W zeszły piątek miałem okazję zobaczyć, jak Prezydent Obama mówi o roli kobiet w nadchodzących wyborach, i byłem podekscytowany. Jako pisarz byłem podekscytowany, że mogłem relacjonować tak uzasadnione wydarzenie. Jako student w Waszyngtonie byłem podekscytowany, że w końcu dostałem swój symboliczny widok Obamy. I jako kobieta chciałem usłyszeć, co miał do powiedzenia.
Niestety, ponieważ był to przemówienie z kampanii politycznej, mówił wiele słów, ale niewiele mówił. Schmoozował o swojej pięknej żonie i córkach. Dotknął kluczowych słów: różnicy płci, równości wynagrodzeń i antykoncepcji. Mówił o nadziei, zmianach i postępach, nie mówiąc wiele o konkretnych rozwiązaniach. Innymi słowy, pracował na scenie politycznej jak zawodowiec.
Ale jedna rzecz, którą powiedział, pozostała przy mnie: „Kobiety nie są grupą interesu. Kobiety nie powinny być traktowane w ten sposób. Kobiety stanowią połowę tego kraju i połowę siły roboczej. Stanowią 80% mojej rodziny, jeśli liczyć moją teściową - a ja zawsze liczę moją teściową. ”
Ciekawe: „Kobiety nie są grupą interesu”. Tymczasem prezydent przemawiał na wydarzeniu zorganizowanym przez Forum Kobiet Liderów i Kobiety dla Obamy. Stolik z towarami na dole korytarza pokryty był sprzętem „Kobiety dla Obamy” (oczywiście pisanym kobiecymi kursywami).
„Kobiety nie są grupą zainteresowań” - mówi Obama. Ale z wyglądu wygląda na to, że zachowuje się tak, jak oni.
I nie jest sam. Zarówno partie republikańskie, jak i demokratyczne walczą obecnie o „głosowanie kobiet”, a stratedzy polityczni uznają kobiety za „kluczowy blok wyborczy”. Ich taktyka? Wdrażanie żon.
Mam dla was wieści, chłopcy: toczycie przegraną bitwę (i niezbyt dobrze, dodam). Próbowanie zabezpieczyć „głosowanie kobiet” jest jak zabezpieczyć głosowanie jednorożca - to się nigdy nie wydarzy, ponieważ nie istnieje. Nikt nigdy nie marzyłby o wygranej w „męskim głosowaniu”. (Czy kiedykolwiek widziałeś koszulkę „Dżentelmen dla Obamy”). To dlatego, że wszyscy nie głosują w ten sam sposób. I - niespodzianka, niespodzianka - ani kobiety.
Spójrzmy na kwestie poruszone przez Obamę w swoim przemówieniu: więcej możliwości pracy dla kobiet, równe wynagrodzenie dla kobiet, sprawiedliwy zakres opieki zdrowotnej dla kobiet, więcej kobiet idących na studia. Cytowano Romneya, który stwierdził, że najważniejszą troską kobiet jest gospodarka. Wow, to przełomowe rzeczy.
Tak, chcemy równych szans, pracy, uczciwej opieki zdrowotnej, dobrego wykształcenia i tym podobnych. Oczywiście chcemy żyć w kraju, w którym możemy dbać o siebie i swoich bliskich. Trudno będzie ci znaleźć kobietę, która nie zgadza się z tą polityką. Ale to dlatego, że ciężko będzie ci znaleźć osobę w tym kraju, która się z nimi nie zgadza. Wszyscy chcemy tych samych podstawowych rzeczy. W ten sposób wyobrażamy sobie te rzeczy, które rozgrywają się w rządzie, które są zupełnie inne - nawet wśród kobiet.
Nie mogę zmienić polityki (choć żałuję, że nie mogę). Polityczni stratedzy będą nadal dzielić na segmenty i uogólniać wyborców, ponieważ ułatwi im to życie. Ale to, co zrobię, zachęci cię do zrobienia wszystkiego, co możliwe, by spojrzeć poza politykę. Spójrz za urokiem i pustymi stwierdzeniami (które zwykle brzmią naprawdę dobrze!) I upewnij się, że otrzymujesz rzeczywiste odpowiedzi na rzeczy, które są dla Ciebie najważniejsze. Upewnij się, że twój głos jest słyszalny, nie dlatego, że reprezentujesz grupę wyborców, ale dlatego, że reprezentujesz siebie. Twój głos jest tak samo ważny jak głos każdej innej osoby.
I nalegam, aby nie była to kobieta, lecz mądry, świadomy głosujący. To głos, o który nasi kandydaci na prezydenta powinni tak naprawdę zabiegać.