Nie używaj CV twórczego, chyba że ubiegasz się o pracę twórczą”. Zmieniłbym to, aby powiedzieć, że używaj CV twórczego tylko, jeśli jesteś projektantem ubiegającym się o pracę projektową. Gdziekolwiek indziej - nawet w „kreatywnych” dziedzinach, takich jak moda czy pisanie, trzymaj się tradycyjnego CV.

Błąd nr 3: Listy przewodnie, które nie wspominają o firmie

Jeśli cię zatrudniam, chcę, żebyś polubił moją firmę. Chcę, żebyś był podekscytowany tym, co robimy i naszą misją. I nie tylko po to, by zrobić na mnie wrażenie: prawdopodobnie będziemy przez jakiś czas współpracować - w tej firmie, w tej misji - i chcę współpracować z kimś, kto jest szczęśliwy.

Jednak za każdym razem, gdy publikuję ofertę pracy, otrzymuję e-maile i listy motywacyjne od kandydatów, którzy mówią mi, że są zainteresowani „pracą, którą widziałem na Twojej stronie”. Ani słowa o tytule pracy! Muszę się zastanawiać - czy w ogóle wiedzą, o jaką pracę się ubiegali?

Gorzej są jednak listy motywacyjne, które mówią o tym, jak bardzo kandydat jest pasjonatem pracy i misji naszej firmy, a także jego chęci bycia jej częścią - ale pomimo tego rzekomego entuzjazmu nawet nie wspomina kiedyś firma z nazwy. Jeśli poprzednia sytuacja jest odpowiednikiem faceta w barze, który bezkrytycznie próbuje kupić każdej napotkanej dziewczynie, to jest to facet, który wyznaje swoją głęboką miłość każdemu z nich, gdy jest przy nim. To nigdy nie działa

Błąd nr 4: Mówienie tylko dobrych rzeczy

Entuzjazm jest dobry - szczególnie, gdy sprecyzujesz to - ale nic innego, jak śpiewanie pochwał rozmówcy w niebo, również zaskakująco niewiele punktów. Daj spokój, wiem, że moja firma nie jest „najbardziej niesamowitą organizacją na całym świecie”.

Najlepsi kandydaci, z którymi rozmawiałem, to ci, którzy pokazują mi, że mogą zastosować swoje umiejętności krytycznego myślenia w pracy, którą starają się zdobyć. Jednym z moich ulubionych pytań, które należy zadać rozmówcom, jest: „Gdybyś był na tym stanowisku, powiedz mi o jednej rzeczy, którą obecnie robimy, a którą byś zmienił”. Wiem, że to zaskakuje niektórych rozmówców. Ale dostałem też kilka naprawdę gwiezdnych odpowiedzi na to pytanie, które przekształciły wywiad w rozmowę o tym, gdzie ta osoba mogłaby nam pomóc w podjęciu firmy - i to jest osoba, którą chcę zatrudnić.

Zastrzegam sobie jedno: jest to trudne i musisz dobrze przeczytać swojego ankietera, aby zrobić to dobrze, ale może to również odróżnić dobry od wybitnego wywiadu.

Błąd nr 5: Belittling the Company

Oto zastrzeżenie do nr 4. Nigdy, nigdy nie obrażaj firmy, z którą rozmawiasz. Oczywiście, że o tym wiesz. Ale tak naprawdę sprowadza się to do języka i niuansów, a wpadka może być o wiele bardziej subtelna, niż się wydaje.

Podczas niedawnego wywiadu wnioskodawca powiedział mi, jak myśli, że moja firma znajduje się w „fajnej niszy”. Mój zespół ciężko walczył o pozycję jako prawdziwy konkurent na tym, co postrzegamy jako bardzo duży rynek, więc słysząc kandydat, powiedz mi myśli, że jesteśmy „niszowi” - no cóż, to naprawdę trochę piekło. Podobnie, jeśli rozmawiasz o stanowisko w „starej firmie medialnej” lub firmie internetowej 2.0 - nie wypowiadaj tych słów ankieterowi. To - prawdopodobnie niechcący - sprawi, że będziesz wyglądać, jakbyś na nich patrzył z góry.

A jeśli mówisz o pomysłach na ulepszenie firmy (a raczej „wykorzystaj jej sukcesy”) lub próbujesz przekazać, że rozumiesz, w jaki sposób firma wkracza na rynek (szczególnie rynek, na którym nie dominuje), zawsze bądź ostrożny, aby unikać języka z konotacjami pomniejszającymi lub lekceważącymi.

Wywiad nie jest łatwy. Ale uzbrojony w solidne (czyste, 1-stronicowe, czarno-białe) CV, pozytywne nastawienie i sprytne, krytyczne spojrzenie na firmę i jej potencjał, możesz wyróżnić się jako przewaga nad paczką. I zaufaj mi, zrób to, a twój ankieter będzie tak podekscytowany, że cię spotka, jak ty.