Wydaje się, że to idealna konfiguracja. Kiedy nie możesz już zepchnąć śmieci dalej w otchłań, a dziwne zapachy zaczęły wydobywać się z dna puszki, wszystko to magicznie znika, a na miejscu nie ma nic oprócz zupełnie nowego worka na śmieci.
Naczynia w zlewie nigdy się nie gromadzą, a często okazuje się, że lepkie garnki i patelnie z wczorajszego eksperymentu kulinarnego zostały cudownie umyte i wróciły na właściwe miejsce. Nic nie zakłóca snu po godzinie 21:00 lub przed budzikiem rano.
Nie, nie mieszkasz w domu. Masz idealnego współlokatora.
Oczywiście wadą uświadomienia sobie, że masz Idealnego Współlokatora, jest to, że jednocześnie zdajesz sobie sprawę, że możesz być Złym Współlokatorem. Łatwo to zignorować, ponieważ wydaje się, że wszystko idzie świetnie. W łazience jest zawsze czysto, w kuchni nigdy nie ma bałaganu i nigdy nie ma za dużo hałasu. I jeśli twoja czysta i troskliwa współlokatorka również nie okaże się brutalnie szczera w odniesieniu do swoich uczuć, jest mało prawdopodobne, aby istniał wiele otwartych konfliktów dotyczących tej sytuacji.
Z drugiej strony, być może od dawna wiedziałeś, że jesteś Złym Współlokatorem, ale czujesz, że niewiele możesz (lub chcesz) z tym zrobić. Może na zawsze zostaniesz Złym Współlokatorem, ponieważ Twój Doskonały Współlokator jest po prostu zbyt … cóż, idealny. Jej tendencje na wpół OCD, naturalny talent do organizacji i cotygodniowe wizyty w IKEA sprawiają, że wszelkie wysiłki z twojej strony wydają się całkowicie zbędne.
Bez względu na wymówkę, jeśli zaczniesz obawiać się, że graniczysz z terytorium „Złego Współlokatora” - lub ktoś ci powiedział, że tak jest - być może nadszedł czas na zmianę. Byłam tam. A oto moja rada, jak to zrobić.
1. Bądź uczciwy wobec siebie
Przyznaj się: Czy korzystałeś ze swojego współlokatora, a nie wchodząc i oferując pomoc? Chociaż niektórzy ludzie czasami lubią sprzątać i organizować (dziwne, wiem), bardzo niewiele osób lubi myć używane naczynia innej osoby lub zbierać brudne skarpetki z podłogi. I absolutnie nikt nie lubi być brany za pewnik. Więc bądź szczery w swoich nawykach i przyznaj się, gdzie byłeś trochę leniwy (lub gdzie twój współlokator naprawdę ma nierealne oczekiwania).
2. Porozmawiaj o tym
Inicjowanie trudnej i potencjalnie niezręcznej dyskusji z kimś, z kim dzielisz bliską dzielnicę, nie znajduje się na szczycie listy „Ulubionych rzeczy do zrobienia” - zwłaszcza jeśli (jeszcze) nie doszło do wybuchu. Ale czasami musi się to zdarzyć. Zazwyczaj ktoś, kto jest zbyt uprzejmy i troskliwy w swoim stylu życia, jest tym samym w jej osobistych relacjach i może być bardziej komfortowa, chowając swoje gniewne lub zirytowane uczucia, niż otwarcie rozmawiając o nich ze sprawcą (czyli z tobą). Ale te uczucia tylko nasilą się, a nawet osoba o najlepszych intencjach ostatecznie pęknie. Warto więc otworzyć się i zająć sytuacją, zanim stanie się ona naprawdę niestabilna.
3. Zdecyduj, co można, a czego nie można zrobić
Jeśli ty i twój współlokator jesteście na przeciwległych krańcach spektrum, jeśli chodzi o to, co można uznać za czyste kontra brudne, głośne kontra ciche, czy cokolwiek innego, musisz dojść do punktu środkowego. I tylko dlatego, że to ty nie masz nic przeciwko bałaganowi - nie oznacza to, że zadaniem współlokatora jest utrzymywanie mieszkania w czystości. Może nie możesz zobowiązać się do czyszczenia umywalki w łazience za każdym razem, gdy myjesz zęby, ale możesz zgodzić się na porządne czyszczenie jej raz w tygodniu. Może przez większość czasu mogłaby puścić twoje buty na podłodze.
Zastanów się także nad zapisaniem swoich decyzji na piśmie; opracowanie harmonogramu czyszczenia łazienki lub podzielenie zlewu na sekcje, które są zdecydowanie „twoimi naczyniami” i „moimi naczyniami” (tak, zrobiłem oba), zachęca do odpowiedzialności i zapobiega potrzebie powtarzających się rozmów.
W końcu każdy ma inne spojrzenie na to, co uważa za wygodną przestrzeń życiową. Ale do ciebie i twojego współlokatora należy szanowanie wzajemnych opinii i znalezienie jakiegoś szczęśliwego medium.